Kuba - kubako83 - komentarze
Moderator: infernal
- makar
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
No i kolejny bardzo ładnie przebiegany tydzień. Pozdrawiam. Oczywiście gratuluję eleganckiego spadku wagi. Tak trzymaj.
            
			
									
									
						- 
				pardita
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kuba,
tak cos podejrzewalam, ze siedzisz cicho i ropracowywujesz taktyke na niedziele
Bede trzymac kciuki i mam nadzieje, ze te 2 miesiace do lodzkiego maratonu bedziesz mogl podsumowac podobnie.
Milego dnia!
            
			
									
									
						tak cos podejrzewalam, ze siedzisz cicho i ropracowywujesz taktyke na niedziele

Bede trzymac kciuki i mam nadzieje, ze te 2 miesiace do lodzkiego maratonu bedziesz mogl podsumowac podobnie.
Milego dnia!
- 
				pardita
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kuba, ogromnie dziekuje za relacje. Swietnie Ci poszlo! Ciesze sie tez, ze nastroj pozytywny mimo iz dales sie poniesc stopom w nieprzewidziany sposob:) Teraz nalezy Ci sie odpoczynek i jakas smakowitosc :D
            
			
									
									
						- Earendil
- Wyga 
- Posty: 122
- Rejestracja: 18 lut 2011, 11:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratuluję i zazdroszczę samego startu 
            
			
									
									
						
- makar
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Gratulacje Kuba!  Pierwszy raz zawsze jest zaskakujący   Teraz będziesz umiał lepiej rozłożyć siły. Ja po pierwszym ( i jak na razie ostatnim) półmaratonie miałam ochotę w ogóle rzucić bieganie. Udało mi się .... przez miesiąc. Potem poczytałam Skarżyńskiego i okazało się, że popełniłam wszystkie z możliwych do popełnienia błędów  podczas takiego startu. Myślę, że ochłoniesz, przemyślisz wszystko "na zimno" i zdecydujesz o maratonie. Nie musisz się spieszyć, ale wg mnie możesz spokojnie pokonać ten dystans w tym roku - jak nie w Łodzi, to może w Poznaniu? W każdym razie serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję !!!! Dałeś radę i to jest najważniejsze. Pozdrowienia.
  Teraz będziesz umiał lepiej rozłożyć siły. Ja po pierwszym ( i jak na razie ostatnim) półmaratonie miałam ochotę w ogóle rzucić bieganie. Udało mi się .... przez miesiąc. Potem poczytałam Skarżyńskiego i okazało się, że popełniłam wszystkie z możliwych do popełnienia błędów  podczas takiego startu. Myślę, że ochłoniesz, przemyślisz wszystko "na zimno" i zdecydujesz o maratonie. Nie musisz się spieszyć, ale wg mnie możesz spokojnie pokonać ten dystans w tym roku - jak nie w Łodzi, to może w Poznaniu? W każdym razie serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję !!!! Dałeś radę i to jest najważniejsze. Pozdrowienia.
            
			
									
									
						 Teraz będziesz umiał lepiej rozłożyć siły. Ja po pierwszym ( i jak na razie ostatnim) półmaratonie miałam ochotę w ogóle rzucić bieganie. Udało mi się .... przez miesiąc. Potem poczytałam Skarżyńskiego i okazało się, że popełniłam wszystkie z możliwych do popełnienia błędów  podczas takiego startu. Myślę, że ochłoniesz, przemyślisz wszystko "na zimno" i zdecydujesz o maratonie. Nie musisz się spieszyć, ale wg mnie możesz spokojnie pokonać ten dystans w tym roku - jak nie w Łodzi, to może w Poznaniu? W każdym razie serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję !!!! Dałeś radę i to jest najważniejsze. Pozdrowienia.
  Teraz będziesz umiał lepiej rozłożyć siły. Ja po pierwszym ( i jak na razie ostatnim) półmaratonie miałam ochotę w ogóle rzucić bieganie. Udało mi się .... przez miesiąc. Potem poczytałam Skarżyńskiego i okazało się, że popełniłam wszystkie z możliwych do popełnienia błędów  podczas takiego startu. Myślę, że ochłoniesz, przemyślisz wszystko "na zimno" i zdecydujesz o maratonie. Nie musisz się spieszyć, ale wg mnie możesz spokojnie pokonać ten dystans w tym roku - jak nie w Łodzi, to może w Poznaniu? W każdym razie serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję !!!! Dałeś radę i to jest najważniejsze. Pozdrowienia.- 
				pardita
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
wlasnie wlasnie  Do Poznania masz mnostwo czasu, spokojnie sie przygotujesz..
 Do Poznania masz mnostwo czasu, spokojnie sie przygotujesz.. 
            
			
									
									
						 Do Poznania masz mnostwo czasu, spokojnie sie przygotujesz..
 Do Poznania masz mnostwo czasu, spokojnie sie przygotujesz.. 
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Przyłączam się do gratulacji! Super debiutancki wynik!
Tak, tak - Poznań to jet to .
.
            
			
									
									
						Tak, tak - Poznań to jet to
 .
.- 
				tompoz
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja ci Kuba radze odpuści maraton teraz w Łodzi. Teraz w naszej okolicy co tydzień s a biegi na 5-15 km że mozna się radowac startmi. Spokojnie się przygtoujesz na jesień albo na wiosne 2012 . Na obecną twoje wytrenowanie to by było przeczłapanie maratonu . Lepiej pobiegac powlaczyc w biegach krótszych tym bardziej że bedzie ich od zarypania.
Tompoz
            
			
									
									Tompoz
Tompoz
						- 
				pardita
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Tompoz, mi sie wydaje, ze Kuba sam stwierdzil, ze odpusci. A mataron w Poznaniu jest - zdaje sie - w pazdzierniku. To jak sadze tak akuratnie, zeby sie od teraz przygotowac.tompoz pisze:A ja ci Kuba radze odpuści maraton teraz w Łodzi. Teraz w naszej okolicy co tydzień s a biegi na 5-15 km że mozna się radowac startmi. Spokojnie się przygtoujesz na jesień albo na wiosne 2012 . Na obecną twoje wytrenowanie to by było przeczłapanie maratonu . Lepiej pobiegac powlaczyc w biegach krótszych tym bardziej że bedzie ich od zarypania.
Tompoz
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Dzięki Raul. Faktycznie, gdybym nie dał się podkusić i około 10 km nie zwiększył tempa, a biegł stałym ok. 6min/km, to pewnie dałbym radę. Cóż – błędy początkującego – niby siedzi się na forum, niby czyta i Wasze posty i książki, a na zawodach leci się i tak bezmyślnieRaul7 pisze:No i połóweczka nabiegana elegancko! Gracisławy... chodź jak dla mnie byłbyś wstanie biec po 6.00
 
Ja Tobie również gratuluję wyniku. Szkoda, że nie udało się spotkać, ale w tym tłumie, to sam siebie zgubiłemkoreek pisze:gratuluje debiutu i zycoiwki;)). trasa wcale nie byla taka plaska a i wiatr i temperatura dalo mocno w kosc wiec trzeba sie cieszyc;))
 
Faktycznie, niedzielę i poniedziałek przejadłem. Ale już dziś wstrzemięźliwość i asceza wracapardita pisze:Kuba, ogromnie dziekuje za relacje. Swietnie Ci poszlo! Ciesze sie tez, ze nastroj pozytywny mimo iz dales sie poniesc stopom w nieprzewidziany sposob:) Teraz nalezy Ci sie odpoczynek i jakas smakowitosc :D
 
Tomasz, biegłem na czczo, wypiłem tylko kilka łyków herbaty. W czasie biegu parę łyków wody – wiesz stres.tompoz pisze:gratulacje Kuba gratulacje. jestem ciekawy co jadłes podczas tego biegu czy przypadkiem z głodu miałeś kryzys koło 18 km/ Tompoz
No żartuję oczywiście
 3 godziny przed startem zjadłem lekkie, ale treściwe śniadanie, jakieś 45 min przed strzeliłem batona Corny , a w czasie biegu, na 5 i 10 km po pół banana. No i piłem w trakcie. Więc pod tym względem było raczej ok. Po prostu przegiąłem z tempem i już. Dzięki za graty.
 3 godziny przed startem zjadłem lekkie, ale treściwe śniadanie, jakieś 45 min przed strzeliłem batona Corny , a w czasie biegu, na 5 i 10 km po pół banana. No i piłem w trakcie. Więc pod tym względem było raczej ok. Po prostu przegiąłem z tempem i już. Dzięki za graty.
Dzięki i pozdrawiam!Earendil pisze:Gratuluję i zazdroszczę samego startu
Makar, dzięki. Zgadzam się w pełni z Tobą – pierwszy tai bieg to coś zupełnie nowego i pewnie każdy popełnia wtedy większe i mniejsze błędy. Ważne, żeby wyciągnąć wnioski na przyszłość. Łódzki maraton wykreślam z planów na 2011, ale Poznań…. Znowu mnie kusicie!!makar pisze:Gratulacje Kuba! Pierwszy raz zawsze jest zaskakującyTeraz będziesz umiał lepiej rozłożyć siły. Ja po pierwszym ( i jak na razie ostatnim) półmaratonie miałam ochotę w ogóle rzucić bieganie. Udało mi się .... przez miesiąc. Potem poczytałam Skarżyńskiego i okazało się, że popełniłam wszystkie z możliwych do popełnienia błędów podczas takiego startu. Myślę, że ochłoniesz, przemyślisz wszystko "na zimno" i zdecydujesz o maratonie. Nie musisz się spieszyć, ale wg mnie możesz spokojnie pokonać ten dystans w tym roku - jak nie w Łodzi, to może w Poznaniu? W każdym razie serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję !!!! Dałeś radę i to jest najważniejsze. Pozdrowienia.
 Pobiegamy, zobaczymy i tyle w temacie.
 Pobiegamy, zobaczymy i tyle w temacie.
Jak wyżej – pobiegamy, zobaczymypardita pisze:wlasnie wlasnieDo Poznania masz mnostwo czasu, spokojnie sie przygotujesz..
 
Dzięki Alexia. No pewnie, jak ja się już sprowadziłem do ziemi z maratońskimi planami, to Wy znowu mnie kusicieAlexia pisze:Przyłączam się do gratulacji! Super debiutancki wynik!Tak, tak - Poznań to jet to.
 Zobaczymy jaka będzie forma na jesień. Poznań wypada akurat dzień po moich 28 urodzinach….
 Zobaczymy jaka będzie forma na jesień. Poznań wypada akurat dzień po moich 28 urodzinach….
Dokładnie tak mam zamiar zrobić. Jest kilka fajnych biegów na krótszych dystansach i na tym się skoncentruje. Na razie maraton wyleciał mi z głowy, tym bardziej, że nie byłby on przeczłapany, a przemaszerowany – szkoda sił, pieniędzy i twarzytompoz pisze:A ja ci Kuba radze odpuści maraton teraz w Łodzi. Teraz w naszej okolicy co tydzień s a biegi na 5-15 km że mozna się radowac startmi. Spokojnie się przygtoujesz na jesień albo na wiosne 2012 . Na obecną twoje wytrenowanie to by było przeczłapanie maratonu . Lepiej pobiegac powlaczyc w biegach krótszych tym bardziej że bedzie ich od zarypania. Tompoz
 
Nie pozostaje mi nic innego, jak potwierdzić Twe słowapardita pisze:Tompoz, mi sie wydaje, ze Kuba sam stwierdzil, ze odpusci. A mataron w Poznaniu jest - zdaje sie - w pazdzierniku. To jak sadze tak akuratnie, zeby sie od teraz przygotowac.

Kuba    ----->    [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url]    |    [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url]    |    [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
						- 
				tompoz
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
pozwoliłem się tak konkretnie wyppwiadac w temacie Kolegi bo to mój były partner treningowy i to ze mną przebiegł pierwsze 10 i 15 km w życiu. Czułem że kolega Kubanos jest myslący i nie będzie się podneicał maraton dla samego maratonu. I wystartuje w maratonbie wtedy gdy go pokona z kopyta a nie przeczłapie w 4,5 godizny .pardita pisze:Tompoz, mi sie wydaje, ze Kuba sam stwierdzil, ze odpusci. A mataron w Poznaniu jest - zdaje sie - w pazdzierniku. To jak sadze tak akuratnie, zeby sie od teraz przygotowac.tompoz pisze:A ja ci Kuba radze odpuści maraton teraz w Łodzi. Teraz w naszej okolicy co tydzień s a biegi na 5-15 km że mozna się radowac startmi. Spokojnie się przygtoujesz na jesień albo na wiosne 2012 . Na obecną twoje wytrenowanie to by było przeczłapanie maratonu . Lepiej pobiegac powlaczyc w biegach krótszych tym bardziej że bedzie ich od zarypania.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
						
 









