Witam. Umówiłem się dziś z kolegą który postanowił pobiegać. Na co dzień grywa w squasha więc jakąś tam formę ma. Na bieżni w siłowni (na 1% nachyleniu) był w stanie zrobić 2km w niecałe 10min. Można to spokojnie potraktować jako czas z wyścigu bo poszedł na całość
Tak się zastanawiam co z takim zrobić.. Poszurać z nim ile wlezie i zobaczysz czy wytrzyma te pół godziny czy może też zrobić mu jakiś marszobieg. -Jeśli marszobieg, - to od czego zacząć? 9min biegu -1min marszu?
Osobiście skłaniam się do szurania ile wlezie
