Taktyka biegu maratońskiego
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 20 lis 2010, 20:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:39
- Lokalizacja: Kraków
Witam Panów
Czytuję Was codziennie i cenię uwagi szczególnie Pana Adama Kleina.
Mam 50 lat -Biegam od 5 m-cy przebiegłem półmaraton Marzanny czas 1.59.06 (5,40/km)
i marzy mi się przebiec Cracovia Maraton poniżej 5 godzin. Na razie max to ostatni niedzielny bieg
38 km w 4.32 ale tempo w ostatnich kilku km 7,04 /km. Próbowałem taktykę wolnego biegu do 30 km\
ale i tak nie mogłem przyspieszyć po 30 km. Moim naturalnym tempem jest 6.45 /km.
Z takim tempem na ostatnich km wyjdę poza 5 h ale nie wiem czy utrzymam około 6.45 na całym
dystansie. Co poradzicie jako profesjonaliści ???
PS. Czytam faceta o nicku "TOMPOZ" i jego wypowiedź która mnie po prostu wk........
"2. Piszesz że mówimy o długich czasowo wysiłkach np. półmaraton czy maraton trafniej się by wypadało posługiwac czasem wysiłku bo np. Kenijczyk poleci maraton w 2 h a cienki amatro w 5 h a to już trochę inna rozgrzewka".
Ja na pewno jestem "cieńki amator", ale dla mnie każdy kto dobiegnie do mety jest "wielki" A może Pan TOMPOZ złamie kenijczyków.....? skoro jest taki wielki.
Czytuję Was codziennie i cenię uwagi szczególnie Pana Adama Kleina.
Mam 50 lat -Biegam od 5 m-cy przebiegłem półmaraton Marzanny czas 1.59.06 (5,40/km)
i marzy mi się przebiec Cracovia Maraton poniżej 5 godzin. Na razie max to ostatni niedzielny bieg
38 km w 4.32 ale tempo w ostatnich kilku km 7,04 /km. Próbowałem taktykę wolnego biegu do 30 km\
ale i tak nie mogłem przyspieszyć po 30 km. Moim naturalnym tempem jest 6.45 /km.
Z takim tempem na ostatnich km wyjdę poza 5 h ale nie wiem czy utrzymam około 6.45 na całym
dystansie. Co poradzicie jako profesjonaliści ???
PS. Czytam faceta o nicku "TOMPOZ" i jego wypowiedź która mnie po prostu wk........
"2. Piszesz że mówimy o długich czasowo wysiłkach np. półmaraton czy maraton trafniej się by wypadało posługiwac czasem wysiłku bo np. Kenijczyk poleci maraton w 2 h a cienki amatro w 5 h a to już trochę inna rozgrzewka".
Ja na pewno jestem "cieńki amator", ale dla mnie każdy kto dobiegnie do mety jest "wielki" A może Pan TOMPOZ złamie kenijczyków.....? skoro jest taki wielki.
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
nie stosuj takich treningów, bo zrobisz sobie kuku - zostaw to na maraton;)Aquilla pisze: Na razie max to ostatni niedzielny bieg
38 km w 4.32 .
w najbliższy łikend przetruchtaj 2,5 godz, potem zmniejsz tygodniowy kilometraż,
w ostatnim tygodniu dość znacznie (priorytetem ma być odpoczynek);
jeśli zaliczyłeś 1/2 poniżej 2 godz, to pewnie zdobędziesz i ten swój Everest,
nawet jeśli przyjdzie trochę pomaszerować;
pzdr
gl
gl
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jestem przekonana, że stać Cię nawet na 4:30. Na zawodach zawsze się biegnie szybciej niż na treningu i nawet się tego nie zauważa. Dobrze zacznij. Nie daj się ponieść emocjom. Uczep się jakiegoś zająca, który będzie nadawał i kontrolował tempo. Trzymam kciukiAquilla pisze: przebiegłem półmaraton Marzanny czas 1.59.06 (5,40/km)
i marzy mi się przebiec Cracovia Maraton poniżej 5 godzin.

-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 20 lis 2010, 20:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:39
- Lokalizacja: Kraków
Dzieki Wam wszystkim za komentarze szczególnie za słowa otuchy Alexii.
Coś w tym faktycznie jest że nogi lepiej niosą w zawodach.
Co do treningu to był ostatni długi bieg ,teraz coraz mniej.
Jeszcze jedno pytanie , co warto wziąść do kieszeni żelki , rodzynki ?
Co do mojego oburzenia na słowa kolegi to przesadziłem , sorry to jego chyba słuszna opinia!
Pzdr
Coś w tym faktycznie jest że nogi lepiej niosą w zawodach.
Co do treningu to był ostatni długi bieg ,teraz coraz mniej.
Jeszcze jedno pytanie , co warto wziąść do kieszeni żelki , rodzynki ?
Co do mojego oburzenia na słowa kolegi to przesadziłem , sorry to jego chyba słuszna opinia!
Pzdr
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- arasvolvo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4.29.37
- Lokalizacja: Toruń
Aquilla pisze:Dzieki Wam wszystkim za komentarze szczególnie za słowa otuchy Alexii.
Co do treningu to był ostatni długi bieg ,teraz coraz mniej.
Jeszcze jedno pytanie , co warto wziąść do kieszeni żelki , rodzynki ?
Pzdr
Z Twoim wynikiem w połówce spoko dasz radę Ja pierwszą połówkę miałem 2.32 i cały wziąłem w 4.56.
Popieram przedmówców zmniejszaj kilometraż. Prawda, że na zawodach biegnie się szybciej tylko uważaj to bywa zgubne kontroluj czas(Ja w debiucie pobiegłem 2 pierwsze km w 12 minut zanim kolega mnie powstrzymał) i trzymaj tempo najlepiej ok 6.45 - 7.00. Weź żel ale najpierw spróbuj go na treningu, żeby podczas maratonu nie było sensacji żołądkowych bo cię trafi szlag jak będziesz musiał maraton w k...u przesiedzieć.
Bieg zaczyna się po 40 tce
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 20 lis 2010, 20:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:39
- Lokalizacja: Kraków
Swoją drogą.. co jadłeś w trakcie tych 38km?
Witam Marek81
Te 38 km to 1 baton isostar + 1 żel owocowego Actifood Isostar jabłko + 2 małe banany.
I to było chyba za dużo , ale bałem się że stanę.
Tylko gdzie to schować ????
Witam Marek81
Te 38 km to 1 baton isostar + 1 żel owocowego Actifood Isostar jabłko + 2 małe banany.
I to było chyba za dużo , ale bałem się że stanę.
Tylko gdzie to schować ????
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
W trakcie tych 38km miałeś catering?
żel? Jedni sobie go przyklejają do czegoś a inni po prostu chowają pod czapkę. Może być frotka na ręku. Ja tam mam zawsze taka tyci tyci saszetkę, ale muszę mieć czym twarz wycierać żeby mi okulary z twarzy nie uciekały :uuusmiech: Każdy pomysł dobry, byle był prosty w realizacji i nie wybijał z rytmu.

- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Spokojnie Aquilla, tylko spokojnie... Pan TOMPOZ jak zsiądzie z hulajnogi to drugi zakres mu wychodzi po 8'/km, więc przy nim już jesteś Kenijczyk jak się patrzyAquilla pisze:PS. Czytam faceta o nicku "TOMPOZ" i jego wypowiedź która mnie po prostu wk........
"2. Piszesz że mówimy o długich czasowo wysiłkach np. półmaraton czy maraton trafniej się by wypadało posługiwac czasem wysiłku bo np. Kenijczyk poleci maraton w 2 h a cienki amatro w 5 h a to już trochę inna rozgrzewka".
Ja na pewno jestem "cieńki amator", ale dla mnie każdy kto dobiegnie do mety jest "wielki" A może Pan TOMPOZ złamie kenijczyków.....? skoro jest taki wielki.

-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 20 lis 2010, 20:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:39
- Lokalizacja: Kraków
W trakcie tych 38km miałeś catering?
Prawie
akurat w ostatnią niedzielę było nieprzyjemnie, zimny wiatr więc biegłem
w mojej kurtce do biegania z dużą ilością kieszeni + mój pas Kalenji z płynami.
No ale z pasem to trochę wstyd w maratonie ....? Boje się jednak ze zabraknie płynów
już taki przypadek na forum opisywano chyba w Dębnie? Możliwe ? Już ponad
3000 osób sie wpisało na listy startowe. Co Wy na to ? Może zabraknąć płynów ?
Do gwynbleidd
Sorry byłem złośliwy na tego człowieka bo znam ludzi którzy do maratonu przygotowywali
się kilka lat. Wiadomo że "czas" jest najważniejszy, ale pierwszy cel, dobiec może za rok
dobiec 4.15 za dwa poniżej 4.00. Tak sie zastanawiam czy w wieku 50 lat można
dojść np do 3.30 ??? Od Listopada przebiegłem ponad 850 km i boje się że nie zmieszczę
w 5h. Ile trzeba biegać aby w tym wieku zejść poniżej 4.00 ? Moje średnie tętno na tych 38 km
140-157. Dodam że całe życie gram 4 razy w tygodniu po 1.5 h w tenisa i nie jestem człowiekiem
siedzącym. Jeszce jedno do Was pytanie : mam 180 cm ważę 77 kg i po przebięgnięciu
tych kilkuset kilometrów schudłem dosłownie 3 kg ! Moje BMP jest za wysokie do biegania
ponad 23. Dlaczego ?
Prawie

w mojej kurtce do biegania z dużą ilością kieszeni + mój pas Kalenji z płynami.
No ale z pasem to trochę wstyd w maratonie ....? Boje się jednak ze zabraknie płynów
już taki przypadek na forum opisywano chyba w Dębnie? Możliwe ? Już ponad
3000 osób sie wpisało na listy startowe. Co Wy na to ? Może zabraknąć płynów ?
Do gwynbleidd
Sorry byłem złośliwy na tego człowieka bo znam ludzi którzy do maratonu przygotowywali
się kilka lat. Wiadomo że "czas" jest najważniejszy, ale pierwszy cel, dobiec może za rok
dobiec 4.15 za dwa poniżej 4.00. Tak sie zastanawiam czy w wieku 50 lat można
dojść np do 3.30 ??? Od Listopada przebiegłem ponad 850 km i boje się że nie zmieszczę
w 5h. Ile trzeba biegać aby w tym wieku zejść poniżej 4.00 ? Moje średnie tętno na tych 38 km
140-157. Dodam że całe życie gram 4 razy w tygodniu po 1.5 h w tenisa i nie jestem człowiekiem
siedzącym. Jeszce jedno do Was pytanie : mam 180 cm ważę 77 kg i po przebięgnięciu
tych kilkuset kilometrów schudłem dosłownie 3 kg ! Moje BMP jest za wysokie do biegania
ponad 23. Dlaczego ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie ma zgody że wielki jest każdy co dobiegnie do końca ............ wielkim jest ten co się wyjedzie na maxa i z głowa rozłoży siły.Aquilla pisze:Witam Panów
Czytuję Was codziennie i cenię uwagi szczególnie Pana Adama Kleina.
Mam 50 lat -Biegam od 5 m-cy przebiegłem półmaraton Marzanny czas 1.59.06 (5,40/km)
i marzy mi się przebiec Cracovia Maraton poniżej 5 godzin. Na razie max to ostatni niedzielny bieg
38 km w 4.32 ale tempo w ostatnich kilku km 7,04 /km. Próbowałem taktykę wolnego biegu do 30 km\
ale i tak nie mogłem przyspieszyć po 30 km. Moim naturalnym tempem jest 6.45 /km.
Z takim tempem na ostatnich km wyjdę poza 5 h ale nie wiem czy utrzymam około 6.45 na całym
dystansie. Co poradzicie jako profesjonaliści ???
PS. Czytam faceta o nicku "TOMPOZ" i jego wypowiedź która mnie po prostu wk........
"2. Piszesz że mówimy o długich czasowo wysiłkach np. półmaraton czy maraton trafniej się by wypadało posługiwac czasem wysiłku bo np. Kenijczyk poleci maraton w 2 h a cienki amatro w 5 h a to już trochę inna rozgrzewka".
Ja na pewno jestem "cieńki amator", ale dla mnie każdy kto dobiegnie do mety jest "wielki" A może Pan TOMPOZ złamie kenijczyków.....? skoro jest taki wielki.
Tompoz
Tompoz
- marek81
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No pas sprawa gustu ale osobiście płynów bym ze sobą nie targał
Szkoda siły. Co do 3.30.. Wydaje mi się, że większość osób dała by rade.. Oczywiście tych bez nadwagi i jakimiś problemami zdrowotnymi. Tylko wszystko wymaga troszkę czasu. 800-900km to sam plan a on w powietrzu nie jet. Żeby wytrzymać te 60-90km z dwoma mocniejszymi treningami w tygodniu przez 14-15 tygodni, trzeba mieć jakąś podstawę, nazywaną bazą tlenową i zbieraną pod taki wynik tak ze lata.
Oczywiście znajdą się też tacy co polecą tyle z marszu ale nie o kosmitach ta rozmowa

Oczywiście znajdą się też tacy co polecą tyle z marszu ale nie o kosmitach ta rozmowa
