
Praktyczna nauka biegania ze śródstopia
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
O. Wydawalo mi sie, ze powiezi nie da sie rozciagnac - mozna je rozluzniac, mobilizowac, mozna rozciagnac miesnie odpowiadajace za napiecie powiezi itp., ale widze ze p. Marszalek rzeczywiscie posluguje sie pojeciem "rozciagania powiezi". W takim razie bije sie w piersi 

- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
nie ma co wchodzić w szczegóły, wiadomo o co chodzi 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
dziś boso 25 min biegu + 15 przebieżek
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13435
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Piter, sugeruję byś relacje z treningów wrzucał tylko na bloga, bo jak widzę z wątku robi się kolejny blog. Na forum biegajznami też tworzysz podobnego bloga. Bardzo się cieszę twoim optymizmem ale zainteresowani nauką znajdą Cię z łatwością, dlatego nie musisz dublować wieści.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
spoko 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Czytałem wiele relacji ludzi, którzy przestawili się z "żelazek" na papucie minimalistyczne, że dzięki tej zmianie ich niekończące się problemy z rozcięgnami minęły jak ręką odjął... Te właśnie relacje natchnęły mnie do odstawienia moich, swoją drogą superwygodnych, "żelazek" Adidas Response TR.kulawy pies pisze:z drugiej strony, zastanowiłbym się Piter nad tym 'naturalnym bieganiem' - z tego co mi wiadomo, jednym z częstszych problemów biegających bez butów jest rozcięgno podeszwowe, z z czym zdaje się miałeś już przygody.
to co mnie osobiście zdziwiło (a już te kilkaset km przebiegłem na boso) - po piątce na zawodach w Sulęcinie, 'czułem że je mam', oczywiście następnego dnia przeszło, - ale mimo wszystko w butach nigdy nie miałem takiego doświadczenia.
w każdym razie uważaj.
zdrówko
Jestem nietypowym biegaczem, bo nie robię dużych kilometraży, za to biegam dość dynamicznie. Od 1,5 roku biegam w butach treningowo-startowych (Nike Zoom Explosion Road 2), od dwóch tygodni zacząłem robić regularne treningi w Nike Free 3.0 (muszę biegać bez wkładek bo są ciasnawe). Moje rozcięgna i achillesy, z którymi zmagałem się prawie dwa lata, reagują na takie butki bardzo dobrze.
Mam nadzieję, że tym wpisem nie zapeszę.

Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Też mam te Nike Zoom Explosion Road 2 do tego Brooks Green Silence kupiłem, zobaczymy co z tego będzie. A powiedz mi fotman czy też przestawiałeś się na śródstopie czy to samo przyszło z takim obuwiem?
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja wracam do biegania na śródstopiu. Kiedyś był to dla mnie jedyny naturalny sposób biegu. Potem zacząłem biegać w różnych "żelazkach", starzeć się i stopy przestawiły się na "pięte". Niedługo później zaczęły się problemy z rozcięgnami i achillesami.
Nie robię nic na siłę. Myślę, że Free 3.0 to niezły substytut biegania boso. W szafie leżą jeszcze startowe Brooks Mach. Niedługo wyrzucam Explosiony bo już się rozlatują. Wtedy będę ganiał na zmianę we Free 3.0 i Machach. Może na dłuższe biegi po asfalcie kupię sobie Saucony Kinvara lub coś podobnego. Obecnie nie biegam po podłożach typu asfalt czy beton. Tylko leśne drogi gruntowe i żużlowa bieżnia stadionu.
Są tacy, którzy twierdzą, że but nie ma znaczenia dla sposobu biegu. Mi buty typu "żelazko" praktycznie uniemożliwiają bieganie na śródstopiu. Nawet giętkie i dość niskie Explosiony to nie było to. Niskie, elastyczne, minimalnie amortyzowane buty zmuszają stopę do odpowiedniej pracy. Tylko, moim zdaniem, nie należy nic robić zbyt gwałtownie. Więc zmiana obuwia też powinna być przemyślana. Szczególnie gdy jest się po czterdziestce i organizm raczej się powoli zwija a nie rozwija.
Nie robię nic na siłę. Myślę, że Free 3.0 to niezły substytut biegania boso. W szafie leżą jeszcze startowe Brooks Mach. Niedługo wyrzucam Explosiony bo już się rozlatują. Wtedy będę ganiał na zmianę we Free 3.0 i Machach. Może na dłuższe biegi po asfalcie kupię sobie Saucony Kinvara lub coś podobnego. Obecnie nie biegam po podłożach typu asfalt czy beton. Tylko leśne drogi gruntowe i żużlowa bieżnia stadionu.
Są tacy, którzy twierdzą, że but nie ma znaczenia dla sposobu biegu. Mi buty typu "żelazko" praktycznie uniemożliwiają bieganie na śródstopiu. Nawet giętkie i dość niskie Explosiony to nie było to. Niskie, elastyczne, minimalnie amortyzowane buty zmuszają stopę do odpowiedniej pracy. Tylko, moim zdaniem, nie należy nic robić zbyt gwałtownie. Więc zmiana obuwia też powinna być przemyślana. Szczególnie gdy jest się po czterdziestce i organizm raczej się powoli zwija a nie rozwija.

Ostatnio zmieniony 18 mar 2011, 14:12 przez fotman, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
Ciekawy jestem co sądzicie o tym:
ps.Takie teksty kiedyś powstawały w dziale treningWydaje mi się, że skłonność do teoretyzowania i szukania cudownych rozwiązań to domena amatorów. Wśród zawodowców przetestowano już wszystkie możliwe rozwiązania i wiadome jest, że poza dopingiem nie ma cudownych metod. Liczy się ciężka, systematyczna praca na granicy kontuzji. Dlaczego to amatorzy teoretyzują o kroku biegowym, zamiast po prostu biegać? Z dwóch podstawowych powodów:
1. biegają wolno, często zbyt wolno w stosunku do swoich możliwości (chodzi o życiówki)
2. są słabi mięśniowo, nawet, a może przede wszystkim ludzie ćwiczący dużo na siłowni.
Jeśli ktoś z czytelników przejrzał kiedyś fizjologię zwierząt, znalazł może teorię mówiącą o tym, że najszybsze są te zwierzęta, które mają najdłuższy odcinek nogi (proporcjonalnie) od kolana w dół. Tu tkwi bowiem sekret szybkości, oczywiście poza kurczliwością mięśni, ale to już nie sprawa techniki. Bieganie z palców zwiększa długość tego odcinka - z palców biegnie się po prostu szybciej. Oczywiście bieg długodystansowy to kompromis pomiędzy szybkością, wytrzymałością i mechaniczną odpornością kończyn, dlatego nie da się go przebiec z palców. Każdy powinien odnaleźć swój właściwy styl biegu, ale nie poprzez kopiowanie czyichś rozwiązań,
ano właśnie: poprzez wzmacnianie mięśni, szczególnie łydek i stóp, bo te są zaniedbywanie, bardzo zaniedbane u amatorów.
Nie trzeba jednak skakać na skakance, wystarczy skorzystać z arsenału środków, które znajdują się na wyposażeniu wyczynowych biegaczy, takich jak:
- sprinty i przebieżki, biega się żwawo, ze śródstopia, inaczej się nie da, stopa i łydka mocno pracuje
- ćwiczenia skocznościowe długie, typu wieloskoki i skipy: ze śródstopia rzecz jasna
- ćwiczenia skocznościowe eksplozywne, np. hopy do piasku, latem wykonywane boso
- ćwiczenia na siłowni typu wyskok z półprzysiadu
- płotki (nielubiane przez Fredzia) - poprawnie wykonywane ćwiczenia na płotkach fantastycznie wzmacniają stopy, płotki mają zresztą wiele innych zalet
- i wreszcie: bieganie zmiennym rytmem: nie monotonne dreptanie kilometrów, a wplatanie krótszych odcinków, podbiegów i zbiegów, zabaw biegowych, wszystko biegane zmiennym rytmem.
I teraz pytanie: ilu amatorów wykonuje te elementy regularnie i poprawnie? Niewielu. Stąd później podatność na cudowne rozwiązania typu POSE, stąd słabość stóp i łydek, stąd zmulenie, przygarbienie i brzydki, krótki krok.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13435
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na a teraz już wiemy, że przygotowanie mięśniowe to za mało i stawia powyższą wypowiedź na równi z POSE, jako metody czy poszukiwania metody skutecznego nauczania.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
To chyba cytat z Yacoola.
Ze wszystkim ogólnie się zgadzam oprócz:
A przecież nie zaniedbywałem wcześniej ćwiczeń typu skipy, wieloskoki, przebieżki, sprinty! Wniosek: bieganie w "żelazkach" zmieniło moją motorykę.
Stąd moje przeświadczenie, że to w czym się biega ma znaczenie.
Ze wszystkim ogólnie się zgadzam oprócz:
Po długim okresie biegania wyłącznie w "żelazkach" przyszedł moment na założenie kolców... Bardzo się zdziwiłem bo moje stopy dziwnie człapały. Nie wiedziałem co to jest. Potem doszedłem do wniosku, że owo człapanie to uderzenie nieaktywnej stopy w podłoże po wcześniejszym wylądowaniu na pięcie. Po prostu ganiałem w kolcach "z pięty"!- sprinty i przebieżki, biega się żwawo, ze śródstopia, inaczej się nie da, stopa i łydka mocno pracuje
A przecież nie zaniedbywałem wcześniej ćwiczeń typu skipy, wieloskoki, przebieżki, sprinty! Wniosek: bieganie w "żelazkach" zmieniło moją motorykę.
Stąd moje przeświadczenie, że to w czym się biega ma znaczenie.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13435
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Komu żeś jaszczembiu, wyrwał taki kawał ochłapu i dał na żer gawiedzi?
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
To był Nagor z fajnego watku http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=10621.
edit:
jest coś również dla fotmana :http://800m.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?607796
ps.chcę żeby Nagor wrócił :8
edit:
jest coś również dla fotmana :http://800m.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?607796
ps.chcę żeby Nagor wrócił :8
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Czytam blog Nagora.
Ten wpis jest mi bliski. A z kijka też korzystam już od trzech lat- bardzo sobie chwalę ten gadżet.
Znam też rzeźbienie w butach uskuteczniane przez Yacoola w dziale TESTY.
Kto wie, może kiedyś potraktuję nożem moje Response TR. Teraz ewidentnie się marnują w szafie.

Znam też rzeźbienie w butach uskuteczniane przez Yacoola w dziale TESTY.
Kto wie, może kiedyś potraktuję nożem moje Response TR. Teraz ewidentnie się marnują w szafie.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
w przyszłym tygodniu będą buty do biegania w lidlu - można tanio poeksperymentować wycinankifotman pisze:Czytam blog Nagora.Ten wpis jest mi bliski. A z kijka też korzystam już od trzech lat- bardzo sobie chwalę ten gadżet.
Znam też rzeźbienie w butach uskuteczniane przez Yacoola w dziale TESTY.
Kto wie, może kiedyś potraktuję nożem moje Response TR. Teraz ewidentnie się marnują w szafie.
