mam do was pytanie. Otóż trenuję bieganie od jakiś 6 miesięcy. W zasadzie od monstrualnej nadwagi i jadę w dół
Wybieganie
-
padre123
- Rozgrzewający Się

- Posty: 15
- Rejestracja: 12 mar 2011, 20:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam:)
mam do was pytanie. Otóż trenuję bieganie od jakiś 6 miesięcy. W zasadzie od monstrualnej nadwagi i jadę w dół
Ale wciągło mnie. Robię 3 razy w tygodniu szybkie treningi. niedziela to zazwyczaj starty lub podbiegi, wtorek 5, a czwartek kilometry. Obecnie wybiegania robię od 13 do 20km. Otóz moje pytanie jest takie. Czy jezli zwiększam ilość km na wybieganiu to będzie działało to jakoś znacznie na mój progres??
mam do was pytanie. Otóż trenuję bieganie od jakiś 6 miesięcy. W zasadzie od monstrualnej nadwagi i jadę w dół
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
padre - jesteś nowy i jeszcze nie wiesz, kogo słuchać a kogo nie.
Tego kolegi nie warto.
na marginesie - czy to nie jest znowu Buki?
Tego kolegi nie warto.
na marginesie - czy to nie jest znowu Buki?
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga

- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
To jest Buki ;d on nigdy nie zniknie .Qba Krause pisze:padre - jesteś nowy i jeszcze nie wiesz, kogo słuchać a kogo nie.
Tego kolegi nie warto.
na marginesie - czy to nie jest znowu Buki?
Padre - Jeżeli biegasz 5/10 to polecam :
- ciągłe 6km - na prawdę mocno, to ma być 90% twoich możliwości, rób to 1-2 razy w tygodniu.
- wybiegania 12km - w zupełności wystarczą jak dla mnie, raz w tygodniu możesz zrobić dłuższe np. 15km, ale 12 wystarczy
- Różne rodzaje interwałów - dłuższe (np. 6x1km, 3x2km, 2x3km) czy też krótsze (10x 400, 10x 200 itp). Pamiętaj, że interwały to bardzo mocny trening, mają być biegane mocno i na jak najkrótszych przerwach. Trening taki stosuj raz, lub góra dwa razy w tygodniu.
To wszystko ode mnie. Trenuj i będą efekty, powodzenia !
-
Wala
- Dyskutant

- Posty: 47
- Rejestracja: 09 lut 2011, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kompletnie się nie zgodzę z Twoim "planem"Ultimate_Runner pisze:To jest Buki ;d on nigdy nie zniknie .Qba Krause pisze:padre - jesteś nowy i jeszcze nie wiesz, kogo słuchać a kogo nie.
Tego kolegi nie warto.
na marginesie - czy to nie jest znowu Buki?
Padre - Jeżeli biegasz 5/10 to polecam :
- ciągłe 6km - na prawdę mocno, to ma być 90% twoich możliwości, rób to 1-2 razy w tygodniu.
- wybiegania 12km - w zupełności wystarczą jak dla mnie, raz w tygodniu możesz zrobić dłuższe np. 15km, ale 12 wystarczy
- Różne rodzaje interwałów - dłuższe (np. 6x1km, 3x2km, 2x3km) czy też krótsze (10x 400, 10x 200 itp). Pamiętaj, że interwały to bardzo mocny trening, mają być biegane mocno i na jak najkrótszych przerwach. Trening taki stosuj raz, lub góra dwa razy w tygodniu.
To wszystko ode mnie. Trenuj i będą efekty, powodzenia !
Pozdrawiam
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga

- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
Tak samo ja nie zgodzę się z twoimi głupkowatymi radami z innych wątków :D Żeby biegać porządnie, żeby była progresja to potrzebne są mocne akcenty, same wybiegania nie wystarczą. Szczerze to ja biegałem wręcz bardzo mało wybiegań, więcej ciągłych i dość szybko doszedłem do swojego RŻ na 10 (34:33) w wieku 16 lat ! Bieganie to ciężka praca !, a nie tuptanie kilometrów, liczy się jakość!Wala pisze:kompletnie się nie zgodzę z Twoim "planem"Ultimate_Runner pisze:To jest Buki ;d on nigdy nie zniknie .Qba Krause pisze:padre - jesteś nowy i jeszcze nie wiesz, kogo słuchać a kogo nie.
Tego kolegi nie warto.
na marginesie - czy to nie jest znowu Buki?
Padre - Jeżeli biegasz 5/10 to polecam :
- ciągłe 6km - na prawdę mocno, to ma być 90% twoich możliwości, rób to 1-2 razy w tygodniu.
- wybiegania 12km - w zupełności wystarczą jak dla mnie, raz w tygodniu możesz zrobić dłuższe np. 15km, ale 12 wystarczy
- Różne rodzaje interwałów - dłuższe (np. 6x1km, 3x2km, 2x3km) czy też krótsze (10x 400, 10x 200 itp). Pamiętaj, że interwały to bardzo mocny trening, mają być biegane mocno i na jak najkrótszych przerwach. Trening taki stosuj raz, lub góra dwa razy w tygodniu.
To wszystko ode mnie. Trenuj i będą efekty, powodzenia !treningowym. Wiesz, że dzwonią, ale nie wiesz, w którym kościele....
Pozdrawiam
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie tak. Aż zacytuję siebie: "żeby szybciej biegać trzeba szybciej biegać" Nie więcej tylko szybciej! Inaczej się nie da.Ultimate_Runner pisze: Tak samo ja nie zgodzę się z twoimi głupkowatymi radami z innych wątków :D Żeby biegać porządnie, żeby była progresja to potrzebne są mocne akcenty, same wybiegania nie wystarczą. Szczerze to ja biegałem wręcz bardzo mało wybiegań, więcej ciągłych i dość szybko doszedłem do swojego RŻ na 10 (34:33) w wieku 16 lat ! Bieganie to ciężka praca !, a nie tuptanie kilometrów, liczy się jakość!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
padre - we wszystkich tlenowych wysiłkach, czyli takich, gdzie podstawa to "oddech" a nie siła mięśni - zwiększanie dystansu pomaga (może raczej pomaga czas spędzony na treningu). Ale nie od razu i dystans też trzeba zwiększać stopniowo. Każdy ma jakiś taki swój indywidualny "próg" powyżej którego zwiększanie dystansu już pewnie więcej nie pomoże ale podejrzewam, że Ty do tego progu masz jeszcze daleko.
-
harpaganzwola
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Racja aby biegać szybko potrzeba intensywnego treningu, natomiast do biegania 40min/10 km wystarczą tylko wybiegania. Szybkość to podstawa.Ultimate_Runner pisze:
Tak samo ja nie zgodzę się z twoimi głupkowatymi radami z innych wątków :D Żeby biegać porządnie, żeby była progresja to potrzebne są mocne akcenty, same wybiegania nie wystarczą. Szczerze to ja biegałem wręcz bardzo mało wybiegań, więcej ciągłych i dość szybko doszedłem do swojego RŻ na 10 (34:33) w wieku 16 lat ! Bieganie to ciężka praca !, a nie tuptanie kilometrów, liczy się jakość!
R.S.
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga

- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
Ty dla mnie również ... ale jeszcze raz przerobisz mój nick, albo napiszesz obelgę pod moim adresem i staniesz się moim "sparing partnerem" :DWala pisze:Óltmejt -
Nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Przecież o tym właśnie mówił Ultimate_RunnerCHELSEA1994 pisze:można też byc nie idiotą i nie biegać 20 km po 5 minut czyli prawie 1h i 40m a mozna sobie biegać 6 lub 8 w tempie mocniej niż na 10 km i wejdzie w kość tak żę ktoś bedzie ąłdnie biegał po co 100 minut zajmować czasu jak mozna 30 minut z lepszym efektem ;D
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga

- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
Widzę thomekh, że wporzo gość jesteś i wiesz co jest grane w treningu ;D Będziesz szybko biegał, ojj… szybko. I pamiętaj żeby nie dać się zwieść tym forumowym znawcą, bo 3/4 z nich nie złamało w życiu 35 min na 10km, czy 3h w maratonie ;D, a biegają już uhhh … wiele lat. Na pierwszym miejscu jakość, później ilość. Najlepiej oczywiście jak jest i jakość i ilość, ale to bardzo trudno pogodzić szczególnie biorąc pod uwagę polską szkołę treningową i wieczny "brak czasu".thomekh pisze:Przecież o tym właśnie mówił Ultimate_RunnerCHELSEA1994 pisze:można też byc nie idiotą i nie biegać 20 km po 5 minut czyli prawie 1h i 40m a mozna sobie biegać 6 lub 8 w tempie mocniej niż na 10 km i wejdzie w kość tak żę ktoś bedzie ąłdnie biegał po co 100 minut zajmować czasu jak mozna 30 minut z lepszym efektem ;D
-
szefo141
- Wyga

- Posty: 145
- Rejestracja: 26 gru 2007, 21:42
Jakbys zauwazyl to wlasnie w polskiej szkole treningowej liczy sie tylko jakosc ! I odpowiedz mi co z tego mamy? Kazdy polski biegacz ciora mocne treningi tempowe i liczy sie tylko jakosc u nas. A na swiecie stawiaja na objetosc pozniej dopiero na jakosc. Jak mam robic mocne treningi tempowe, interwaly czy jeszcze cos innego jak nie mam podbudowy tlenowej ktora bierze sie wlasnie z objetsoci! Przeczytaj sobie wywiad z Canova on tam mowi ze europejczycy stawiaja na jakosc a nie na objetosc i jest to wielka pomylka, tak samo twierdzi Lydiard. Szkola amerykanska tez jest oparta na objetosci. Te szkoly treningowe maja teraz najwieksze sukcesy wiec z tego powinnismy czerpac.

