kolano - ból po wewnętrznej stronie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam
od razu do rzeczy - biegam od 2 lat z przerwami, regularnie od stycznia, średnio 30km tygodniowo, głównie asfalt choć długie wybiegania po lasie.

W sobotę zrobiłem przebieżki, ok. 6km pod silny mroźny wiatr. Miałem na sobie bawełniane spodnie dresowe i poczułem w nich chłodek w kolanach. Pod koniec biegu pojawił się ból kolana w lewej nodze, ale znikomy więc zignorowałem, w domu już nic nie czułem. Następnego dnia zrobiłem spokojne 15 km i od połowy trasy czułem to lewę kolano, punktowy ból ale do zniesienia, po 15minutach zupełnie o nim zapomniałem, widocznie się "rozeszło". Niestety pod wieczór nadal czułem ból - posmarowałem fastum, przeszło. We wtorek zrobiłem 5km spokojnym tempem i przez cały bieg czułem lewę kolano. Postanowiłem zrobić przerwę - mogę z tym biegać, ale boje się że pogorsze sprawę - rano nic nie czułem, teraz po prawie całym dniu pracy czuje to kolano tak jakbym nabił sobie siniaka -czyli nic specjalnie bolesnego, oznak na skórze tez żadnych - ból jest punktowy, po wewnętrznej stronie kolana, "na czubku".

Ważę 63kg, 25 lat, stopa normalna
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
PKO
Awatar użytkownika
Laufer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 590
Rejestracja: 14 paź 2010, 18:24
Życiówka na 10k: 55.13,---
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hrubieszów

Nieprzeczytany post

Hm skoro masz neutralną stopę to wykluczmy od razu źle stawiane kroki czy coś w tym stylu. Moim zdaniem musiało Ci jednak przewiać to kolano, zrób sobie dodatkowe zabezpieczenie w postaci jakiejś opaski (chyba, że już stosujesz), załóż na kolano i trenuj, oczywiście smaruj sobie tym żelem, jeśli przejdzie to dobrze, jeśli nie to daj sobie spokój z bieganiem na jakiś czas, dopóki ból nie ustąpi :) powodzenia w leczeniu kontuzji :)
Obrazek
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam podobne bóle i też zauważyłem że częściej występują w zimie. W niedzielę wyło w miarę ciepło w ciągu dnia, po południu poszedłem biegać w cienkich legginsach i po 12km musiałem przejść do marszu. Tydzień wcześniej podobny dystans w grubszych legginsach bez bólów. Może być to jednak również przeciążenie tym bardziej że robiłeś przebieżki a na drugi dzień dłuższe wybieganie. Radzę odpocząć do ustania bólu (sam mam z tym problem).
Po co ja biegam?
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzięki za wsparcie - ciągle liczę na to, że to nic poważnego - zrobiłem sobie 4 dni przerwy od biegania - jutro może spróbuje lekki trucht, choć nadal czuję niewielki ból od czasu do czasu
javai daj znać jak będzie lepiej :oczko:
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie chce cię martwić ale ja tak się bujam raz na jakiś czas od ponad roku.
Ja dzisiaj też planuję pobiegać - od środy już nie boli.
Może wydłuż rozgrzewkę przed biegiem.
Po co ja biegam?
LiLiKa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 27 lut 2011, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, dopiero zaczęłam przygodę z bieganiem, mam jednak pytanie czy wiecie może jak pozbyć się bólu kolana?? Bo jak można się domyślić przeszkadza w bieganiu ;) Ten ból trudno opisać, uczucie jakby kości mi się "rozłączały", generalnie czuje ból prawie cały czas, problem zaczął się jakieś 3lata temu, byłam u lekarza kazał mi łykać glukozaminę, i po niej przez jakiś rok mnie kolano nie bolało, aż do momentu jak zaczęłam biegać, i boli teraz codziennie. Tylko że ten ból jest znośny, poprostu przyzwyczaiłam się do niego, ale czasami boli jak cholera, właśnie wtedy podczas biegania czuję jakby kość piszczelowa miała się odłączyć od kości podudzia. Jak szybko się nie zatrzymam, potrafię runąć na ziemię. Ktoś miał do czynienia z czymś takim?? zaznaczam, że ortopeda kazał mi tylko glukozaminę łykać ;)
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mojemu Emkowi pomogly zawijance z sera bialego, no moze nie a zawsze pomogly, bo bol kolana czasami wraca ale po tych zawijancach mu przeszlo. Dodatkowo stosuje tez takie urzadzenie z pradem.
LiLiKa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 27 lut 2011, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bawareczka pisze:mojemu Emkowi pomogly zawijance z sera bialego,
Dodatkowo stosuje tez takie urzadzenie z pradem.
Hej Bawareczka, a możesz mi coś bliżej powiedzieć o tych zawijańcach?? i o tym urządzeniu z prądem??
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zawijance to poprostu oklad z sera bialego owiniety bandazem i workiem foliowym, by nic nie wycieklo, Emek sobie na noc to robil i po tym czul ulge. Bol kolana powrocil kiedy przebiegl sie w starych butach.
A ten pradowy aparat to cos takiego
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tymi starymi butami to może być racja. Ja niedzielne wybieganie robiłem w takich z przebiegiem prawie 1000km.
Wczoraj biegłem w nowszych 5km i ze dwa razy mnie zakuło ale specjalnie tylko 5tke zrobiłem.
Po co ja biegam?
LiLiKa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 27 lut 2011, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki, spróbuję zrobić sobie takie okłady. A buty mam nowe, specjalnie kupiłam do biegania.
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ponad 5km bez najmniejszego bólu - jest dobrze, albo to skutek 4 dni odpoczynku, albo maści ichtiolowej -przypomniałem sobie, że kiedyś lekarz mi to przypisał na opuchnięty łokieć tzw. łokieć studenta :hej: smaruje od dwóch dni, bo fastum pomagało tylko chwilowo i jak ręka odjął, chociaż tak szczerze mówiąc bardziej wierzę w te 4 dni odpoczynku od biegania :oczko:
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

my czasami robimy tak, ze jedziemy do pobliskiego miasteczka (12km) na zakupy i ja wracam autem a Emek biegnie do domu i wlasnie tak razu pewnego Emek zapomnial zabrac butow i ja glupol go namowilam, by wracal w tych co ma nogach. No i wrocil... a potem walczyl z kolanem. I teraz przed dwoma tygodniami po 20 km biegu zaczelo go znow kolano bolec ogladnal buty, policzyl kilometry i pojechalismy natychmiast do sklepu kupic nowe dwie pary. Kolano juz calkiem dobrze sie ma.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie zrobiłem sobie krótką przebieżkę w domu na bosaka - na razie 800m.
Super luźno się biegło. Będę kontynuował takie przebieżki stopniowo zwiększając dystans.
Jak się zrobi cieplej to na boisko się udaję.
Po co ja biegam?
gerra
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 13 mar 2011, 21:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!
Dopiero zaczęłam biegać i chyba trochę "przesadziłam", jednak to jeszcze nie bieg a trucht.
Po pierwszym razie nic mnie nie bolało, ani mięśnie łydek ani piszczelowe, po drugim razie zaczęło mnie bolec jakby kolano, ale to nie byl ból centralnie w kolanie, tylko tak trochę niżej i bardziej po wewnętrznej stronie.
Zrobiłam przerwę 2 dni, jednak jak poszłam biegać, to już w trakcie znowu się zaczęło, najbardziej boli w momencie właśnie "lądowania" na nogę i obciążania..
Dziś juz boli znacznie bardziej, mimo, że nie biegam 3 dni, nawet jak chodzę normalnie to też boli i jak schodzę ze schodów.
Nie wiem co to jest, bardzo mnie to męczy, smaruję Traumonem, biorę Opokan, ale niewiele pomaga..
Nie wiem co tam wokół tego kolana jest..może jakieś przyczepy mięśni bolą? może stawy? ale aż tak...?
P.S. Biegam po asfalcie.
P.S.2 Ze zdjęć kolana, które oglądałam wynika, że może być to łąkotka boczna albo przyczep końcowy zginaczy przyśrodkowych kolana...nie wiem, nie znam się :(

Miał ktoś podobny problem? Tak od razu do lekarza lecieć nie lubię..

Pozdrawiam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ