ile mozna zrzucic

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Mirkas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Ja w ciagu roku schudłem 30 kg. Ze 107 do 77.(Teraz jest wiecej-80-82:) ).
Oczywiście zaczałem biegac żeby schudnąc,ale już po 1-2 m-cach biegałem dla satysfacji,lepszego wyniku,samopoczucia.Nadwaga mi przeszkadza o ile powoduje pogorszenie wyników biegowych.

Pozdrawiam
Mirek
Mirek K
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy jestem fundamentalista?
Nie ; po prostu uwaznie czytam Forum od kilku lat . Osoby , ktore chcialy traktowac bieganie jako srodek na schudniecie , zniknely rownie szybko jak sie pojawily . Prawdopodobnie ich waga rowniez poszla sobie ( do gory ) .
Statystycznie rzecz biorac , osoby zaczynajace biegac w celu schudniecia , sa skazane na porazke . No chyba , ze poznaja prawdziwe uroki biegania i polkna bakcyla . Wtedy waga nie tylko sie obnizy ale i utrzyma w normie na stale .

Przy okazji - czy zauwazyliscie , ze osoby biegajace dla schudniecia maja w domysle zaprzestanie biegania z momentem obnizenia wagi . Kod myslowy - biegam , zeby schudnac a jak schudne to po cholere mi to bieganie ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Pebe
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 07 maja 2003, 08:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Gdy w zeszłym roku zacząłem regularnie biegać, chęć schudnięcia była główną motywacją ( i nadal odgrywa poważną rolę). Sadzę,że zniechęcenie do biegania nie jest sprawą niewłaściwej motywacji ale po prostu indywidualnych cech charakteru. Jedni ludzie będą wytrwale dażyli do celu pomimo trudności (bóle kolan itp.), a inni przy pierwszych trudnościach po prostu zrezygnują.
Pozdrawiam,
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Ja chudne aby lepiej biegac. Stwierdzilem, ze inaczej nie ma mozliwosci poprawienia wynikow. Przyznac musze, ze ze swymi 100 kg czulem sie dobrze tak dlugo jak nie trzeba bylo biec (biec, nie truchtac) odcinkow ponad 20 km. Niech chudzielce wyobraza sobie bieg z 30-40 kilogramowym plecakiem na brzuchu, a beda wiedzieli ile samozaparcia taki bieg wymaga. Odchudzanie zaczalem ok 3-ch miesiecy temu. Ma dieta ogranicza sie do jednej jedynej zasady "Nie obrzerac sie!" Do dzisiaj zrzucilem ok. 8-u kilogramow i zamierzam "isc dalej w tym kierunku"

kledzik
Awatar użytkownika
Irko S
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 833
Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UK

Nieprzeczytany post

A ja zacząłem biegać aby schudnąć i rzucić palenie. Przy okazji zorientowałem się,ze to przyjemne. Zwłaszcza trenowanie w jakimś celu. Jak zaczynałem to ważyłem 86 a teraz 55. W dalszym ciągu w moim treningu tygodniowym jest trening odchudzający czyli ponad 2 godz. na tętnie poniżej 130. Podczas takiego bieganka ładuje także akumulatory węglowodanowe,spalając tłuszcz a uzupełnijąc wydatek energetyczny po biegu węglowodanami. Biegnąc szybko pewnie proporcjonalnie traci się wiecej tłuszczu,ale i wody,węglowodanów. To wszystko trzeba uzupełnić,bo inaczej się człowiek zajedzie. Jeśli się zacisnie pasa po takim biegu to efekcik jojo dopadnie nas wcześniej czy póżniej. Zdecydowanie lepiej biec długo i wolno niż,krótko i szybko w celu schudnięcia. Po długim biegu przechodzimy na tłuszcze i paradoksalnie nie ma uczucia głodu po biegu a tłuszcz się spala do końca dnia. Po szybkim biegu ma się ochote bardziej otworzyć lodówkę i to co spaliliśmy nadrobimy z naddatkiem.
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Jak zaczynałem to ważyłem 86 a teraz 55.
Irek - jak Ty wtedy musiałes wygladać :ojoj:
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
ODPOWIEDZ