Aśka - komentarze
Moderator: infernal
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
tak to pewnie o niego chodzi bo zazwyczaj to za nim wszyscy gonią a mało kto jest przed nim
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Hej, Asia, napisz coś więcej o tym pływaniu pod górę. Faktycznie dziwnie brzmi, ale jak pomaga w pływaniu, to chętnie spróbuję. Ostatnio z braku możliwości biegania, częściej jestem na basenie i chętnie zamiast zaliczać bezmyślnie kolejne metry, może coś bym w technice poprawiła. Zazdroszczę dobrego kraula. Mój jest na razie pożal się Boże...... I co to za książka, o której wspomniałaś?
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
nie no, to, czym pływam, to na pewno nie jest "dobry kraul" :D jeszcze nie - bo kiedyś będzie
książka: "Triathlon - biblia treningu", Joe Friel. Są w niej podobno błędy tłumacza takie, jak np. zmiana jednostek Mi na Km, ale tylko nominalna, bez przeliczania... więc babol przeokrutny, ale czytam część dotyczącą układania treningu pod 3, i są tam też porady właśnie techniczne, dotyczące wszystkich 3 dyscyplin. Nie czytałam jeszcze tych dot. biegu, więc nie wiem, co i jak, ale o pływaniu poczytałam troszkę i mam wrażenie, że dobrze mi zrobi, jak poczytam więcej, bo - tak jak opisałam - kilka wskazówek i inaczej mi się wczoraj pływało Jak nie trenujesz pod 3, to po prostu przejrzyj odpowiednie rozdziały, a jak Ci się spodoba, to kup
Pływanie z górki (nie "pod", tylko "z") polega mniej więcej na tym, że wchodzisz do wody, zaczynasz płynąć jakby strzałką i masz sobie wyobrazić, jakbyś miała płynąć z górki właśnie, czyli pochylasz się lekko w przód, głowę pochylasz w dół (tylna część czaszki ma być w tej samej linii, co kręgosłup - gdybyś spróbowała stanąć w tej pozycji, to musiałabyś po prostu wyciągnąć głowę przed siebie). Nogi automatem pójdą do góry (mi poszły - chlapałam i czułam, że pięty się wynurzają, chociaż w kolanach nogi były proste). Czemu to działa? Bo ciało w wodzie zachowuje się jak wahadło: jak głowa idzie do góry, to nogi w dół i na odwrót - coś, jakby huśtawka taka, na której dwie osoby siadają - raz jedna jest w górze, raz druga, nie da się jednocześnie ).
Najtrudniejszy w praktyce (już przy kraulu) element to patrzenie w dół, a nie przed siebie - staram się, staram, i trener ciągle mówi, że mam patrzeć w dół - a ja na 100% jestem przekonana, że już patrzę... :D
W książce jest porada, żeby ręce trzymać wzdłuż boków, ja trzymałam jak przy strzałce, no i płynęłam ile fabryka dała na wydechu - czyli jak najdłużej, potem przerwa na zaczerpnięcie powietrza (bo pozycję tracisz zupełnie ), i dalej.
No, mam nadzieję, że zrozumiale napisałam, a więcej jeszcze może wyczytasz tu: http://www.fuw.edu.pl/~wiecko/plumplum/wskazowki.html#4
książka: "Triathlon - biblia treningu", Joe Friel. Są w niej podobno błędy tłumacza takie, jak np. zmiana jednostek Mi na Km, ale tylko nominalna, bez przeliczania... więc babol przeokrutny, ale czytam część dotyczącą układania treningu pod 3, i są tam też porady właśnie techniczne, dotyczące wszystkich 3 dyscyplin. Nie czytałam jeszcze tych dot. biegu, więc nie wiem, co i jak, ale o pływaniu poczytałam troszkę i mam wrażenie, że dobrze mi zrobi, jak poczytam więcej, bo - tak jak opisałam - kilka wskazówek i inaczej mi się wczoraj pływało Jak nie trenujesz pod 3, to po prostu przejrzyj odpowiednie rozdziały, a jak Ci się spodoba, to kup
Pływanie z górki (nie "pod", tylko "z") polega mniej więcej na tym, że wchodzisz do wody, zaczynasz płynąć jakby strzałką i masz sobie wyobrazić, jakbyś miała płynąć z górki właśnie, czyli pochylasz się lekko w przód, głowę pochylasz w dół (tylna część czaszki ma być w tej samej linii, co kręgosłup - gdybyś spróbowała stanąć w tej pozycji, to musiałabyś po prostu wyciągnąć głowę przed siebie). Nogi automatem pójdą do góry (mi poszły - chlapałam i czułam, że pięty się wynurzają, chociaż w kolanach nogi były proste). Czemu to działa? Bo ciało w wodzie zachowuje się jak wahadło: jak głowa idzie do góry, to nogi w dół i na odwrót - coś, jakby huśtawka taka, na której dwie osoby siadają - raz jedna jest w górze, raz druga, nie da się jednocześnie ).
Najtrudniejszy w praktyce (już przy kraulu) element to patrzenie w dół, a nie przed siebie - staram się, staram, i trener ciągle mówi, że mam patrzeć w dół - a ja na 100% jestem przekonana, że już patrzę... :D
W książce jest porada, żeby ręce trzymać wzdłuż boków, ja trzymałam jak przy strzałce, no i płynęłam ile fabryka dała na wydechu - czyli jak najdłużej, potem przerwa na zaczerpnięcie powietrza (bo pozycję tracisz zupełnie ), i dalej.
No, mam nadzieję, że zrozumiale napisałam, a więcej jeszcze może wyczytasz tu: http://www.fuw.edu.pl/~wiecko/plumplum/wskazowki.html#4
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Poczytałam, poczytałam, wyobraziłam sobie co nieco i doszłam do wniosku, że moje umiejętności pływackie to dno i pół metra mułu. Chyba wszystko robię źle. Nawet żabka ( moja chluba) w moim wydaniu do niczego się nie nadaje. A oddychanie w kraulu ( umiem tylko na prawą stronę) to w ogóle rozpacz. O ułożeniu sylwetki można zapomnieć, bo o takich szczegółach nie da się myśleć, jak człowiek o każdy oddech walczy..... Jednym słowem, myślałam, że coś tam potrafię, a okazało się , że kicha. Bieganie jest jednak znacznie mniej skomplikowane. Tym bardziej z ochotą będę próbowała coś tam poprawiać. Pewnie byłoby łatwiej z jakimś instruktorem. Może popytam, jak będę następnym razem na basenie.
Pozdrawiam Asiu. Dzielna jesteś.
Pozdrawiam Asiu. Dzielna jesteś.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
instruktora polecam o tyle, że mi się setki razy wydaje, że już fantastycznie, jeje, to jest to, wychylam się nad basen, patrzę na Tomka, a ten kręci głową i każe jeszcze raz...
co do biegania i jego łatwości - ok, poruszać się da, ale ostatnio mi tenże sam Tomek-trener mówi, że w sumie mogę biegać, jak biegam, skoro czasy mam podobne, jak reszta naszej mniej zaawansowanej grupki przy tej tzw. technice, czyli szuraniu, które uprawiam... kolan ponoć nie podnoszę. więc się znowu - jak na tym basenie - staram się, i staram, i w górę, i w górę... przebiegam obok i słyszę: "no, wyżej nogi, i wydłuż krok..."
myślę, że generalnie to podobna sprawa: pływać/biegać każdy może, ale jak chce nieco szybciej, to się musi zastanowić choć minutę, co z rękami i nogami zrobić, żeby się nie zasapać, a nieco przyspieszyć
trzymam kciuki, a Ty spróbuj te ćwiczenia, co tam na stronce są
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Ale się wkręciłaś :)
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
endorfiny uzależniają
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Hehe, dokładnie o tym samym myślę zwykle zwalniając po ostatniej przebieżce.Aśka pisze:Niemniej, miałam wrażenie, że biegnę szybciej, niż ostatnio te "setki", więc na ostatnią włączyłam LAP - 3:26 :D
90 m mi chwycił, niemniej tempo moje życiowe chyba Jak pomyślę, że niektórzy tak dychę latają... Łomatko! SZACUN! :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Aśka,
u mnie po parku biega taka jedna zawodniczka, co się ubiera w ultra-krórkie spodeneczki i stanik/topik (taki tylko pod biust). A tempertaura wczoraj 0-6 st C.
u mnie po parku biega taka jedna zawodniczka, co się ubiera w ultra-krórkie spodeneczki i stanik/topik (taki tylko pod biust). A tempertaura wczoraj 0-6 st C.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
pewnie ją grzeją spojrzenia panów-przechodniów :D
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
jestem ciekawa, w czym biega jak nadchodzi lato....
jutro Agrykola?
jutro Agrykola?
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
ano, jutro Agrykola. czerwona kurtka, a jak będzie dodatkowych kilka stopni w plusie - to ewentualnie niebieska bluzka z długim rękawem. szukaj i krzycz! :D
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Komisja bardzo się cieszy.Aśka pisze:Ajajaj, you made my day, droga komisjo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Gratuluje wygranej
Rewelacja!
Rewelacja!
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
zaatakowałam dzisiaj na bieżni twoja koleżankę w zielonej kurteczce trochę się biedna przestraszyła....ale próbowałam, może nastepnym razem