Miesiączka

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

dorkaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 10 kwie 2010, 19:19
Życiówka na 10k: brak

Nieprzeczytany post

Chciałam się dowiedzieć jak to u was jest z bieganiem w trakcie miesiączki ? Dostałam niedawno i niestety musiałam odpuścić sobie na tydzień, bo zawsze towarzyszą mi ostra bóle brzucha, krzyża i wymioty... A jak wy sobie radzicie ? Może są jakieś sposoby by zmniejszyć te bóle (jakieś ćwiczenia rozluźniające czy coś), bo jak nie biegam tydzień to mnie strasznie nosi
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ja zaczelam zle znosic miesiaczki stosunkowo niedawno bo od jakichs 2 lat,wczesniej nie towarzyszyly temu absolutnie zadne objawy.
teraz mam tak ze na 10 dni przed okresem w nocy poce sie tak bardzo ze bywa ze musze zmieniac pizame 3 razy bo wszystko jest mokre lacznie z posciela, sypiam wtedy po jakies 2-3 godz, poki studiuje jakos da sie to zniesc bo to po prostu 1/3 miesiaca wyjeta z zycia ale co bedzie za pare miesiecy az boje sie myslec
od jakiegos roku pojawial tez sie bol w podbrzuszu i wtedy ani stanie, ani lezenie ani siedzenie nie pomagalo zeby przetrwac musialam zmuszac sie do spania

teraz o dziwo kiedy zaczelam biegac - czyli od 2 miesiecy nie mam juz boli, a biega mi sie tak samo dobrze jak w normalne dni. tylko te nocne poty mi zycie utrudniaja :(

kiedys w rozmowach w toku pokazywali jakie cwiczenia wykonywac na zmniejszenie napiecia, moze da sie gdzies wyszperac np na yt fragment z tego odcinka?
dorkaa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 10 kwie 2010, 19:19
Życiówka na 10k: brak

Nieprzeczytany post

Ja się także pocę w nocy ale raczej w mniejszym stopniu. Te bóle zawsze mi towarzyszyły, towarzyszą i sądzę, że chyba zawsze będą towarzyszyć. Poszperam na yt może coś znajdę ;)
marti91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 08 kwie 2010, 21:43

Nieprzeczytany post

W pierwszy dzień nie biegam, bo tak mnie boli, że tylko na tabletkach jadę. Potem już tak, chociaż przez te kilka dni jestem trochę słabsza.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Teraz jeszcze nie mam ;), ale moje najlepsze starty miałam właśnie w trakcie miesiączki. Nigdy nie zrezygnowałam z biegania z tego powodu- wysiłek fizyczny powodował, że okres był krótszy i niebolesny.
Fakt, pierwszy dzień jest zazwyczaj niemiły, ale to "pikuś" porównując do tego, że po porodzie krwawisz non stop przez 5-6 tygodni...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Bolesne miesiączki towarzyszą mi od prawie 30 lat i nie pomogły nawet dwa porody po drodze ( ginekolog obiecywał, że będzie inaczej). No cóż, grunt to się nie poddawać. Systematyczny wysiłek pomaga przetrwać te trudne chwile i naprawdę pomaga. Biegam trochę dłużej niż dwa lata i zauważyłam, że od ok. roku miesiączki są mniej bolesne i krótsze, ale może to już menopauza :bum:
W każdym razie, jak zauważają dziewczyny na tym forum - bieganie pomaga na te dolegliwości. Potwierdzam. Nie odpuszczaj!
Awatar użytkownika
Magaa
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 05 sty 2010, 22:18
Lokalizacja: Poznań/Swarzędz/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja dwa pierwsze dni to tylko po tabletce biegam ale nie ma problemów, nawet mam lepsze wyniki - wiadomo bieganie na wspomagaczach:)
Ale generalnie zauważam, że dzięki bieganiu mam mniejsze bóle, więc myślę, że prędzej czy później u Ciebie też będzie poprawa :hej:
Awatar użytkownika
Aia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 24 sty 2010, 20:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja biegam podczas miesiączki tak jak zwykle, chyba, że trening wypadnie akurat w pierwszy, najgorszy u mnie dzień, wtedy nieco skracam dystans, ale nie wyobrażam sobie, żeby okres miał krzyżować mi plany ;). Jak trzeba to faszeruję się prochami, choć staram się tego nie robić...Z biegania w tym czasie są też plusy: mniej bóli i krótsze krwawienie :hej:
Kto dogoni psa, kto dogoni psa...:)
Milagros
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 21 mar 2010, 15:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Również mam bolesne miesiączki i bieganie bardzo pomaga mi w radzeniu sobie z nimi. Niestety, nie na długo i po 15 minut od powrotu z treningu znowu zaczyna się horror. No ale co, mam biegać przez 7 dni non-stop? :D
Natalka1993
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 07 cze 2010, 12:05
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mam 17 lat, jestem rozwinięta dość dobrze i nie mam miesiączki... Jedynie po luteinie.
Biegać zaczęłam mając 7 lat...
lekarze powiedzieli mi zebym przestała biegać, ale niee
I na razie czekam, biegam dalej, a okres mam okropnie bolesny.
Nie biorę żadnych tabletek, może jakieś domowe sposoby?
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

typowy przykład zaburzenia hormonalnego poprzez bieganie
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Monika Szymanska
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 31 maja 2010, 17:36
Życiówka na 10k: 45min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tez tak mialam gdy zaczelam cwiczyc w wieku 18 lat. Diametralnie schudlam i stracilam miesiaczke na 3 lata. Potem gdy przytylam do 53kg chociaz wcale nie zmniejszylam treningow, miesiaczka wrocila. Od tamtego czasu mam mniej wiecej tak ze zawsze gdy schodze ponizej 50-siatki trace okres. Obecnie znowu nie mam okresu. Pani ginekolog skierowala mnie do endokrynologa ale ogolnie wszedzie slysze te same opinie "Musi Pani przytyc"
"Nadmiar nauki nie zawsze prowadzi do zrozumienia"

Heraklif z Efezu
Awatar użytkownika
Pocoyo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 23 wrz 2010, 18:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Podczas pierwszego dnia miesiączki nie jestem w stanie biegać, bo nie dość, że boli (i nic mi poród nie pomógł w tej kwestii), to jeszcze krew mnie zalewa w sposób nie-do-opanowania ;) Może z czasem to "oswoję", ale na razie wolę sobie trening kopsnąć o jeden dzień ;)
ja.kobietka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 18 lut 2011, 11:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:56

Nieprzeczytany post

Hej wszystkim,
Jesli boli podczas okresu to proponuję wyjść na krótkie wybieganie i umówić się ze sobą, że jak będzie źle to wracacie do domu. BArdzo często jest tak, że lekki wysiłek w stałym tempie pomaga w bólu, wydzielają się endorfiny i ból jest mniej (lub w ogóle nieodczuwalny:) Jesli jest bardzo źle i nie możecie się "zmusić" to spróbujcie chociaz w domu porobic lekkie cwiczenia. Lepsze to niz zupelny bezruch:):):) Z naukowego punktu widzenia najtrudniej jest na ok tydzień przed miesiączką tj. tutaj może być problem z wydolnością...
"Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pojedynczego kroku"
www.kobietkibiegaja.pl
Silv
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

Gdzieś kiedyś wyczytałam że w trakcie okresu zwiększa się wytrzymałość. I coś w tym musi być - swoje pierwsze pół godziny biegu zrobiłam właśnie w 1szym dniu :). I w ogóle lepiej mi się zawsze biegało w trakcie okresu. Najgorzej w ostatnim tyg przed - wtedy w ogóle czuję się ciężka.
ODPOWIEDZ