Makar - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Makar niepotrzebnie zawieszasz bloga, zawsze możesz pisać o postępach w pływaniu lub innej aktywności fizycznej, albo po prostu o życiu. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu
Kiprun
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

bleez pisze:Makar niepotrzebnie zawieszasz bloga, zawsze możesz pisać o postępach w pływaniu lub innej aktywności fizycznej, albo po prostu o życiu. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu
Na razie jadę z rodziną na ferie ( nareszcie i u nas się rozpoczynają), bez komputera i innych nowoczesnych wynalazków, więc nie będę pisać. Jak siebie znam to długo nie wytrzymam bez zanudzania czytelników swoimi wynurzeniami i za tydzień "odwieszę" co nieco. Jakoś nie wyobrażam sobie innego scenariusza. :lalala: :spoko:
Też serdecznie pozdrawiam.
P.S.
Tam, gdzie jadę jest fajny basen, tylko trochę drogawo, ale jakoś może uda mi się rodzinę namówić na kilka wypadów, no może chociaż na jeden......
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zadbaj o to kolano. Jak ucieka, to może więzadła. Powodzenia w rehabilitacji i dużo zdrowia!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Wracaj do nas szybko, ale nie za szybko - by był to powrót na dobre!
Awatar użytkownika
hankaskakanka
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 07 sty 2011, 09:41
Życiówka na 10k: 48:56
Życiówka w maratonie: 4:02

Nieprzeczytany post

Makar, szkoda, że zawieszasz bloga i przykro mi, że kolano strajkuje. Życzę Ci udanej rehabilitacji i powrotu do formy! :taktak:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

kuruj się kuruj :-) trzymam kciuki za twą rehabilitację :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Robię co mogę, żeby wrócić do biegania. Na razie jednak biegać jeszcze nie mogę, ale ćwiczę ile mogę. Spróbuję wykorzystać wolny czas na pływanie i jazdę na rowerze. Myślę, że wyjdzie mi to na dobre. Nieśmiało zaczynam przyglądać się planom treningowym pod półmaraton w sierpniu i maraton w październiku. Pożyjemy, zobaczymy....
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szybkiego powrotu do zdrowia. Tak sobie mysle, ze moze przejezdzalas gdzies w poblizu hmm... a kawe musialam sama pic.
Napisz cos wiecej o tej poduszce rechabilitacyjnej, gdzies mi umknal ten wpis. No i jeszcze jedno to nie wiem czy rower to dobre na kolano, ja jak dluzej jezdze to mnie zaczyna bolec ale dopiero gdzies po 30 -40 kilometrze a tak normalnie nie mam z kolanami problemow.
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Bawareczka pisze:szybkiego powrotu do zdrowia. Tak sobie mysle, ze moze przejezdzalas gdzies w poblizu hmm... a kawe musialam sama pic.
Napisz cos wiecej o tej poduszce rechabilitacyjnej, gdzies mi umknal ten wpis. No i jeszcze jedno to nie wiem czy rower to dobre na kolano, ja jak dluzej jezdze to mnie zaczyna bolec ale dopiero gdzies po 30 -40 kilometrze a tak normalnie nie mam z kolanami problemow.
Oj, jechałam obok, jechałam, a na Bawarii byliśmy przez kilka dni dwa lata temu, gdy mój mąż wymyślił sobie zwiedzanie zamków bawarskich. Zamki cudne. Polecam wszystkim. Bawaria piękna. Jeszcze tam wrócimy.
O poduszce rehabilitacyjnej DOM pisała w komentarzach do blogu 1->99, czyli Ali. Ja swoją kupiłam na Allegro. Dodatkowo dostałam od producenta instukcję z zestawem innych ćwiczeń, coś like pilates. Wbrew pozorom wcale nie łatwe.

Pozdrawiam serdecznie. Jak się wybierzemy do Bawarii, na pewno dam znać :hahaha:
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 20:16 przez makar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
hankaskakanka
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 07 sty 2011, 09:41
Życiówka na 10k: 48:56
Życiówka w maratonie: 4:02

Nieprzeczytany post

Makar, fajnie, że kolano nie przeszkodziło Ci w szusowaniu.
Jeśli chodzi o faceta jadącego pługiem na krechę - zauważyłam, że w ostatnich latach, chyba dzięki nartom carvingowym, które są krótsze i znacznie przyjaźniejsze w obsłudze od "sztachet", na których lata temu uczyłam się jeździć, coraz więcej widać wielkich byków, którzy jeżdżą kompletnie bezstylowo i bez jakiegokolwiek panowania nad tym, co robią, za to bardzo szybko. Strasznie to niebezpieczne, nie tylko dla nich, ale i dla innych narciarzy.
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

hankaskakanka pisze:Makar, fajnie, że kolano nie przeszkodziło Ci w szusowaniu.
Jeśli chodzi o faceta jadącego pługiem na krechę - zauważyłam, że w ostatnich latach, chyba dzięki nartom carvingowym, które są krótsze i znacznie przyjaźniejsze w obsłudze od "sztachet", na których lata temu uczyłam się jeździć, coraz więcej widać wielkich byków, którzy jeżdżą kompletnie bezstylowo i bez jakiegokolwiek panowania nad tym, co robią, za to bardzo szybko. Strasznie to niebezpieczne, nie tylko dla nich, ale i dla innych narciarzy.
To prawda, niektórzy zachowują się tak, jakby sami byli na stoku. O ile nie mam pretensji do ludzi, którzy dopiero się uczą i nie do końca potrafią zapanować na nartami, o tyle wkurzają mnie "mistrzowie", mający wszystkich pozostałych narciarzy daleko w poważaniu. Wyobraźnia nie jest ich mocną stroną. Jeden z takich luzaków dosłownie wjechał mi na narty i nawet nie spojrzał, czy nic mi się nie stało ( na szczęście jakoś dałam radę i nie upadłam). Pozdrawiam pana ok. 60-ki, w biało-szarej kurtce i czapce z daszkiem :lalala:
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

makar pisze: Oj, jechałam obok, jechałam, a na Bawarii byliśmy przez kilka dni dwa lata temu, gdy mój mąż wymyślił sobie zwiedzanie zamków bawarskich. Zamki cudne. Polecam wszystkim. Bawaria piękna. Jeszcze tam wrócimy.
Kiedys spotkalam w Bawarskich Alpach rodzinke, ktora sobie robila przerwe w podrozy do Wloch. A zamkow to my tu mamy rzeczywiscie troche, tylko przez to bieganie czasu na zwiedzanie malo. W kazdym badz razie zapraszam na wspolne zwiedzanie.
A teraz zmykam ogladnac poduszke
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

I tu informacja specjalna dla Bleeza - kraul wychodzi mi coraz lepiej.
Bleez przyjął do wiadomości i się cieszy razem z Tobą :). Od ostatniej rozmowy byłem tylko raz na basenie z żoną, która zresztą tez niepływająca. Byliśmy trochę się zrelaksować, więc korzystaliśmy z różnych atrakcji parku wodnego. Oczywiście wskoczyłem na chwilę na basen sportowy i stwierdzam, że unoszę się nadal na wodzie, no i jakoś przesuwam do przodu. Dobrze nauczyć się pływać kraulem to moje marzenie i chyba cel na najbliższy czas. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Bleez, utopić się nie jest wcale tak łatwo.... Sama jestem tego doskonałym przykładem. Powolutku, małymi kroczkami, ale damy radę. Jak dzisiaj wyrobię się z licznymi nie cierpiącymi zwłoki obowiązkami, to może wieczorem wybiorę się do Goleniowa na basen. Nie jest to jakaś mega wyprawa ( 25 km), ale trzeba zarezerwować ze 2 godzinki. Pozdrawiam.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Bleez, utopić się nie jest wcale tak łatwo....
No chyba tez się do tego przekonuje. Zauważyłem już, że lepiej mi się pływa na sportowym basenie niż na małym i płytkim. Na dużym wiem, że do dna daleko i się mobilizuję wysilam i płynę i jest git, jak tylko pójdę na płytki to kilka metrów i zaraz nogami po dnie.
Zrobiłam ponad 40 długości basenu, więc forma pływacka powolutku się buduje.
No to szacun, ja zrobię jedną długość basenu i muszę odpoczywać i w sumie to jest tego ok 5,6 długości, reszta czasu to pluskanie w wodzie.
A na ten basen to masz dość kawał drogi 25km, ja mam prawie pod nosem 5 minut samochodem może z 20 minut pieszo, więc po tym kątem mam rewelacyjnie.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ