czasami też denerwujące jest to, że chciałbym odpuścić trening ale boje się, że potem będę miał wyrzuty sumienia, że odpuściłem... taki trochę "więzień" biegania.
Co Was wkurza najbardziej w bieganiu?
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Jak w temacie wątku - mnie bardzo wkurzają przepocone ciuchy i ich pranie, szczególnie w zimie, kiedy jest tego trochę więcej... Po treningu waży to to kilka kilogramów, śmierdzi i najlepiej byłoby to od razu wyrzucić
czasami też denerwujące jest to, że chciałbym odpuścić trening ale boje się, że potem będę miał wyrzuty sumienia, że odpuściłem... taki trochę "więzień" biegania.
czasami też denerwujące jest to, że chciałbym odpuścić trening ale boje się, że potem będę miał wyrzuty sumienia, że odpuściłem... taki trochę "więzień" biegania.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- tosiek
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
W tym coś jest. Jak na skutek przeziębienia zrobiłem sobie kilka dni przerwy, to za każdy razem musiałem sobie tłumaczyć, że dziś to jeszcze nie, ale jutro rano z pewnością nadrobię zaległości. Potem goniłem przez 3 dni z rzędu żeby nadrobić zaległości, bo tak kazało sumienie a nie rozsądek. Dobrze, że zakończyło się to tylko lekkim zmęczeniem i wolniejszym tempemKapitan Bomba! pisze: czasami też denerwujące jest to, że chciałbym odpuścić trening ale boje się, że potem będę miał wyrzuty sumienia, że odpuściłem... taki trochę "więzień" biegania.
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Mnie wkurza ubieranie się na trening, szczególnie zimą, kiedy tych warstw jest kilka. Wkurzają mnie też plany treningowe, że trzeba je realizować 
- javai
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1439
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
A mnie wkurzają kontuzje. Wkurza mnie, że wracają, że trzeba czekać aż sobie pójdą.
Wkurza mnie, że po nich trzeba powoli dochodzić do poprzedniego etapu. A najbardziej wkurzająca jest kontuzja o której myślisz że masz za sobą a ona niespodziewanie przy małym obciążeniu wraca.
Przecz z kontuzjami!!!
Wracającym kontuzjom mówimy nie.
Wkurza mnie, że po nich trzeba powoli dochodzić do poprzedniego etapu. A najbardziej wkurzająca jest kontuzja o której myślisz że masz za sobą a ona niespodziewanie przy małym obciążeniu wraca.
Przecz z kontuzjami!!!
Wracającym kontuzjom mówimy nie.
Po co ja biegam?
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
... i potem trzeba to praćbleez pisze:Mnie wkurza ubieranie się na trening, szczególnie zimą, kiedy tych warstw jest kilka.
Toś już przegiąłbleez pisze:Wkurzają mnie też plany treningowe, że trzeba je realizować
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Nic mnie tak nie wkurza, jak uciekający czas: przerwy w cyklu treningowym spowodowane kontuzjami lub chorobami.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
końcówka '.pl'
mastering the art of losing. even more.
-
jack warski
- Wyga

- Posty: 130
- Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: city of the gods
mnie wkurza jak biegam w terenie i mija mnie samochód ten kurz te tumany kurzu
i dlatego staram biegać tymi odcinkami środkiem, kierowcy są wściekli ale nie ja
i dlatego staram biegać tymi odcinkami środkiem, kierowcy są wściekli ale nie ja
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
To wchodź przez końcówkę ".eu" - też działa, ale jakoś tak bardziej światowo jestkulawy pies pisze:końcówka '.pl'
Mnie wkurza szykowanie się do wyjścia. Jakbym się nie starał, nie potrafię tego zrobić szybko, tylko wlekę się jak żółw. A najgorzej jest rano – zazdroszczę ludziom, którzy budzą się, a po 10 czy 15 minutach są już na ścieżce. Ja wstaję idę do toalety, coś przekąszę, raz jeszcze do łazienki, zaczynam się ubierać i 45 minut z życia wzięte. Ale inaczej nie umiem
I pierwsze 2km mnie wkurzają, bo niemal zawsze bolą mnie piszczele i muszę walczyć o metry (szczególnie po ok. 1500 m).
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Trąbiący na cała pi*de kierowcy... cieszy ich to i chyba myślą że nas też..
nie ma to jak koło ucha przypiździć komuś klaksonem...
nie ma to jak koło ucha przypiździć komuś klaksonem...
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Wczoraj biegłem wzdłuż torów kolejowych (poniżej nasypu, 10-15 m od szyn więc bezpiecznie) i tak się zasłuchałem w audiobooka, że prawie dostałem zawału kiedy za plecami zatrąbił na mnie maszynista jakiejś technicznej, wolno jadącej lokomotywy. Ta syrena to było chyba pozdrowienie, bo maszynista pomachał do mnie ale ja chyba uzyskałem wtedy Tmax bez przyspieszaniaRaul7 pisze:Trąbiący na cała pi*de kierowcy... cieszy ich to i chyba myślą że nas też..
nie ma to jak koło ucha przypiździć komuś klaksonem...
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- DOM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
To co bieganie robi z moimi stopami 
I że to nałóg...
I że to nałóg...
- Pigul
- Wyga

- Posty: 96
- Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
mniej najbardziej wkurza to, ze trening sie konczy a sil zostalo na kolejny
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg



