bleez - komentarze
Moderator: infernal
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Swoją drogą wiecie jak sie uczyło dawniej na wsi pływać??
szło sie nad wisłe (co mąrdzejsi na staw) i takiego młodego delikwenta rzucali na sam środek.
każden jeden sie nauczył!
Ostania znana mi osoba to mój kumpel MASA jego właśnie tak dupneli... miał chyba 6lat. bach na staw i stoją wszyscy na brzegu:)
ale tego sposobu nie polecam.
szło sie nad wisłe (co mąrdzejsi na staw) i takiego młodego delikwenta rzucali na sam środek.
każden jeden sie nauczył!
Ostania znana mi osoba to mój kumpel MASA jego właśnie tak dupneli... miał chyba 6lat. bach na staw i stoją wszyscy na brzegu:)
ale tego sposobu nie polecam.
-
ar2r
- Stary Wyga

- Posty: 163
- Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
To może powiem jak było moją drogą. Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie bo pobiłem swój rekord w szerokości otwierania oczu. W tg_city są /były/ dwa kąpieliska - jordan i Czarna Huta. Że byłem bardzo mały wtedy to chodziłem do jordanu. Nabierałem tam pierwszych szlifów. Moje pływanie polegało na tym żeby tułów unosił się na wodzie a rękami machając na przemian asekurowałem się o dno. Kiedyś pięknego dnia wybrałem się z mamą na Czarną Hutę - duże kąpielisko otwarte 3 duże baseny w tym 50 metrowy był średni! Spoglądam na brodzik - za płytko - startówy (50m) - za głęboko - więc został najmniejszy basen z dużych. Śmiało wbijam chcąc zastosować swój styl jordanowski, i coś nie za bardzo mi szło bo nie potrafiłem namierzyć dna - pozostało tylko machanie rękami no i jakoś tak się zaczęło moje pływanie.Raul7 pisze:Swoją drogą...
W zasadzie dużo się nie urwie od sposobu przedstawionego przez @Raul7 - różnica polega na tym że ci wrzucani mieli świadomość, ze zaraz będą umieli pływać, ja natomiast tej świadomości nie posiadałem
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Więc zapraszam do nas
wybierzemy jakieś ładne miejsce na Wiście takie bez wirów które mogły by spowodować Twoje nieuniknione utonięcie i fachowo ciepniemy sie na sam środeczek 
a tak serio.. w końcu sie nauczysz.. moja młodsza siora (lat 11) podczas nauki pływanie robi więcej basenów niż ja!
skubana, tu na plecach tu bach na brzuchu tu coś tam i sram tam.. fajnego trenera ma...
w myśl zasady że jak masz do wybory darmo i płatne to płatne zawsze lepsze.. jak z dentystą. jak zapłacisz co choćby nie było różnicy i tak uważasz że zrobił to lepiej niż taki za free..
a tak serio.. w końcu sie nauczysz.. moja młodsza siora (lat 11) podczas nauki pływanie robi więcej basenów niż ja!
skubana, tu na plecach tu bach na brzuchu tu coś tam i sram tam.. fajnego trenera ma...
w myśl zasady że jak masz do wybory darmo i płatne to płatne zawsze lepsze.. jak z dentystą. jak zapłacisz co choćby nie było różnicy i tak uważasz że zrobił to lepiej niż taki za free..
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Ja myślę, że jakoś to pójdzie, przynajmniej mam taką nadzieję. Jak by mnie nie było długo na forum to znaczy, że poszedłem na dno - postawcie ino krzyżyk na blogu i see you later!
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Dzięki Arek, ale najpierw muszę się oswoić z wodą a potem będę myślał o jakimś stylu. Trzeba po podpatrywać jak to inni robią i potem samemu próbować.
- makar
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Pływanie jest fajne, chociaż jeżeli chodzi o mnie, zawsze podnosi mi ciśnienie i tętno...... Wszystko dlatego, że kilkanaście lat temu o mało nie utopiłam się w niewinnie wyglądającym jeziorku. Dużo wody upłynęło zamin znowu odważyłam się wejść do basenu. Umien pływać stylem grzbietowym i klasycznym ( wg instruktora całkiem nieźle), ale ciągle w postanowieniach noworocznych piszę - nauczyć się pływać kraulem...... Niby teoretycznie wiem jak to powinno wyglądać, niby z deską dobrze pracuję i rękoma i nogami, a jak przyjdzie to wszystko połączyć wpadam w panikę i szukam bezpiecznego dna pod stopami. Koszmar jakiś. Może ktoś ma jakieś sugestie. Sorry bleez, że wykorzystuję Twój blog dla prywaty, ale jak zacząłeś o pływaniu, to nie mogłam się powstrzymać. Może ktoś nam, kurczę, pomoże, bo to rzeczywiście trochę obciach nie umieć pływać.....
A Twoje treningi biegowe + cała reszta - dla mnie super. I szybko, i długo, i ciekawie.
Pozdrawiam.
A Twoje treningi biegowe + cała reszta - dla mnie super. I szybko, i długo, i ciekawie.
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Makar serdeczne dzięki!
Nie ma sprawy, może u mnie w komentach powstać mała grupa wsparcia dla osób nieumiejących pływać.
U mnie historia wyglądała tak, że jak byłem mały to nie mogłem chodzić sam na żadne kąpieliska, a jak już poszedłem, szczególnie z mamą, to byłem pod taką troskliwą opieką, że jedynie pozostawała mi łopatka i wiaderko na plaży. Lek przed wodą mojej mamy został przerzucony na mnie....Jak stałem się doroślejszy lekarze oznajmili mi, że ze względu na liczne znamiona na plecach mam całkowity zakaz zażywania kąpieli słonecznych i w konsekwencji powstał kompleks "bladej twarzy", który trwa do dziś. Ostatecznie stoczyłem wielką walkę ze sobą, pokonując zarówno lęk przed głęboką wodą jak i to, że wszyscy patrzą na moją bladość - odważyłem się zdjąć koszulkę w miejscu publicznym. Może kogoś to dziwić i śmieszyć, ale tak jest. Teraz jest zima więc jest więcej takich jak ja
, ale latem przypuszczam, że samopoczucie z tego powodu będę miał kiepskie. Ot tyle szczerości z mojej strony. A pływanie jest naprawdę fajne i chciałbym się dobrze nauczyć pływać.
W postanowieniach noworocznych również powiedziałem sobie, że coś z tym zrobię - ugadaliśmy się z kumplem, że on będzie trenował do maratonu a ja nauczę się pływać. Mówiąc to nie bardzo wierzyłem, że coś w tym kierunku zrobię - a jednak, na razie jestem optymistycznie nastawiony do tego wszystkiego.
Pozdrawiam
Nie ma sprawy, może u mnie w komentach powstać mała grupa wsparcia dla osób nieumiejących pływać.
U mnie historia wyglądała tak, że jak byłem mały to nie mogłem chodzić sam na żadne kąpieliska, a jak już poszedłem, szczególnie z mamą, to byłem pod taką troskliwą opieką, że jedynie pozostawała mi łopatka i wiaderko na plaży. Lek przed wodą mojej mamy został przerzucony na mnie....Jak stałem się doroślejszy lekarze oznajmili mi, że ze względu na liczne znamiona na plecach mam całkowity zakaz zażywania kąpieli słonecznych i w konsekwencji powstał kompleks "bladej twarzy", który trwa do dziś. Ostatecznie stoczyłem wielką walkę ze sobą, pokonując zarówno lęk przed głęboką wodą jak i to, że wszyscy patrzą na moją bladość - odważyłem się zdjąć koszulkę w miejscu publicznym. Może kogoś to dziwić i śmieszyć, ale tak jest. Teraz jest zima więc jest więcej takich jak ja
W postanowieniach noworocznych również powiedziałem sobie, że coś z tym zrobię - ugadaliśmy się z kumplem, że on będzie trenował do maratonu a ja nauczę się pływać. Mówiąc to nie bardzo wierzyłem, że coś w tym kierunku zrobię - a jednak, na razie jestem optymistycznie nastawiony do tego wszystkiego.
Pozdrawiam
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Witaj w klubie białasów! Ja jestem chyba bledszy od Ciebie! Człowiek marmur normalnie... U mnie ze słońcem jest tak, że mnie spala. Nie opala, a spala i uciekam w sumie od słońca. Mam jednak wielką nadzieję, że to lato będzie przebiegane i to w słońcu. Do tej pory bieganie przysłużyło mi się w znacznym stopniu. Cera 100% lepsza, włosów mniej wypada, lepiej toleruję alergię. Może i zacznę się w końcu opalać jak człowiek :D... Co do pływania, to ja nie miałem gdzie się nauczyć. Nie ma tutaj jezior, są stawy, ale też miałem zakaz, bo ktoś się tam utopił... No i wyrosła taka blada pierdoła :D. Ja też się w końcu nauczę pływać, ale najpierw muszę zrobić prawko, żeby dojeżdżać na basen... Człowiek był głupi jakiś czas temu i wojsko sobie załatwił na epilepsję... Ehhh... POZDRO!
-
ar2r
- Stary Wyga

- Posty: 163
- Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
No ziomek nie wierze w to co czytam. Ja też jestem bladą twarzą !!! Mam ten sam problem co Ty - znamiona.
Tylko, że ja to serdecznie pieprze
i Tobie też tak radzę robić.
Największy łach darty ze mnie mieli kumple w pracy. Miałem kiedyś długi weekend na skałkach. No i wiadomo wspinaczka itd. Była taka lampa, że w związku z moimi problemami cały czas w koszulce. Wróciłem pierwszy dzień do pracy to byłem gwiazdą. Nogi, ręce i facjata wzorcowo opalone natomiast reszta w kolorze mąki.
Drugi raz - też a jakże kumple z pracy - mieli ubaw jak się rozebrałem nad zalewem. Wybraliśmy się na piwko i takie tam nad zalew. Czas był około końca sierpnia. Za mną było wówczas ok 2000 km na rowerze. Idziemy po pływać rozbieram się a tu wzorcowo wybielone wszystkie części ciała oprócz rąk, nóg i twarzy
I tym sposobem płynie przeszliśmy do pływania
Tylko, że ja to serdecznie pieprze
Największy łach darty ze mnie mieli kumple w pracy. Miałem kiedyś długi weekend na skałkach. No i wiadomo wspinaczka itd. Była taka lampa, że w związku z moimi problemami cały czas w koszulce. Wróciłem pierwszy dzień do pracy to byłem gwiazdą. Nogi, ręce i facjata wzorcowo opalone natomiast reszta w kolorze mąki.
Drugi raz - też a jakże kumple z pracy - mieli ubaw jak się rozebrałem nad zalewem. Wybraliśmy się na piwko i takie tam nad zalew. Czas był około końca sierpnia. Za mną było wówczas ok 2000 km na rowerze. Idziemy po pływać rozbieram się a tu wzorcowo wybielone wszystkie części ciała oprócz rąk, nóg i twarzy
I tym sposobem płynie przeszliśmy do pływania
Spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Bez paniki. Pływam wiele lat, ale najważniejsze nie wpadać w panikę w sytuacjach podbramkowych.makar pisze: jakieś sugestie.
- makar
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Bez paniki. Pływam wiele lat, ale najważniejsze nie wpadać w panikę w sytuacjach podbramkowych.[/quote]makar pisze: jakieś sugestie.
To samo powtarzał mi mój instruktor. Niby wiem, a jakoś nie wychodzi. Muszę sobie chyba mózg przeprogramować..... No, ale trening czyni mistrza. Na razie spróbuję po prostu regularnie jeździć na basen. Jak już mi się uda coś z tym moim kraulem zrobić, na pewno o tym przeczytacie. Pozdrowienia.
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Patatajec może zaczniemy lansować modę na białasa ?
Arek - musimy chodzić razem na basen to będzie nam raźnej, a ja od Ciebie nauczę się jeszcze pływać i jakiegoś stylu to już będzie super!
Makar - też mam zamiar regularnie jeździć na basen, oswajać się z wodą i w końcu nauczyć się dobrze pływać. Czekamy na Twoje wpisy odnośnie postępów. Trzymaj się!
Pozdrawiam
Arek - musimy chodzić razem na basen to będzie nam raźnej, a ja od Ciebie nauczę się jeszcze pływać i jakiegoś stylu to już będzie super!
Makar - też mam zamiar regularnie jeździć na basen, oswajać się z wodą i w końcu nauczyć się dobrze pływać. Czekamy na Twoje wpisy odnośnie postępów. Trzymaj się!
Pozdrawiam
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Zacznijmy od zawodów i wpisywania w rubrykę team - BIAŁASY FTW! ;Dbleez pisze:Patatajec może zaczniemy lansować modę na białasa ?![]()
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
He, he - zapisuję się do klubu. Wyglądam tak jak Wy, tylko na dodatek jestem kobietą, więc chyba śmieszniejbleez pisze:Patatajec może zaczniemy lansować modę na białasa ?![]()
I wiecie co, też bym chciała umieć pływać kraulem. Generalnie nie mam problemów z unoszeniem się na wodzie i nawet z przemieszczaniem się, ale robię to straszliwie wolno. A gdyby mi się zamarzył triatlon, to pływanie leży. No, ale jeszcze dużo życia przede mną (mam nadzieję), więc może jeszcze zdążę.
Bleez - trzymam kciuki


