UGP - Grupa Ursynowska

[Pit]

Jeszcze ktos się chwałił wczoraj strzelaniem.

[Pedro]

Jak jutro jedziemy na SBBP?
Mogę wziąć auto - zabieram Byna.
Mam jeszcze 2-3 miejsca.
Piro?, Ibex?
A może my zabierzemy się z Wami?

[Ibex]

Ja dzisiaj byłem po moje dziewczyny i zrobiłem 600 km... oczywiscie samochodem. Własnie wróciłem. Jutro będę na SBBP ale wcześniej bo mam "tajne" rozmowy. Oczywiście nikt przed jutrzejszym SBBP tego nie przeczyta. Dobranoc

[piro20]

Quote: from Ibex on 1:06 am on Aug. 7, 2004
Ja dzisiaj byłem po moje dziewczyny i zrobiłem 600 km... oczywiscie samochodem. Własnie wróciłem. Jutro będę na SBBP ale wcześniej bo mam "tajne" rozmowy. Oczywiście nikt przed jutrzejszym SBBP tego nie przeczyta. Dobranoc

A właśnie, że ja przeczytam!!! Zapomniałeś Ibex,  że ze mnie ranny ptaszek i czasami tu zaglądam Ciekawy jestem, co to za tajne rozmowy będą? Już ja postaram się wyciągnąć z Ciebie te tajemnice. Mam na to sposoby

[Barcior]

Jakby te "rozmowy" nyły takie tajne, to byś nie wspominał o tym

[madach]

Szukam chętnych na wtorkowe bieganie, ale uwaga ... na wyjeździe tzn. w Lasku Bielańskim. Ktoś reflektuje? W planach mam 12 km krosu.

[Ibex]

Za mało :)

[Barcior]

A ja przeprowadziłem sie znów na śródmieście i wole Kabaty. Madach bezeisz w sobote na sbbp? bo chce Ci oddać kase i koszulkę

[Ibex]

A jutro KGB zaprasza na 70' biegu w tempie ok 5'10"/km z przebieżkami na końcu. Start około 18.30-19 ze zwykłego miejsca.

[Pedro]

A jak Panowie weselicho?
Biegaliście w końcu w niedzielę?

Pozdr

[Ibex]

Pedro!! Nie musisz zadawać tego pytania .... Nie biegali :)

[Pedro]

Oj chyba Madach biegał. A przynajmniej pozorował

[madach]

Ibex, a skąd Ty masz takie informacje?
Ja biegałe i to dość dobry trening zrobiłem. Tak 22-23 km i na końcu rytmy.
NIe biegał tylko Jasiek, ale za to jeździł na rowerze.

[Ibex]

No to zwracam Marcinku honor......Obiło mi się o uszy, że się spiliście i wiedziałem, że Jasiek nie biegał (może przerzuci się na rowery :)) i także jego niemoc przypisałem Tobie...

[piro20]

Ibex, po pierwsze się nie spiłem, tylko bawiłem się do samego rana w przeciwieństwie do Jaśka Madacha, który o godzinie 0:00 był śpiący i zmęczony, biedaczek i zmył się do domciu, a po drugie odpracowałem swoje niedzielne niebieganie wczoraj "Zaliczyłem" ponad 2 godzinki biegu i z dobrym samopoczuciem poszedłem spać. Dzisiaj także jestem gotowy do biegu. A co się tyczy rowerowania, to już może w niedalekiej przyszłości będzie mi ono zajmowało tyle samo czasu, co bieganie.