Jestem pod wrażeniem dzisiejszej mgły w Kabatach-gdy dobieglam do lasu zaczynała zbierać się między drzewami i gęstniała z każdą chwilą. Nad ścieżkami była szara, matowa a nad polanami jasnozielona od młodych drzewek, opalizująca i świetlista. Między drugim i trzecim km jest po lewej taki rzadki las, prawie bez poszycia na dole-same zeschnięte liście-tam między gołymi pniami drzew mgła była intensywnie biała, przepływała pasmami tworząc nastrój grozy-brakowało tylko błędnego rycerza na koniu. Za siódemką na długiej prostej była prawie czarna, grafitowa, wbiegało się jak do przedsionka piekła, a jeszcze zakrakało jakieś ptaszysko.
Wszystko wydawalo się nierzeczywiste, inne i jednocześnie fascynujące.
W sumie bardzo dziwna, piękna i niesamowita sceneria, jeden z momentów w życiu, gdy biegnąc spotykamy się z Absolutem, nie do zapomnienia.
Zula.... ale opis!! O której tą mgłę zauważyłaś?? Ja biegałem ok 19. Biegałem z córkami.....tzn. Podbiegłem z nimi w jedno miejsce. Potem zrobiłem rozgrzewkę, następnie właściwy trening (6x800m) a one w tym czasie taplały się w piasku i błocie A później..... wziałem młodszą na plecy i wróciłem z nimi truchtem robiąc przy okazji siłę biegową . W lesie w tym czasie było niesamowicie duszno. Mgły wtedy nie było ...
Hi
Czy ktoś wybiera się jutro na bieganie w lesie kabackim? Jutro, dzień któtki, można zacząć trochę wcześniej niż ostatnio? Planuję 15-20km.
Dzięki za miłe towarzystwo przedwczoraj.
Wojand
Ibex byłam późno, po 20.00. Pora przedwieczorna potęgowala efekt.
Ja jutro biegam SB, więc raczej krótko.
Wojand-w zasadzie nie pogadaliśmy, mam nadzieję że następnym razem
Hi
Zula, o której jutro będziesz biegać?
Pit tak ciekawie dzielił się swoimi wrażeniami z Chin, że trudno było mu przerywać sprawami tak banalnymi jak przygotowanie debiutantów do MW, ale co się odwlecze to nie uciecze.
Wojand