Przecież określenie zawodowiec nie odnosi się do poziomu zawodnika. Można biegać maraton w 3 godziny i być zawodowcem i biegać maraton w 2.15 i być tylko amatorem. Przykład z życia wzięty: Ktoś pisze wypracowania dla pieniędzy i tym zajmuje się zawodowo a ktoś też to robi tylko dobroczynnie i kim jest.lubusz pisze:
Teraz uważasz, że w maratonie londyńskim biega 22 zawodowców i reszta amatorzy.
9:20 na 3 km to dla ciebie zawodowiec, a powyżej 2:18 w maratonie to amatorszczyzna ?
Pozdrawiam
Czy polska czołówka maratońska profesionalnie trenuje ???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
R.S.
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
To nie ja użyłem klasyfikacji na zawodowców i amatorów tylko Tompoz powyżej.
Ja tylko chciałem pokazać jak "swobodne" posługuje się on tymi określeniami.
Mam inne zdanie niż Ty na temat kto jest zawodowcem, a kto amatorem w LA, ale to nie temat tego wątku.
Inna sprawa, czy warto dyskutować z kimś na temat biegania, kto uważa, że na poziomie 9:20 na 3 km nie trzeba biegać pierwszych zakresów, ale to mój problem.
Pozdrawiam
Ja tylko chciałem pokazać jak "swobodne" posługuje się on tymi określeniami.
Mam inne zdanie niż Ty na temat kto jest zawodowcem, a kto amatorem w LA, ale to nie temat tego wątku.
Inna sprawa, czy warto dyskutować z kimś na temat biegania, kto uważa, że na poziomie 9:20 na 3 km nie trzeba biegać pierwszych zakresów, ale to mój problem.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Nie wiem czy wogóle ktoś na świecie trenuje bez owb1lubusz pisze: Inna sprawa, czy warto dyskutować z kimś na temat biegania, kto uważa, że na poziomie 9:20 na 3 km nie trzeba biegać pierwszych zakresów, ale to mój problem.
Pozdrawiam
R.S.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Tompoz nie trenuje!harpaganzwola pisze:Nie wiem czy wogóle ktoś na świecie trenuje bez owb1lubusz pisze: Inna sprawa, czy warto dyskutować z kimś na temat biegania, kto uważa, że na poziomie 9:20 na 3 km nie trzeba biegać pierwszych zakresów, ale to mój problem.
Pozdrawiam

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Apropos tej lampki wina i zawodowstwa wśród kolarzy.
To ciekaw jestem, jak wg Tompoza wpisuje się w ten obraz "super profesjonalistów" Andy Schleck wywalony z Vuelta a Espana z powodu pijaństwa.
Andy został przyłapany w barze po 10 etapie wyścigu jak o piątej rano osuszał z kolejnego browarka razem z teamowym kolegą i urządzali sobie "nocne Polaków rozmowy" czy jak to nazwać w przypadku Luksemburczyka.
Dla nie znających niuansów kolarstwa szosowego: Andy Schleck - 2 razy drugi zawodnik Tour de France w klas. generalnej, zdecydowanie najlepszy z młodych zawodników w zawodowym peletonie.
Szczegóły tutaj:
http://portal.bikeworld.pl/rower/artyku ... 0.+etapie/
Jeśli chodzi o kwestie profesjonalizmu i Kenijczyków: USA już jakiś czas temu wprowadziła bardzo zaawansowany plan wyciągnięcia ich długodystansowców z niebytu. Mają gigantyczne fundusze, spore sukcesy, ale szczupłych czarnych braci ciągle nie obiegali
To ciekaw jestem, jak wg Tompoza wpisuje się w ten obraz "super profesjonalistów" Andy Schleck wywalony z Vuelta a Espana z powodu pijaństwa.
Andy został przyłapany w barze po 10 etapie wyścigu jak o piątej rano osuszał z kolejnego browarka razem z teamowym kolegą i urządzali sobie "nocne Polaków rozmowy" czy jak to nazwać w przypadku Luksemburczyka.
Dla nie znających niuansów kolarstwa szosowego: Andy Schleck - 2 razy drugi zawodnik Tour de France w klas. generalnej, zdecydowanie najlepszy z młodych zawodników w zawodowym peletonie.
Szczegóły tutaj:
http://portal.bikeworld.pl/rower/artyku ... 0.+etapie/
Jeśli chodzi o kwestie profesjonalizmu i Kenijczyków: USA już jakiś czas temu wprowadziła bardzo zaawansowany plan wyciągnięcia ich długodystansowców z niebytu. Mają gigantyczne fundusze, spore sukcesy, ale szczupłych czarnych braci ciągle nie obiegali

napieraj.pl
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
kenijczycy są dobrym przykładem, zdarza się, że startują bez butów np w przełajach czy maratonie i biją nas czasem o kilka minut, nie musi mieć żadnej kasy, tyle co na dojazd, a w kolarstwie jak jest? jak nie masz roweru za kilkadziesiąt tysięcy to nie masz co startować, technika jest teraz taka, że bez porządnego sprzętu w kolarstwie jesteś nikimharpaganzwola pisze:Tompoz nie porównuj biegania do kolarstwa. W kolarstwie nie ma Afrykanów, bo jesli by byli to też by dominowali. Popatrz na maratony pierwsza 10 to 7 Afrykanów, koalicja czarnych gości. W kolarstwie nie ma tak dominującego kraju. Powiem ci tyle znam zawodowego kolarza, który przedstawił mi tajniki kolarstwa zawodowego. Tyle ci powiem-kasa, kasa i jeszcze raz kasa oraz układy, znajomości, kto jej nie ma nie istnieje, wicej ci nie powiem bo to tajemnica. Biegać Europejczykom się nie opłaca popatrz na regres maratonu europejskiego. Myślę, że każdy szanujący sie kibic nie porównuje dyscyplin bo każda ma swoją specyfikę.
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
eee, piter bez przesady, jeszcze w '93, i '94 roku Graeme Obree poprawił rekordy świata w kolarstwie torowym na rowerze pospawanym wg własnego projektu, z wykorzystaniem elementów od pralki.
(a czołówka już wtedy jeździła na karbonowych ramach)
tyle, że on myślał "jak jeździć szybciej", zamiast "jak trenować profesjonalnie"
polecam zajefajny film na faktach - 'the flying scotsman' /latający szkot, 2006
zdrówko
(a czołówka już wtedy jeździła na karbonowych ramach)
tyle, że on myślał "jak jeździć szybciej", zamiast "jak trenować profesjonalnie"
polecam zajefajny film na faktach - 'the flying scotsman' /latający szkot, 2006
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Tylko nie można tak samo traktować godzinnej jazdy na czas, która nie była zbytnio popularna do TdF, GdI czy Vuelty. Tutaj nie chodzi o sprzęt tylko o przygotowaniakulawy pies pisze:eee, piter bez przesady, jeszcze w '93, i '94 roku Graeme Obree poprawił rekordy świata w kolarstwie torowym na rowerze pospawanym wg własnego projektu, z wykorzystaniem elementów od pralki.
(a czołówka już wtedy jeździła na karbonowych ramach)
tyle, że on myślał "jak jeździć szybciej", zamiast "jak trenować profesjonalnie"
polecam zajefajny film na faktach - 'the flying scotsman' /latający szkot, 2006
zdrówko
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
A co tutaj ma wspólnego bieganie na boso, to sa niuanse. Zresztą myślę, że czołowy Kenijczyk z kilogramowym obciążeniem by wygrał z naszymi. Nie porównuj Kenijczyka do Polaka, Kenijczyk jedzie na naturalnym koksiepiter82 pisze: kenijczycy są dobrym przykładem, zdarza się, że startują bez butów np w przełajach czy maratonie i biją nas czasem o kilka minut, nie musi mieć żadnej kasy, tyle co na dojazd, a w kolarstwie jak jest? jak nie masz roweru za kilkadziesiąt tysięcy to nie masz co startować, technika jest teraz taka, że bez porządnego sprzętu w kolarstwie jesteś nikim
We Włoszech robią często klasyfikacje europejską, czy krajową. Mam nadzieję, że w polsce będzie to samo i Kenijczycy przestaną startować w Polsce.
R.S.
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
[/quote]harpaganzwola pisze:
A co tutaj ma wspólnego bieganie na boso, to sa niuanse. Zresztą myślę, że czołowy Kenijczyk z kilogramowym obciążeniem by wygrał z naszymi. Nie porównuj Kenijczyka do Polaka, Kenijczyk jedzie na naturalnym koksie
We Włoszech robią często klasyfikacje europejską, czy krajową. Mam nadzieję, że w polsce będzie to samo i Kenijczycy przestaną startować w Polsce.
To o czym teraz piszesz, to rasizm w czystej postaci.
Mam nadzieję, że moderator usunie Twój post !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Lubusz, chyba nie do końca dobrze zrozumiałeś, harpagan też nieładnie to napisał.
W wielu krajach oprócz klasyfikacji open prowadzona jest klasyfikacja krajowa, dzięki czemu promuje się krajowy sport.
W efekcie czołówka krajowa startuje w biegu i jest on bardziej atrakcyjny.
Poza tym hrpaganowi nie chodziło o kolor skóry Kenijczyków tylko ich poziom sportowy, równie dobrze mogliby to być Słoweńcy albo Argentyńczycy.
W wielu krajach oprócz klasyfikacji open prowadzona jest klasyfikacja krajowa, dzięki czemu promuje się krajowy sport.
W efekcie czołówka krajowa startuje w biegu i jest on bardziej atrakcyjny.
Poza tym hrpaganowi nie chodziło o kolor skóry Kenijczyków tylko ich poziom sportowy, równie dobrze mogliby to być Słoweńcy albo Argentyńczycy.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
od tamtej pory to w kolarstwie b wiele się zmieniłokulawy pies pisze:eee, piter bez przesady, jeszcze w '93, i '94 roku Graeme Obree poprawił rekordy świata w kolarstwie torowym na rowerze pospawanym wg własnego projektu, z wykorzystaniem elementów od pralki.

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Lubusz, to nie ma nic wspólnego z rasizmem.
Jeśli porównamy bieganie z kolarstwem (które ma bardzo wysokie koszty wejścia - drogi sprzęt) to na zdrowy rozsądek kolarstwo musi być znacznie mniej konkurencyjną dyscypliną, (co nie znaczy, że nie tak samo lub nawet bardziej trudną).
Bieganie - to najniższe koszty wejścia (nie potrzeby sprzętu) i w związku z tym startuje w biegach na świecie najwięcej ludzi.
I w Kenii czy Etiopii biegają olbrzymie liczby ludzi i dlatego Afryka to jest dziś największe na świecie laboratorium sportowe.
Jak zobaczymy co się dzieje w największym na świecie laboratorium - to jest tam po prostu mordercza praca.
Amerykanie ( i inni) kombinują jak w białych laboratoriach wyprzedzić laboratoria Afrykańskie ale tak jak pisał Kshysiek nadal Afrykańczycy są lepsi.
Dlatego profesjonalne podejście do treningu w rozumieniu Tompoza się w bieganiu raczej nie sprawdza.
Ale wierzę, że za jakiś czas się będzie sprawdzać, jeśli człowiek się w końcu nauczy jak dobrze mierzyć poziom zmęczenia.
Jeśli porównamy bieganie z kolarstwem (które ma bardzo wysokie koszty wejścia - drogi sprzęt) to na zdrowy rozsądek kolarstwo musi być znacznie mniej konkurencyjną dyscypliną, (co nie znaczy, że nie tak samo lub nawet bardziej trudną).
Bieganie - to najniższe koszty wejścia (nie potrzeby sprzętu) i w związku z tym startuje w biegach na świecie najwięcej ludzi.
I w Kenii czy Etiopii biegają olbrzymie liczby ludzi i dlatego Afryka to jest dziś największe na świecie laboratorium sportowe.
Jak zobaczymy co się dzieje w największym na świecie laboratorium - to jest tam po prostu mordercza praca.
Amerykanie ( i inni) kombinują jak w białych laboratoriach wyprzedzić laboratoria Afrykańskie ale tak jak pisał Kshysiek nadal Afrykańczycy są lepsi.
Dlatego profesjonalne podejście do treningu w rozumieniu Tompoza się w bieganiu raczej nie sprawdza.
Ale wierzę, że za jakiś czas się będzie sprawdzać, jeśli człowiek się w końcu nauczy jak dobrze mierzyć poziom zmęczenia.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Adam mnie uprzedził; z tym, że ja 'koszty wejścia' w bieganiu/kolarstwie zestawiłbym jeszcze z F1.
to daje nam asumpt do dalszego snucia tompozowych dywagacji - w porównaniu do zawodników F1, kolarze to zwykli amatorzy.
----------------
zdrówko
to daje nam asumpt do dalszego snucia tompozowych dywagacji - w porównaniu do zawodników F1, kolarze to zwykli amatorzy.
----------------
tak piter, masz rację - dzisiaj, kiedy nic nowego nie da już się wymyślić, pozostaje tylko odtwarzanie starych schematów. W każdej dyscyplinie.piter82 pisze:od tamtej pory to w kolarstwie b wiele się zmieniło

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Uważam, że bardzo trafne wyjaśnienie zaistniałego problemu. Każda dyscyplina ma swoją specyfikę.Adam Klein pisze:Lubusz, to nie ma nic wspólnego z rasizmem.
Jeśli porównamy bieganie z kolarstwem (które ma bardzo wysokie koszty wejścia - drogi sprzęt) to na zdrowy rozsądek kolarstwo musi być znacznie mniej konkurencyjną dyscypliną, (co nie znaczy, że nie tak samo lub nawet bardziej trudną).
Bieganie - to najniższe koszty wejścia (nie potrzeby sprzętu) i w związku z tym startuje w biegach na świecie najwięcej ludzi.
I w Kenii czy Etiopii biegają olbrzymie liczby ludzi i dlatego Afryka to jest dziś największe na świecie laboratorium sportowe.
Jak zobaczymy co się dzieje w największym na świecie laboratorium - to jest tam po prostu mordercza praca.
Amerykanie ( i inni) kombinują jak w białych laboratoriach wyprzedzić laboratoria Afrykańskie ale tak jak pisał Kshysiek nadal Afrykańczycy są lepsi.
Dlatego profesjonalne podejście do treningu w rozumieniu Tompoza się w bieganiu raczej nie sprawdza.
Ale wierzę, że za jakiś czas się będzie sprawdzać, jeśli człowiek się w końcu nauczy jak dobrze mierzyć poziom zmęczenia.
R.S.