Przeklinam z jednej strony Internet, bo im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie. Co wybrać "na teraz" ? Oczywiście jak każdy początkujący zastanawiam się nad butami Kalenji - cena zachęcająca. Z drugiej strony życie nauczyło mnie, że to co tanie, często bywa felerne. Więc w głowie mam także New Balance czy Asicsy.
Z drugiej strony myślę tak: po co mam teraz kupować buty za 250 zł, skoro do września na pewno je zjadę? Czy nie lepiej wtedy kupić 2 - 3 pary za 70 zł? Przecież moje bieganie nie jest jeszcze na tyle rozwinięte, by pakować kasę w specjalistyczny sprzęt. Boję się także, że mogę przestać biegać z różnych losowych przyczyn, i kasa będzie się kurzyć w szafie.

Trzecia sprawa - jak to jest z tym kupowaniem większych butów do biegania? Skoro noszę buty 46 kupować 47? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że z tego co się orientowałem w moim mieście nie ma butów do biegania po sensownych cenach - więc pozostaje mi tylko Internet. Ewentualnie jazda do najbliższego Decathlonu, do którego mam ok 100 km, a czasu na taką wycieczkę też nie mogę znaleźć.
Ktoś pomoże rozwiać wątpliwości? Dziękuję Wam z góry.