Kawa - przeciwutleniacze - zdrowie - witlanosc
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Kawa, jedna z najpopularniejszych używek, posiada zbawienny wpływ na nasz organizm dzięki dużej ilości przeciwutleniaczy
Kawa zawiera duże ilości przeciwutleniaczy, którym przypisuje się zdolność zapobiegania chorobom serca i nowotworom - po raz pierwszy zaobserwowali badacze brytyjscy. Wydaje się ponadto, że są one dobrze przyswajalne przez organizm.
Zdaniem autorów badań, kawa może być z powodzeniem uważana za składnik zdrowej diety, pod warunkiem, że pije się ją z umiarem.
Zespół prof. Alana Croziera z Uniwersytetu w Glasgow doszedł do takich wniosków w trakcie badań, które polegały na mierzeniu zawartości przeciwutleniaczy w ponad 70 różnych gatunkach owoców, warzyw i napojów.
Następnie w grupie ochotników analizowano, w jaki sposób różne przeciwutleniacze są przyswajane w organizmie po strawieniu pokarmu.
Jedną z ciekawszych obserwacji był fakt, że kawa zawiera spore ilości tych związków. Przeciwutleniacze to broń przeciw wolnym rodnikom, cząsteczkom, które silnie uszkadzają komórki i tkanki i którym przypisuje się udział w rozwoju nowotworów, chorób serca i w procesach starzenia. Do tej pory, doniesienia naukowe pomijały kawę jako źródło przeciwutleniaczy, a skupiały się raczej na herbacie, i to głównie zielonej.
Co ciekawe, badacze zaobserwowali również, że niektóre z przeciwutleniaczy są wchłanianie w jelicie cienkim do krwiobiegu, podczas gdy inne wędrują do jelita grubego, gdzie mogą chronić przed rozwojem raka tego narządu.
Zdaniem prowadzącego badania, prof. Alana Croziera, wyniki jego zespołu wskazują, że lepiej dostarczać organizmowi przeciwutleniaczy wraz z różnymi składnikami diety, takimi jak owoce, warzywa i napoje, niż przyjmować specjalne preparaty.
"Jeśli stosuje się preparaty, to wraz z jedną tabletką można na raz przyjąć ilość przeciwutleniaczy odpowiadającą ich zawartości w 2 kilogramach czosnku. Nie jest to więc zbyt naturalna metoda" - konkluduje badacz.
Naukowcy zaprezentowali swoje wyniki na dorocznym spotkaniu Towarzystwa Biologii Eksperymentalnej w Edynburgu.
Kawa zawiera duże ilości przeciwutleniaczy, którym przypisuje się zdolność zapobiegania chorobom serca i nowotworom - po raz pierwszy zaobserwowali badacze brytyjscy. Wydaje się ponadto, że są one dobrze przyswajalne przez organizm.
Zdaniem autorów badań, kawa może być z powodzeniem uważana za składnik zdrowej diety, pod warunkiem, że pije się ją z umiarem.
Zespół prof. Alana Croziera z Uniwersytetu w Glasgow doszedł do takich wniosków w trakcie badań, które polegały na mierzeniu zawartości przeciwutleniaczy w ponad 70 różnych gatunkach owoców, warzyw i napojów.
Następnie w grupie ochotników analizowano, w jaki sposób różne przeciwutleniacze są przyswajane w organizmie po strawieniu pokarmu.
Jedną z ciekawszych obserwacji był fakt, że kawa zawiera spore ilości tych związków. Przeciwutleniacze to broń przeciw wolnym rodnikom, cząsteczkom, które silnie uszkadzają komórki i tkanki i którym przypisuje się udział w rozwoju nowotworów, chorób serca i w procesach starzenia. Do tej pory, doniesienia naukowe pomijały kawę jako źródło przeciwutleniaczy, a skupiały się raczej na herbacie, i to głównie zielonej.
Co ciekawe, badacze zaobserwowali również, że niektóre z przeciwutleniaczy są wchłanianie w jelicie cienkim do krwiobiegu, podczas gdy inne wędrują do jelita grubego, gdzie mogą chronić przed rozwojem raka tego narządu.
Zdaniem prowadzącego badania, prof. Alana Croziera, wyniki jego zespołu wskazują, że lepiej dostarczać organizmowi przeciwutleniaczy wraz z różnymi składnikami diety, takimi jak owoce, warzywa i napoje, niż przyjmować specjalne preparaty.
"Jeśli stosuje się preparaty, to wraz z jedną tabletką można na raz przyjąć ilość przeciwutleniaczy odpowiadającą ich zawartości w 2 kilogramach czosnku. Nie jest to więc zbyt naturalna metoda" - konkluduje badacz.
Naukowcy zaprezentowali swoje wyniki na dorocznym spotkaniu Towarzystwa Biologii Eksperymentalnej w Edynburgu.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Wszystkie produkty zawsze stawiane są w dobrym świetle tak działa gospodarka, tak naprawdę opracowania warte przeczytania są tylko z niezależnych źródeł, kawa tak naprawdę nie jest za dobrym produktem, taka prawda, bo ma więcej - jak +. Mózg np. potrzebuje wolnych rodników 
pozdro

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
F@E tak obserwuję czasami twoje posty i w większości jak nie we wszystkich piszesz że wszystko jest złe. A niekiedy to nawet zaprzeczasz sobie, różnymi stwierdzeniami.F@E pisze:Wszystkie produkty zawsze stawiane są w dobrym świetle tak działa gospodarka, tak naprawdę opracowania warte przeczytania są tylko z niezależnych źródeł, kawa tak naprawdę nie jest za dobrym produktem, taka prawda, bo ma więcej - jak +. Mózg np. potrzebuje wolnych rodników
pozdro
To może napisz mi i nie tylko mi uniwersalną prawdę co jest dobre:)
W wielu artykułach spotkałem się że kawa nie wyrządza nic złego w organizmie pod warunkiem że pije się max do 2 kaw dziennie. Powinno się pić bez cukru i bez słodkich dodatków. Można dodać mleka jak ktoś lubi. Oprócz zawartości pewnej dawki przeciwutleniaczy kawa pozytywnie wpływa na wytrzymałość fizyczną. Czyli warto zapodać sobie "małą czarną" przed treningiem.
pozdro
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
To wszystko zależy od organizmu, kawa ma bardzo duży wpływ na organizm, blokuje jak i rozkręca metabolizm, odtruwa jak i zatruwa organizm, uniwersalnej prawdy nie ma są tylko + i -, czym więcej - tym gorzej. Z tym zaprzeczaniem samemu sobie jest tak że w pewnych okolicznościach zaprzeczenie jest aprobatą i na odwrót.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedyś kardiolog przypisał mi holtera ciśnieniowego na 24h. Co parę minut to ustrojstwo ściskało mi ramię i robiło pomiar ciśnienia. Oczywiście wszystko co robiłem tego dnia zapisywałem skrzętnie niczym średniowieczny skryba. Z premedytacją wypiłem 3 duże czarne kawy, łaziłem po mieście, jeździłem samochodem, poszedłem do kina itp. Jakież było moje zdziwienie kiedy po oderbaniu odczytów zobaczyłem, że po kawie nic mi nie skoczyło do góry. Normalne 130/80 w trakcie i po kawie. A kiedy było 147? Kiedy bardzo spokojnie jeździłem samochodem po mieście
Co do szkodliwości kawy to kardiolodzy już dawno się z tego wycofali, byle nie przeginać z ilością, bo wtedy gastrolog może być potrzebny 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Nie ma co negowac na starcie artykułu. Moim zdaniem ma sens. Dlatego postanowiłem taki o to temacik o kawie wrzucić w dziale. Jakby nie patrząc kawa to naturalny produkt podobnie jak np. zielona herbata. Oczywiscie najlepszy lek moze stać sie trucizna w nadmiernych ,,dawkach,, Kawa owszem wypłukuje magnez leczy gdy wypija jej sie 2,3 dziennie napewno nam nie spłuka na tyle miec nie dobór tego o to swietnego pierwiastka w organizmie.
Moim zdaniem najlepiej jest osobiscie obserwowac swój własny organizm po spozyciu kawy. Jezeli czujemy po wypiciu małej czarnej jakieś dolegliwosci lub dyskomfort to wiadomo lepiej jest organiczyc lub zupełnie odrzucic kawe. Wazne takze jest w jaki sposób jest sporzadzona. Najlepszy i najzdrowszy sposób parzenia to po przez expres ciśnieniowy. Takze jeszcze zalezy jakosc kawy niestety wiadomo im tańsza tym mniej ,,kawy w kawie,,
Pozdr.
Moim zdaniem najlepiej jest osobiscie obserwowac swój własny organizm po spozyciu kawy. Jezeli czujemy po wypiciu małej czarnej jakieś dolegliwosci lub dyskomfort to wiadomo lepiej jest organiczyc lub zupełnie odrzucic kawe. Wazne takze jest w jaki sposób jest sporzadzona. Najlepszy i najzdrowszy sposób parzenia to po przez expres ciśnieniowy. Takze jeszcze zalezy jakosc kawy niestety wiadomo im tańsza tym mniej ,,kawy w kawie,,
Pozdr.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to ze kolega F&F zaprzecza sam sobie to wynika z tego że on moze jedyny na tym forum kuma co jest kaman z suplementacja odżywianiem itd. itd. ......................... bo tak jest rzeczywistość.CríostóirSweeney pisze:F@E tak obserwuję czasami twoje posty i w większości jak nie we wszystkich piszesz że wszystko jest złe. A niekiedy to nawet zaprzeczasz sobie, różnymi stwierdzeniami.F@E pisze:Wszystkie produkty zawsze stawiane są w dobrym świetle tak działa gospodarka, tak naprawdę opracowania warte przeczytania są tylko z niezależnych źródeł, kawa tak naprawdę nie jest za dobrym produktem, taka prawda, bo ma więcej - jak +. Mózg np. potrzebuje wolnych rodników
pozdro
To może napisz mi i nie tylko mi uniwersalną prawdę co jest dobre:)
W wielu artykułach spotkałem się że kawa nie wyrządza nic złego w organizmie pod warunkiem że pije się max do 2 kaw dziennie. Powinno się pić bez cukru i bez słodkich dodatków. Można dodać mleka jak ktoś lubi. Oprócz zawartości pewnej dawki przeciwutleniaczy kawa pozytywnie wpływa na wytrzymałość fizyczną. Czyli warto zapodać sobie "małą czarną" przed treningiem.
pozdro
Ja np. lubię na 1 h przed ustawką kolarską wypić kawę i jak jadę na sutawkę i zapomne wypić to czuje sie jak ktoś kto zapomniał w zarzyć EPO.
Tompoz
Tompoz
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
A jak to się ma dla amatorów, którzy nie potrzebują suplementacji tylko podstawowej porządnej wiedzy o zdrowej i rozsądnej diecie.tompoz pisze:to ze kolega F&F zaprzecza sam sobie to wynika z tego że on moze jedyny na tym forum kuma co jest kaman z suplementacja odżywianiem itd. itd. ......................... bo tak jest rzeczywistość.CríostóirSweeney pisze:F@E tak obserwuję czasami twoje posty i w większości jak nie we wszystkich piszesz że wszystko jest złe. A niekiedy to nawet zaprzeczasz sobie, różnymi stwierdzeniami.F@E pisze:Wszystkie produkty zawsze stawiane są w dobrym świetle tak działa gospodarka, tak naprawdę opracowania warte przeczytania są tylko z niezależnych źródeł, kawa tak naprawdę nie jest za dobrym produktem, taka prawda, bo ma więcej - jak +. Mózg np. potrzebuje wolnych rodników
pozdro
To może napisz mi i nie tylko mi uniwersalną prawdę co jest dobre:)
W wielu artykułach spotkałem się że kawa nie wyrządza nic złego w organizmie pod warunkiem że pije się max do 2 kaw dziennie. Powinno się pić bez cukru i bez słodkich dodatków. Można dodać mleka jak ktoś lubi. Oprócz zawartości pewnej dawki przeciwutleniaczy kawa pozytywnie wpływa na wytrzymałość fizyczną. Czyli warto zapodać sobie "małą czarną" przed treningiem.
pozdro
Ja np. lubię na 1 h przed ustawką kolarską wypić kawę i jak jadę na sutawkę i zapomne wypić to czuje sie jak ktoś kto zapomniał w zarzyć EPO.
Tompoz
Jeżeli masz dietę na przyzwoitym poziomie suple mogą iść w kąt:)
I przy okazji pytanie do F@E:
Jeśli kawa ma więcej - niż + to co byś proponował zamiast kawy o identycznym działaniu tylko z przewagą +, nie włączając w to oczywiście herbaty?
pozdro
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
@CríostóirSweeney tu nie chodzi o kawę tylko kofeinę
nie ma zamiennika kofeiny, bo teina to ten sam łańcuch. Sprawa jest w miarę prosta, jeżeli użytkownik małej czarnej nie ma przesadnego pobudzenia psycho-ruchowego, nie ma leków, trzęsących się rak i uczucia parcia, nie ma duszności a poziom magnezu i potasu ma w normie i nie spada mu po po wiedzmy 2-3 tygodniach kawkowania to może z powodzeniem ją pić. Ja np. muszę sobie odpuścić i mogę pić ją b. rzadko. Jest jeszcze yerbamate ale nie wszyscy to trawią smakowo, kawy zmniejszonej zawartości kofeiny lub bezkofeinowe także istnieją, inka itp. 
pozdro


pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
No i super. Trzeba było tak od razuF@E pisze:@CríostóirSweeney tu nie chodzi o kawę tylko kofeinęnie ma zamiennika kofeiny, bo teina to ten sam łańcuch. Sprawa jest w miarę prosta, jeżeli użytkownik małej czarnej nie ma przesadnego pobudzenia psycho-ruchowego, nie ma leków, trzęsących się rak i uczucia parcia, nie ma duszności a poziom magnezu i potasu ma w normie i nie spada mu po po wiedzmy 2-3 tygodniach kawkowania to może z powodzeniem ją pić.
pozdro

pozdro
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Naukowcy udowodnili że już nawet 20 minut obcowania z naturą dziennie wystarcza, by badani poczuli znaczny przypływ sił witalnych. Co więcej, efekt ten nie był zależny od aktywności fizycznej i przebywania w towarzystwie innych osób. Kontakt z przyrodą daje nam siły witalne i energię, a także wzmacnia naszą odporność. "Przyroda jest paliwem dla ducha. Gdy czujemy się pozbawieni sił, często sięgamy po kubek kawy, jednak badania wykazują, że znacznie lepszym sposobem na dodanie sobie energii jest kontakt z naturą" – mówi Richard Ryan, psycholog z Uniwersytetu Rochester.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"