russian, white russian pisze:natomiast kwestią, która mnie na ten moment dużo bardziej nurtuje, jest pytanie:
- na cholerę dwa dni po mocnej piątce lecieć to samo co na zawodach, tylko rozłożone na dwa odcinki?!!!
No właśnie, zostawmy już te schematy - bo sama zastanawiam się coraz częściej nad ich celowością i sensownością, (przypis: co pisze J.S. nie wiem, ale schematu nauczyłam się trenując), ale ten trening mnie zaintrygował z podobnych powodów.
Ja zrobiłabym: w pn spokojnie z 15km, dziś - 10 plus rytmy - ewentualnie też podbiegi (ja nie robię, bo mi się nie chce), a jutro - coś krótszego - może 500-tki? Jak robić szybkość, to robić.
Siły biegowej nie robię już w ogóle, bo jest nudna, no, ale trochę jej mam: rower, góry, z raz-dwa razy w tygodniu tartan, a teraz jeszcze regularnie ścianka.