Qba - misja 3:59/km
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 2 grudnia 2010, czwartek(godz. 17:40)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-8°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1453 km
Cel treningu:
- Easy-Freezy + Czyje to tropy?
Łączny dystans: 9 km
Łączny czas: ok. 58 minut
Tempo średnie: 06:20/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- trochę Easy a trochę po zaspach, w głebokim śniegu, prawie skipy :P
- fajnie, zabawa
- radio
Komentarz ogólny:
- brak
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 4 grudnia 2010, sobota
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (-5°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Easy
Łączny dystans: 10 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- w sumie 10 km Easy, trochę po zaspach, uciekanie w głębszy śnieg, cały czas jednak bez szaleństw,
- w tym 7,5 km na śródstopiu.
- radio
Komentarz ogólny:
- brak
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 5 grudnia 2010, niedziela (godz. 09:20)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (-3°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1462 km
Cel treningu:
- Easy z Anią
Łączny dystans: 9 km
Łączny czas: ok. 54 minut
Tempo średnie: 05:58/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- wolniutko i spokojnie, razem z Anią po lesie
- cały trening na śródstopiu.
- brak
Komentarz ogólny:
- po dwóch dniach biegania na śródstopiu łydki drewniane i obolałe; cieszę się, że coraz dłużej moge biegać na śródstopiu, w następnym tygodniu może spróbuje pobiec tak coś szybszego.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
[quote="Qba Krause"]
Data i czas treningu: 7 grudnia 2010, wtorek (godz. 18:20)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-3°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1471 km
Cel treningu:
- Bieg po Bieganie
Łączny dystans: 9 km
Łączny czas: ?
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- cały trening na śródstopiu,
- łącznie 9 km, w tym 1,5 km trochę szybciej, w okolicach Tempo Runu, niestety w brzuchu chipsy i jakoś samopoczucie po przyspieszeniu się pogorszyło, do końca dokulałem wolniej,
- większość po śniegu, tam gdzie czarny asfalt tempo wzrastało 20 sekund na km od razu.
- różne
Komentarz ogólny:
- nie wiedziałem gdzie biec więc pobiegłem do centrum handlowego po grudniowe Bieganie - na szczęście był ostatni egzemplarz...
Pozdrawiam,
Kuba
Data i czas treningu: 7 grudnia 2010, wtorek (godz. 18:20)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-3°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1471 km
Cel treningu:
- Bieg po Bieganie
Łączny dystans: 9 km
Łączny czas: ?
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- cały trening na śródstopiu,
- łącznie 9 km, w tym 1,5 km trochę szybciej, w okolicach Tempo Runu, niestety w brzuchu chipsy i jakoś samopoczucie po przyspieszeniu się pogorszyło, do końca dokulałem wolniej,
- większość po śniegu, tam gdzie czarny asfalt tempo wzrastało 20 sekund na km od razu.
- różne
Komentarz ogólny:
- nie wiedziałem gdzie biec więc pobiegłem do centrum handlowego po grudniowe Bieganie - na szczęście był ostatni egzemplarz...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 9 grudnia 2010, czwartek (godz. 17:40)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (-1°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1471 km
Cel treningu:
- Cruise Intervals
Łączny dystans: 8,5 km
Łączny czas: ok. 50 minut
Tempo średnie: ok. 05:30/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- spróbowałem zrobić jakiś mały akcencik, wyszło 2 x 1,5 km Cruise Intervals na przerwie 1,5 km,
pierwszy w tempie średnim 4:46/km, drugi 4:43/km, pod nogami raczej śnieg, więc można liczyć że na suchym asfalcie byłoby 5-10 sekund na km szybciej, czyli już coś
- po raz pierwszy po chorobie udało się pobiec cokolwiek poniżej 5:00/km, jestem zadowolony, nogi całkiem, całkiem niosły, jeżeli dodamy do tego, że cały trening, w tym C.I. na śródstopiu, to można być bardzo zadowolonym.
- brak, bo mp3 się rozładowało.
Komentarz ogólny:
- w sobotę drugi bieg z cyklu GP Poznania w biegach przełajowych, nie nastawiam się na życiówkę, wszystko szybciej niż 4:30/km będzie sukcesem.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 30 sie 2010, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dawno mnie tu nie było... a na forum zmiany, dzięki którym pisze w dziale blogi treningowe mężczyzn. A koedukacyjnie było źle???
Totalnie brakuje zdrowia i czasu na bieganie, a nawet na pisanie. I tak cały ostatni miesiąc. Jak było zdrowie to nie było czasu, jak był czas to nie było zdrowia. Koło nosa przeszedł mi dzisiejszy II bieg Grand Prix Poznania. A chciałam przebiec cały cykl...
Tak więc podsumowując ten beznadziejny okres - biegałam 6 razy: 2 x 9km Easy z Qbą, 1 x krótkie Easy, 1 x Interwały 3 km po 5:30, 1 x Tempo Run. Kondycja spada na łeb, na szyję. Muszę jak najszybciej wrócić do regularnego biegania. Niech mnie ktoś zmotywuje...
Pozdrawiam,
Ania
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 30 sie 2010, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj biegaliśmy razem z Qbą więc pewnie on napisze o dzisiejszym treningu.
Z mojej strony: czuję spadek formy, bo biega mi się ciężej niż miesiąc temu. Dzisiaj trzeci interwał był już dla mnie sporym wysiłkiem. Warunki pogodowo-nawierzchniowe do biegania nie są najlepsze, ale to nie tłumaczy w całości słabszych wyników... Trzeba więcej biegać. Cieszę się, że dzisiaj zrobiliśmy sobie trening. Był taki moment, kiedy zanieśliśmy Emilkę do Dziadków i wróciliśmy do domu się przebrać w rzeczy biegowe..."a może by tak zostać w domu...?" Oj, ciepły dom, herbata, kapcie i TV są teraz straszną pokusą... Nie lubię takiej chlapy. Niech spadnie znowu śnieg i przymrozi na jakieś... 2-3 miesiące. Uwielbiam zimę!
Pozdrawiam,
Ania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 11 grudnia 2010, sobota (godz. 10:00)
Miejsce treningu: Rusałka
Warunki pogodowe: (1°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- II bieg GP Poznania
Łączny dystans: 11 km
Łączny czas: ?
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- obudowa 6 km Easy, w środku bieg na 5 km,
- pod nogami śliski zbity śnieg, źle mi się biegło... Czas półtorej minuty gorszy niż w pierwszym biegu, tym razem 23:38 i 144. miejsce. Jak na zwoday fatalnie, można jednak zaliczyć jako mocny trening... po 4:45/km, warunki dodały przynajmniej 10 sekund na kilometr...
- nie pamiętam
Komentarz ogólny:
- nie chce mi się pisać nawet, zły jestem...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 12 grudnia 2010, niedziela (godz. 11:20)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (-1°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1478 km
Cel treningu:
- Easy z Anią
Łączny dystans: 7 km
Łączny czas: ok. 50 minut
Tempo średnie: ok. 06:30/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- biegałem z Anią i pomagałem jej zrobić interwały. Dla mnie cały czas Easy, dla niej w środku 3 x 1 km Intervals, tempo odcinów ok. 5:30/km, co jak na warunki pogodowe bardzo dobrze.
- brak.
Komentarz ogólny:
- wieczorem wziąłem udział w konkursie limerykowym... Oj przydałyby się nowe butki...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 14 grudnia 2010, wtorek (godz. 17:20)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-4°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1483 km
Cel treningu:
- bieg po lody
Łączny dystans: ok. 5,3 km km
Łączny czas: ok. 35 minut
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- w Lidlu były piękne super ekstra lody, pobiegłem, żeby sprawdzić czy jeszcze są, były, kupiłem, w plecaku latały więc zdecydowałem skrócić trening żeby coś z nich zostało...
- brak.
Komentarz ogólny:
- konkursu limerykowego nie wygrałem, nie ma nowych butków, szkoda...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 16 grudnia 2010, czwartek (godz. 19:00)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-10°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Nike Lunar Glide - 1493 km
Cel treningu:
- Easy z Tomkiem Wilmowskim
Łączny dystans: 10 km
Łączny czas: ok. 58 minut
Tempo średnie: 5:48/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- 10 km Easy, całość na śródstopiu, z lekko narastającym tempem - od. 6:20/km do 5:20/km
- pod nogami śnieg na twarzy lód, mróz naprawdę dotkliwy, założyłem spodnie na legginsy oraz ciepłą kurtkę - było naprawdę zimno,
- trening bardzo udany, jestem zadowolony.
- brak, ponieważ...
Komentarz ogólny:
- jako że jest zima i jest zimno :D , odpuściłem szybkie treningi. Biegam to co mi akurat wyjdzie a przeważnie wychodzi po prostu Easy. Szczególnie kiedy biegam popołudniem - kiedy jest już ciemno ale wszystko jedno - oraz w mrozie, potrzebne są dodatkowe bodźce by mieć motywację do treningu. Stąd nauczony doświadczeniem ściągnąłem sobie kilka audiobooków, dzięki którym łatwiej jest mi wytrwać na zimnym przestworzu. Pozostając w trybie "ocalmy od zapomnienia", "powróćmy jak za dawnych lat", "dziecięcych lat przywróćmy czar" ściągnąłem wśród audiobooków pierwszą część przygód Tomka Wilmowskiego autorstwa Alfreda Szklarskiego - "Tomek w krainie kangurów". Niesamowicie jest przeżywać na nowo przygody sprzed dwudziestu lat... I de facto odkrywać prawie całkowicie zapomnianą już książkę na nowo... Polecam.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
sobota, 8 km.
Nie chce mi się pisać, w pracy masakra, cały czas o tym myślę i się martwię.
Nie chce mi się pisać, w pracy masakra, cały czas o tym myślę i się martwię.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
24 grudnia - 6,3 km
26 grudnia - 7,5 km
28 grudnia - 10 km
30 grudnia - 10 km
31 grudnia - 10 km
2 stycznia - 10 km
Wszystko Easy, bardzo wolno, jedyny plus, że na śródstopiu.
26 grudnia - 7,5 km
28 grudnia - 10 km
30 grudnia - 10 km
31 grudnia - 10 km
2 stycznia - 10 km
Wszystko Easy, bardzo wolno, jedyny plus, że na śródstopiu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Podsumowanie grudnia:
14 treningów, 122 km
Słabo. Słabo w pracy, mało sił i czasu, mało treningów, krótkie i wolne.
Słabe wyniki na zawodach.
Co do plusów, to jest ciągłość - trzeba ten słabszy okres po prostu przebiegać i tyle.
Do tego praktycznie wszystko już biegam na śródstopiu, męcząc się coraz mniej.
Na końcu warto wspomnieć o radości z biegania, która jest cały czas, choć czas ten kurczy się niesamowicie.
Co do planów na najbliższe tygodnie, a w dłuższej perspektywie na rok 2011, przedstawiają się one następująco:
do końca cyklu GP Poznania w biegach przełajowych (ostatni bieg w połowie maja) zejść poniżej 20 minut na 5 km.
nabiegać ile się da w Maniackiej Dziesiątce - pewnie będzie to ok. 44 minut, choć w planach było walczyć o złamanie 40...
przebiec połówkę w Poznaniu i poprawić wynik z zeszłego roku, dobrze by było przebiec ją w tempie poniżej 5:00/km
w czerwcu pobiec (o ile się wszystkie okoliczności dobrze splotą) w Maratonie Gór Stołowych i ukończyć bez względu na czas
na jesieni pobiec Maraton Poznański - na drodze do marzenia - złamania 3 godzin w maratonie na 30 urodziny - i ukończyć w okolicach 3:15.
do końca 2011 złamać 40 minut na 10 km
Plany ambitne, pewnie rzeczywistość będzie je weryfikowała, w sposób raczej brutalny, ale trzeba jakieś cele sobie wyznaczyć, choćby uciekały sprintem na szczyty Nandi Hills...
14 treningów, 122 km
Słabo. Słabo w pracy, mało sił i czasu, mało treningów, krótkie i wolne.
Słabe wyniki na zawodach.
Co do plusów, to jest ciągłość - trzeba ten słabszy okres po prostu przebiegać i tyle.
Do tego praktycznie wszystko już biegam na śródstopiu, męcząc się coraz mniej.
Na końcu warto wspomnieć o radości z biegania, która jest cały czas, choć czas ten kurczy się niesamowicie.
Co do planów na najbliższe tygodnie, a w dłuższej perspektywie na rok 2011, przedstawiają się one następująco:
do końca cyklu GP Poznania w biegach przełajowych (ostatni bieg w połowie maja) zejść poniżej 20 minut na 5 km.
nabiegać ile się da w Maniackiej Dziesiątce - pewnie będzie to ok. 44 minut, choć w planach było walczyć o złamanie 40...
przebiec połówkę w Poznaniu i poprawić wynik z zeszłego roku, dobrze by było przebiec ją w tempie poniżej 5:00/km
w czerwcu pobiec (o ile się wszystkie okoliczności dobrze splotą) w Maratonie Gór Stołowych i ukończyć bez względu na czas
na jesieni pobiec Maraton Poznański - na drodze do marzenia - złamania 3 godzin w maratonie na 30 urodziny - i ukończyć w okolicach 3:15.
do końca 2011 złamać 40 minut na 10 km
Plany ambitne, pewnie rzeczywistość będzie je weryfikowała, w sposób raczej brutalny, ale trzeba jakieś cele sobie wyznaczyć, choćby uciekały sprintem na szczyty Nandi Hills...
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 30 sie 2010, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma czasu na pisanie, ale to nie znaczy, że przestałam biegać. Ostatnio udało się zrobić kilka treningów: niedzielne 10 km po Lasku Marcelińskim i w tygodniu po ok 7 km. Dłuższe treningi Easy ok 7:00 (chyba, że Garmina ma na ręce Qba i mnie oszukuje, żebyśmy biegali szybciej), TempoRun po ok 6:00 i jak się zdarza Interwał to po ok 5:30. Często biegam z Qba więc dla niego jest wolno ale dla mnie w sam raz fajnie się razem biega (np po ZOO). Qba zawsze mnie dopinguje gdy zaczynam marudzić. Dzięki.
8 stycznia biegliśmy 3 bieg Grand Prix Poznania - mój wynik beznadziejny, aż szkoda gadać, ale warto było pobiec. Na usprawiedliwienie miałam lód pod nogami i brak Garmina. Może za 2 tygodnie będzie lepiej...
Pozdrawiam,
Ania