wtf is nordic walking?
- Pankrok
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 20 sie 2010, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia
Sorry za taki wulgarny tytuł.
Taki krótki temat postanowiłem założyć zainspirowany wypowiedzią mojej szwagierki, otóż powiedziała ona, że ów nordic walking jest skuteczniejszy od biegania przy budowaniu sylwetki, rzeźby, zrzucaniu masy. Zostało to rzeczone przez jej instruktora fitnessu (sic) i dodatkowo poparte wymienieniemcałej masy możliwych kontuzji przy bieganiu. Generalnie bieganie to czynność wielkiego ryzyka a NW jest ok...
Zatem jak Wy się zapatrujecie na tego typu nauki?
Pozdrawiam
Jarek
Taki krótki temat postanowiłem założyć zainspirowany wypowiedzią mojej szwagierki, otóż powiedziała ona, że ów nordic walking jest skuteczniejszy od biegania przy budowaniu sylwetki, rzeźby, zrzucaniu masy. Zostało to rzeczone przez jej instruktora fitnessu (sic) i dodatkowo poparte wymienieniemcałej masy możliwych kontuzji przy bieganiu. Generalnie bieganie to czynność wielkiego ryzyka a NW jest ok...
Zatem jak Wy się zapatrujecie na tego typu nauki?
Pozdrawiam
Jarek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
NW nie jest kontuzjogenny, bieganie jest.
Co do osiągnięcia lepszej sylwetki podczas uprawiania NW to bzdura.
No i najważniejsze komu by się chciało chodzić, ja wolę biegać... szybko i ciekawie.
Co do osiągnięcia lepszej sylwetki podczas uprawiania NW to bzdura.
No i najważniejsze komu by się chciało chodzić, ja wolę biegać... szybko i ciekawie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To tez nie prawda, wszystko zależy od poziomu wyczynu. Jestem pewien, że w wyczynie sa problemy choćby ze stawem łokciowym.thomekh pisze:NW nie jest kontuzjogenny, bieganie jest.
Nordic Walking jest powiedzmy sobie szczerze - dobry dla osób starszych.
Popularność NW wśród młodszych bierze się wg mnie z dwóch powodów:
1. Niestety - wiele młodych osób boi się zmęczenia.
2. Jest bardziej gadżeciarskie - nie męczysz się a masz wrażenie, że uprawiasz jakiś sport (jeśli robisz to szybko to na pewno jest to męczące, można to robić choćby tak jak Justyna Kowalczyk w reklamie, ale mało kto tak do tego podchodzi)
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
oh, chłopaki... a próbowaliście kiedyś przejść 42km rajd nordic walking, jeszcze po górkach? mówię wam, że maraton przy tym to pestka
ziarno prawdy leży w każdej legendzie, po jego ukończeniu (czyt po 7h30 min marszu) jeszcze przez tydzień rzeźbiły mi się talia i pośladki. no po żadnym biegu tak nie miałam
co do gadżetów... faktycznie więcej: no kijki trza mieć, lepiej lekkie co by się nie nadźwigać, jakiś plecaczek a i ciuszki niezgorsze bo warunki na trasie różne a tempo nie to. do tego buty... oj... te wysłużone niezawodne biegowe... zawiodły

ziarno prawdy leży w każdej legendzie, po jego ukończeniu (czyt po 7h30 min marszu) jeszcze przez tydzień rzeźbiły mi się talia i pośladki. no po żadnym biegu tak nie miałam

co do gadżetów... faktycznie więcej: no kijki trza mieć, lepiej lekkie co by się nie nadźwigać, jakiś plecaczek a i ciuszki niezgorsze bo warunki na trasie różne a tempo nie to. do tego buty... oj... te wysłużone niezawodne biegowe... zawiodły

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
nie slyszalam chocby o jednej kontuzji spowodowanej przez NW
pisalam o tym juz nie raz ale moge tu powtorzyc. NW jest sportem ktory uprawiac moga ROWNIEZ osoby starsze i z kontuzjami. w zaleznosci od rodzaju NW oraz intensywnosci (tempo itd) mozesz traktowac go jako spacer ale i sport (moim zdaniem) na rowni z bieganiem.
slyszalam o tym ze niesamowicie rzezbi cialo - mialam okazje sie o tym przekonac na wlasnej skorze.
kiedy zaczynalam biegac zaczelam uczeszczac rowniez na kurs NW moja sylwetka zmieniala sie doslownie z dnia na dzien. zalozylam tutaj nawet watek w ktorym zostalam wysmiana. myslalam ze to zasluga biegania okazalo sie ze to zasluga NW. niestety z kursu musialam zrezygnowac i mimo kilkunastu godzin z instruktorem wiem ze nadal nie opanowalam dobrze zadnej z technik chodzenia.
odp wiec na pyt - jesli chcesz wymodelowac sylwetke doradzam NW. jesli masz gdzie chodzic z kijkami to smialo po nie siegnij
pisalam o tym juz nie raz ale moge tu powtorzyc. NW jest sportem ktory uprawiac moga ROWNIEZ osoby starsze i z kontuzjami. w zaleznosci od rodzaju NW oraz intensywnosci (tempo itd) mozesz traktowac go jako spacer ale i sport (moim zdaniem) na rowni z bieganiem.
slyszalam o tym ze niesamowicie rzezbi cialo - mialam okazje sie o tym przekonac na wlasnej skorze.
kiedy zaczynalam biegac zaczelam uczeszczac rowniez na kurs NW moja sylwetka zmieniala sie doslownie z dnia na dzien. zalozylam tutaj nawet watek w ktorym zostalam wysmiana. myslalam ze to zasluga biegania okazalo sie ze to zasluga NW. niestety z kursu musialam zrezygnowac i mimo kilkunastu godzin z instruktorem wiem ze nadal nie opanowalam dobrze zadnej z technik chodzenia.
odp wiec na pyt - jesli chcesz wymodelowac sylwetke doradzam NW. jesli masz gdzie chodzic z kijkami to smialo po nie siegnij
- Bergerac
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wypowiem się i ja, Dla mnie NW w wydaniu ludzi jakich mijam biegajac to jakis bezsens , nie chce nikogo obrazic , ale po cholere sie te kijki placza pod nogami, rozumiem , ze przy odpowiedniej technice to ma znaczenie czy sie idzie z kijkami czy nie , ale to co widze w 99 % przypadkow to ludzie wygladaja na włóczęgów. Nie wiem co mam o tym myslec , ale im jestem starszy tym bardziej widze jak ludziom wciska sie kit z kazdej strony, ze bieganie to jest to ryzyko smierci,a chodzenie z kijami to trendy i kazdy moze i w ogole to super.
Duzo prawdy jest w tym , ze pochodzi sobie taka umalowana dziewczyna i mysli, ze sport uprawia , a nawet sie nie spoci odrobinke , a wstydzi sie tez chodzic z kijkami jak trzeba bo to dziwnie wyglada, to szura tylko tymi kijkami po ziemi nie wiedziec po co .
A ja biegne taki spocony i smarczacy co chwila i ziapiacy jak pies gonczy , czerwony na twarzy , to gdzie to jest fajne? wiecej ludzi mysli ze porabany jestem niz cool i trendy, tak się męczyć to chyba tylko wariat może.
Dla mnie NW to taki wymysł , dla uspokojenia sumienia , ze niby sie cos robi , ze sport , taka ideologia z niczego.
Duzo prawdy jest w tym , ze pochodzi sobie taka umalowana dziewczyna i mysli, ze sport uprawia , a nawet sie nie spoci odrobinke , a wstydzi sie tez chodzic z kijkami jak trzeba bo to dziwnie wyglada, to szura tylko tymi kijkami po ziemi nie wiedziec po co .
A ja biegne taki spocony i smarczacy co chwila i ziapiacy jak pies gonczy , czerwony na twarzy , to gdzie to jest fajne? wiecej ludzi mysli ze porabany jestem niz cool i trendy, tak się męczyć to chyba tylko wariat może.
Dla mnie NW to taki wymysł , dla uspokojenia sumienia , ze niby sie cos robi , ze sport , taka ideologia z niczego.
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
W sumie to po części zgadzam się z dwoma poprzednimi wypowiedziami czyli LadyE i Bergeraca mimo, że są diametralnie różne
Chodzi o to moim zdaniem, że żeby był efekt chodzenia z kijkami to też się trzeba nazapierdalać a nie opierdalać. Niestety jak widzę młodych ludzi jak powłóczą tymi kijkami to śmiać mi się chce. Rozumie osoby starsze dla nich nawet taki wolny spacer z kijkami to super sprawa. Ale młode lenie nieraz chodzą wolniej niż właśnie te starsze osoby. Daremne w tym przypadku. Wniosek taki, że trzeba ruszyć dupsko żeby były efekty a bez tego to i milion gadżetów nie pomoże.

Chodzi o to moim zdaniem, że żeby był efekt chodzenia z kijkami to też się trzeba nazapierdalać a nie opierdalać. Niestety jak widzę młodych ludzi jak powłóczą tymi kijkami to śmiać mi się chce. Rozumie osoby starsze dla nich nawet taki wolny spacer z kijkami to super sprawa. Ale młode lenie nieraz chodzą wolniej niż właśnie te starsze osoby. Daremne w tym przypadku. Wniosek taki, że trzeba ruszyć dupsko żeby były efekty a bez tego to i milion gadżetów nie pomoże.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Można byłoDeeL pisze:To i ja się zgadzam z adam77.
Nie można jednak było tego napisać bez "tych" dwóch słów?


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
ja rowniez nie spotkalam jeszcze osoby ktora chodzilaby z kijkami prawidlowo (nie liczac instruktorow z zajec i paru osob ktorym udawalo sie ich ruchy nasladowac). moze problem w tym ze nawet i bez kijkow malo kto chodzi jak trzeba
ale przyznam sie ze ja tez robie zolwia

- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
widzę, że więcej osób ma takie zdanie jak ja - chodzenie z kijami - i owszem - ale generalnie dla starszych osób, ewentualnie dla tych, co nie mogą biegać i tylko prawidłowo technicznie. Też czasami śmiać mi się chce jak widzę takich młodziaków, często z dużą nadwagą, w ciuchach za parę stów dumnie spacerujących z kijami, a właściwie powłóczącymi nimi... rozumiem, że każda forma ruchu jest zdrowa ale lepiej by zrobili gdyby poszli sobie na zwykły spacer bez kijków i specjalistycznej odzieży. I wmawiają sobie, że robią dużo dla swojego zdrowia, bo w weekend i jeszcze oczywiście przy dobrej pogodzie poczłapią pół godziny... Niestety, żeby miało to jakiś sens to trzeba nieźle się napocić i robic to regularnie...
Ale cóż, chyba w każdej dziedzinie życia tak jest.
Ale cóż, chyba w każdej dziedzinie życia tak jest.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Przyznam, że w takich warunkach pogodowych jakie teraz są w mojej okolicy (i pewnie wszędzie) może NW ma jakiś sens także dla mnie.
Ostatnio kiedy biegałem po koleinach śnieżnych miałem następnego dnia spore bóle wokół ścięgien achillesa. Przy marszu w odciążaniem kijkami pewnie byłoby lepiej.
Poeksperymentuję.
Ostatnio kiedy biegałem po koleinach śnieżnych miałem następnego dnia spore bóle wokół ścięgien achillesa. Przy marszu w odciążaniem kijkami pewnie byłoby lepiej.
Poeksperymentuję.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jestem instruktorem NW i moge stwierdzic ze jest to zdrowszy sport wstepny niz bieganie.
NW ma odniesienie do narciarstwa biegowego , uwazanego przez wielu za najciezszy ze sportow wytrzymalosciowych.
Nie kazdy kto ma kijki , uprawia NW , tak samo nie kazdy kto usiluje biegac jest biegaczem.
W NW chodzi o technike , koordynacje , tempo i angazowanie grup miesniowych.
Doswiadczony sportowiec da sobie rade, poczatkujacy raczej nie.
NW ma odniesienie do narciarstwa biegowego , uwazanego przez wielu za najciezszy ze sportow wytrzymalosciowych.
Nie kazdy kto ma kijki , uprawia NW , tak samo nie kazdy kto usiluje biegac jest biegaczem.
W NW chodzi o technike , koordynacje , tempo i angazowanie grup miesniowych.
Doswiadczony sportowiec da sobie rade, poczatkujacy raczej nie.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
wojtek - możesz powiedzieć, albo dać jakiegoś linka do prawidłowej techniki "kijkowania". Mijam wiele osób, które ciągną za sobą kiję i intuicyjnie uważam to za błąd, ale nie jestem pewien. Ciekawi mine to jednak przede wszystkim w kontekście ewntulanego wykorzystania kijków podczas trekingu w górach. Rok temu kumpel mi pożyczył i szybko zrezygniowałem z kijków bo tylko utrudniały mi marsz. Wszyscy jednak twierdzą, że to pomaga. Jak więc dobrze ruszać tym ustrojstwem, szczególnie pod górę? Mocno stawiać przed siebie, czy delikatnie ciągnąć i odpychać się wspomagając się na wykroku?