Problem z dojściem do startu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 lis 2010, 21:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mój problem jest może dziwny no ale cóż. Wszyscy piszą jak się ubrać na bieganie zimą ale jak zaczyna się biec zaraz od wyjścia z domu. Ja mam taki problem że do miejsca z którego mogę zacząć biec mam z 20-30 minut do przejścia piechotą(lub tramwajem, ale to i tak muszę na niego czekać i dojść do przystanku). Oczywiście potem muszę znów idąc wrócić te 20 min. Jak mam się ubrać w takim wypadku żeby się nie przeziębić? Czy mam się ubrać grubo i wziąć plecak z którym potem będę biec? Tylko że on będzie mi strasznie skakał po plecach i to może chyba przeszkadzać? Dodam jeszcze że jestem całkowicie początkującym biegaczem, przy naprawdę dobrym dniu mogę przebiec około 1,5km (a potem padam:) nie mam żadnej kondycji, nic nie ćwiczę itp. Nie wiem dlaczego ale już tak mam że chęć na zaczęcie biegania mam tylko zimą, w lecie mnie to w ogóle nie interesuje(może się wstydzę strasznie czerwonej twarzy, a w zimie szybciej jest ciemno i nie widać:). Nigdy nie udało mi się zacząć biegać właśnie przez takie dziwne problemy (nie było gdzie itp.) a w tym roku mieszkam tak że mam gdzie i chcę zacząć, no ale właśnie ten problem z przejściem tego dystansu... Poradźcie coś, bardzo proszę:)
- waldekolsztyn
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 28 cze 2009, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam
Nie rozumiem. Jeżeli biegasz 1,5 km i masz jechać tam 20 minut to gratuluję samozaparcia. Dlaczego nie możesz biec od miejsca zamieszkania ? Obecnie mieszkam na zmianę w dwóch miastach i w obu nie mam lasu pod drzwiami, więc wybiegam z pod bloku po chodnikach i pod blok wracam. Chyba trochę przekombinowałeś.
pozdrawiam
Nie rozumiem. Jeżeli biegasz 1,5 km i masz jechać tam 20 minut to gratuluję samozaparcia. Dlaczego nie możesz biec od miejsca zamieszkania ? Obecnie mieszkam na zmianę w dwóch miastach i w obu nie mam lasu pod drzwiami, więc wybiegam z pod bloku po chodnikach i pod blok wracam. Chyba trochę przekombinowałeś.
pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 lis 2010, 21:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W jednym miejscu zamieszkania(tym weekendowym) to możliwe, ale tu gdzie jestem cały tydzień nie bardzo-osiedle(dość małe, obok szybka trasa itp) składa się głównie z oblodzonych i krzywych schodów, żeby po nim biegać to trzeba by biec jakieś 10 metrów po nieodśnieżonym chodniku, potem schody(a nie odważę się biec po oblodzonych schodach, miałam już nieprzyjemny wypadek) i tak w kółko. Poza tym jestem dziewczyną i musiałabym zacząć biegać sama więc wolę w miejscu gdzie są też inni biegacze, a nie po ciemnym, oblodzonym osiedlu w nieciekawej dzielnicy:/ Dlatego chciałabym wiedzieć jak się ubrać, żeby dojść i wrócić bez zapalenia płuc:)
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Zima, szczególnie taka jak dziś (zamieć i -6 st. C) to chyba nie jest pora aby rozpoczynać bieganie... może zacznij na wiosnę, a teraz znajdź sobie inną formę aktywności fizycznej.
Jeśli jednak się uparłaś, to musisz zacząć od marszobiegów.
Jeśli jednak się uparłaś, to musisz zacząć od marszobiegów.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.