Czy opłaca się dopiero rozpoczynać bieganie na zimę?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 cze 2010, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Zastanawiam się czy to jest sens? Bo wiadomo, na początku jest więcej marszu niż samego biegu, to chyba łatwo zachorować jak się nie wyrobiło kondychy jeszcze. Więc czy to dobry pomysł zaczynać teraz biegać, czy może dopiero od wiosny?
Zastanawiam się czy to jest sens? Bo wiadomo, na początku jest więcej marszu niż samego biegu, to chyba łatwo zachorować jak się nie wyrobiło kondychy jeszcze. Więc czy to dobry pomysł zaczynać teraz biegać, czy może dopiero od wiosny?
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To zależy, jak tam z motywacją u Ciebie. Ja żeby sobie ułatwić wytrwanie w bieganiu zacząłem na wiosnę. Wcześniej, czyli późną jesienią i zimą ćwiczyłem na siłowni, żeby się przygotować.
W zasadzie możesz zawsze spróbować. Jak cię pogoda zniechęci to poczekasz do wiosny, albo wybierzesz bieżnię.
W zasadzie możesz zawsze spróbować. Jak cię pogoda zniechęci to poczekasz do wiosny, albo wybierzesz bieżnię.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy

- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
No pewnie że sie opłaca! ja zacząłem we wrześniu tamtego roku i dotrwałem do dziś więc jeśli chcesz biegać to nie ma na co czekać...
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Ja bym się chyba nie podjął zaczynania obecnie. Bieganie w zimie ma swój urok i z czasem staje się przyjemne ale na początku może chyba skutecznie zniechęcić. No i jeszcze problem z przeziębieniami, do biegania w mrozie dobrze się przyzwyczaić stopniowo.
Możesz spróbować budować kondycje w inny sposób, basen, siłownia ( tam może być trening na bieżni elektrycznej) do tego ćwiczenia siłowe na nogi, ćwiczenia stabilności ogólnej, rozciąganie a na wiosnę będziesz świetnie przygotowany do podjęcia biegania.
Pamiętam jednak z zeszłej zimy osoby, które pisały że zaczynają w zimę i jakoś dawali radę.
Wybór na koniec jak zawsze zależy od Ciebie, możesz spróbować, jak pogoda Cię zniechęci za dużo nie stracisz jak się rozchorujesz to już trochę gorzej.
pozdrawiam Buniek
Możesz spróbować budować kondycje w inny sposób, basen, siłownia ( tam może być trening na bieżni elektrycznej) do tego ćwiczenia siłowe na nogi, ćwiczenia stabilności ogólnej, rozciąganie a na wiosnę będziesz świetnie przygotowany do podjęcia biegania.
Pamiętam jednak z zeszłej zimy osoby, które pisały że zaczynają w zimę i jakoś dawali radę.
Wybór na koniec jak zawsze zależy od Ciebie, możesz spróbować, jak pogoda Cię zniechęci za dużo nie stracisz jak się rozchorujesz to już trochę gorzej.
Tyle, że we wrześniu zeszłego roku to temperatury były jeszcze prawie letnie a teraz za dzień-dwa zacznie się zima (temperaturowo-śniegowo)Raul7 pisze:No pewnie że sie opłaca! ja zacząłem we wrześniu tamtego roku i dotrwałem do dziś więc jeśli chcesz biegać to nie ma na co czekać...
pozdrawiam Buniek
Krzysiek
- JaToJa102
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 17 wrz 2010, 22:52
- Życiówka na 10k: 52:01
- Życiówka w maratonie: brak
Do biegania miałem podejście na zasadzie: "Jak k....a można biegać i robić to jeszcze z przyjemnością"? Ale w styczniu tego roku spojrzałem w lustro i się załamałem (nadmiar tłuszczu). Wtedy zaczeła się moja przygoda z bieganiem. Nie straszny był mi nawet śnieg, którego w tym roku jak wiecie nie brakowało. Wręcz przeciwnie, motywowała mnie reakcja innych. Że nie dam rady, że za zimno, że śnieg. Ja osobiście, jeżeli miałbym wybór, zaczął bym tak samo - w zimę.
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Na razie to mamy jesień i do zimy jeszcze trochę pozostało, więc nie ma co się zastanawiać tylko biegać. Najwyżej zrezygnujesz, ale to co innego niż z czystego teoretyzowania siedzieć tyłkiem w domu 

- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Mylisz sie.. pogoda była taka sama jak nie gorsza.. pamiętaj że tamtej zimy było nawet -20 stopni a ja i tak biegałem wiec to kiedy zaczynasz nie ma najmniejszego znaczenia.. ważna jest tylko i wyłącznie motywacja! a jeśli ma on jest wystarczająco dużo to mus ie uda jeśli nie? to wtedy nawet zaczynanie w lecie lub na wiosne nic mu nie da. i tyle w temacieBuniek pisze:Ja bym się chyba nie podjął zaczynania obecnie. Bieganie w zimie ma swój urok i z czasem staje się przyjemne ale na początku może chyba skutecznie zniechęcić. No i jeszcze problem z przeziębieniami, do biegania w mrozie dobrze się przyzwyczaić stopniowo.
Możesz spróbować budować kondycje w inny sposób, basen, siłownia ( tam może być trening na bieżni elektrycznej) do tego ćwiczenia siłowe na nogi, ćwiczenia stabilności ogólnej, rozciąganie a na wiosnę będziesz świetnie przygotowany do podjęcia biegania.
Pamiętam jednak z zeszłej zimy osoby, które pisały że zaczynają w zimę i jakoś dawali radę.
Wybór na koniec jak zawsze zależy od Ciebie, możesz spróbować, jak pogoda Cię zniechęci za dużo nie stracisz jak się rozchorujesz to już trochę gorzej.
Tyle, że we wrześniu zeszłego roku to temperatury były jeszcze prawie letnie a teraz za dzień-dwa zacznie się zima (temperaturowo-śniegowo)Raul7 pisze:No pewnie że sie opłaca! ja zacząłem we wrześniu tamtego roku i dotrwałem do dziś więc jeśli chcesz biegać to nie ma na co czekać...
pozdrawiam Buniek
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja dopiero zaczynam biegnie tzn biegam może 4tyg :D
pogoda nie dopisuje, ale da się wytrzymać - najgorszy jest deszcz - jak już będzie zima PIĘKNA BIAŁA ZIMA to bieganie będzie chyba najprzyjemniejszą częścią dnia :D nigdy nie biegałam zimą, ale wiem, że będzie niesamowicie ;p
pozdrawiam
PS - zauważyłam, że lepiej mi się biega jak jestem sama i słucham muzyki, niż z innymi biegaczami, czy wiecie może dlaczego??
pogoda nie dopisuje, ale da się wytrzymać - najgorszy jest deszcz - jak już będzie zima PIĘKNA BIAŁA ZIMA to bieganie będzie chyba najprzyjemniejszą częścią dnia :D nigdy nie biegałam zimą, ale wiem, że będzie niesamowicie ;p
pozdrawiam

PS - zauważyłam, że lepiej mi się biega jak jestem sama i słucham muzyki, niż z innymi biegaczami, czy wiecie może dlaczego??

One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też zacząłem równo rok temu i biegam nadal, a do zimowego biegania wręcz nie mogę się doczekać. Przecież tyle jest uroku w ubitym szklistym białym śniegu wieczorową porą przy lekkim a nawet dużym mrozie. Mój staż pozwala na ocenę każdej pory roku i stwierdzam, że jeśli trzyma mróz, to zima jest najprzyjemniejsza, oczywiście jeśli jest to zima a nie błoto na ulicy.
P.S. Zresztą jak ktoś tak stawia pytanie, czy zacząć teraz czy na wiosnę, to chyba jednak z tą motywacją nie jest najlepiej. "Dyskomfort atmosferyczny" ma znaczenie przy wychodzeniu z domu, ale jak już się biegnie, odpowiednio rozgrzanym, cała reszta, włącznie z pogodą, nie ma właściwie znaczenia.
P.S. Zresztą jak ktoś tak stawia pytanie, czy zacząć teraz czy na wiosnę, to chyba jednak z tą motywacją nie jest najlepiej. "Dyskomfort atmosferyczny" ma znaczenie przy wychodzeniu z domu, ale jak już się biegnie, odpowiednio rozgrzanym, cała reszta, włącznie z pogodą, nie ma właściwie znaczenia.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2010, 18:22 przez meszka, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
No jak ktoś nie jest w stanie przebiec bez przerwy 4-6 km, to faktycznie zima chyba może zniechęcić. Ta zima będzie pierwszą moją zimą w której mam zamiar biegać. Na razie systematycznie gromadzę stosowny sprzęt 
W zeszłym roku jak widziałem, że ludziska biegają w temp. poniżej 0 st. (no może było z -9 st. C) to sobie pomyślałem... ci to mają najeb..... sorry za szczerość ale tak myślałem. Teraz mi się zmieniło

W zeszłym roku jak widziałem, że ludziska biegają w temp. poniżej 0 st. (no może było z -9 st. C) to sobie pomyślałem... ci to mają najeb..... sorry za szczerość ale tak myślałem. Teraz mi się zmieniło

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
Dla kogoś kto zaczyna w ogóle biegać to start z bieganiem w zimę może być nieziemsko wkur......y: "a to ślisko", "a to za dużo śniegu i niewygodnie się biega", "a to ubrany jak cebula i ciężko" jednak jak już się zacznie i systematycznie i sumiennie podejdzie do sprawy to nic tak (według mnie) nie napawa dumą jak rodzina i znajomi którzy chwalą, że w taką pogodę się chce, że można w fotelu siedzieć a ty biegasz na przekór pogodzie...
Ja, takiego sumiennego biegania regularnie zacząłem od 1 października tego roku i biegam 4-6 razy w tygodniu, deszcz nie deszcz, wiatr nie wiatr - ja biegam, teraz zacząłem dojeżdżać do miasta (5 km) żeby wkoło boiska biegać bo moje polne drogi to już tylko błoto, ale biegam - codziennie - a wazę 103 kg. Dzisiaj wyjątkowo wszyscy w domach się zaszyli bo śnieg spadł u nas i zacinał po twarzy - ale biegłem i teraz jestem z siebie dumny i zmotywowany na jutro
Zacznij biegać już teraz - warto!
Ja, takiego sumiennego biegania regularnie zacząłem od 1 października tego roku i biegam 4-6 razy w tygodniu, deszcz nie deszcz, wiatr nie wiatr - ja biegam, teraz zacząłem dojeżdżać do miasta (5 km) żeby wkoło boiska biegać bo moje polne drogi to już tylko błoto, ale biegam - codziennie - a wazę 103 kg. Dzisiaj wyjątkowo wszyscy w domach się zaszyli bo śnieg spadł u nas i zacinał po twarzy - ale biegłem i teraz jestem z siebie dumny i zmotywowany na jutro

Zacznij biegać już teraz - warto!
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Oczywiście, że jest sens. Biegaj! I unikaj wymówek!kageyoshi pisze:Witam,
Zastanawiam się czy to jest sens? Bo wiadomo, na początku jest więcej marszu niż samego biegu, to chyba łatwo zachorować jak się nie wyrobiło kondychy jeszcze. Więc czy to dobry pomysł zaczynać teraz biegać, czy może dopiero od wiosny?
:) Tomek
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
HA dzisiaj po praz pierwszy przebiegłam 12km(!) [zawsze biegałam 6km] Jestem z siebie dumna
[nie napisze jaki miałam czas bo dla Was to pewnie będzie dłuuugo
]
Pogoda dopisała - sypał śnieg
- już mi się podoba bieganie zimą
- natomiast bieganie latem sobie nie wyobrażam - nienawidzę lata(!) za gorąco(!)
pozdrawiam


Pogoda dopisała - sypał śnieg



pozdrawiam

One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)