Bieganie boso okiem praktyka
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O bieganiu boso były już u nas różne dyskusje, trochę różnych tekstów.
Tym razem tekst napisał praktyk, Yacool.
To pierwsza część jego przemyśleń.
Ale były już u nas różne dyskusje na ten temat:
Bieganie boso
dziele się wrażeniami - bieganie boso
Nie każdy narodził się aby biegać boso
Tym razem tekst napisał praktyk, Yacool.
To pierwsza część jego przemyśleń.
Ale były już u nas różne dyskusje na ten temat:
Bieganie boso
dziele się wrażeniami - bieganie boso
Nie każdy narodził się aby biegać boso
-
- Stary Wyga
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 mar 2010, 09:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znam jednego gościa co biega boso, nazywa się Paweł Mej i mieszka koło Bochni. Startowałem dwa razy z nim w zawodach i faktycznie biegł boso. Kiedyś nawet był o nim artykuł na onecie. Pozytywny człowiek - społecznik.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Też go znam.. i raczej troche zakręcony jestSleczek pisze:Znam jednego gościa co biega boso, nazywa się Paweł Mej i mieszka koło Bochni. Startowałem dwa razy z nim w zawodach i faktycznie biegł boso. Kiedyś nawet był o nim artykuł na onecie. Pozytywny człowiek - społecznik.
znam go dobrze ale takich ludzi 'zakręconych' powinno być więcej.
z tego co wiem reprezentuje bochnie i to Bochnia dają mu na wpisowe na starty w zawodach w których biega. a zalicza wszystko!
Nie wieżycie? ok przykład! w Krynicy zaliczył: bieg na 10km i Jaworzyne (nie wiem czy dojechał ale miał na mecie podwózke), sztafetę, i na następny dzień maraton! więc brakło mu tylko 100km ale to już byłby raczej szalony! i oczywiście wszystko boso! w tamtą zime odmroził sobie stopy!!!
tu jego profil na nk: http://nk.pl/profile/21899648 i jego strona: http://www.bosybiegacz.mojabochnia.pl
- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1436
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Ja raz spróbowałem boso pobiegać na trawie gdy wieczorem boisko lokalnego klubu piłkarskiego obok mnie było jeszcze otwarte. Było to na koniec mojego normalnego treningu. Musze stwierdzić że rewelacja była.
Na wiosnę planuję robić coś takiego częściej.
Na wiosnę planuję robić coś takiego częściej.
Po co ja biegam?
- samur
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też wplatam sobie coraz częściej bieganie boso do treningów Dzisiaj zrobiłem w parku, po dróżce asfaltowej z kilometr, bo wracam do siebie po małej kontuzji, więc powolutku do przodu Z moich doświadczeń nie polecam biegać boso, jeśli się naprawdę już dużo tak nie biega, na koniec jakiegoś intensywnego treningu, szczególnie po twardej nawierzchni. Ja w ten sposób nabawiłem się swojej małej kontuzji lewej stopy. Po prostu zwykłe przemęczenie najwyraźniej, ale przerwa w treningach była... Nic przyjemnego. Natomiast wydaje mi się, że jeśli ktoś powoli, pomału tak sobie wplata bieganie boso do swoich treningów, to tylko dla niego lepiej, bo ćwiczy stopę i dla jego ciała to też jakaś różnorodność. Zainspirowałem też swoim bieganiem boso kilka innych osób i też próbują swoich sił i na razie im się podoba, ale też nie przesadzają i robią to powoli. Ogólnie ja jestem za różnorodnością w treningach i dlatego myślę, że jeśli będę biegał raz w butach normalnych, raz w minimalistycznych, trochę boso, to w ten sposób moje stopy będą silniejsze i mniej podatne na kontuzje, a i mi będzie ciekawiej Ostatnio śledzę blog takiego biegacza, który właśnie wychodzi z filozofii: rotacji butów, czyli ma kilka par butów i każdy do innych typów treningów, itp. Jego zdaniem w każdym bucie, o ile jest strukturalnie różny, to stopa pracuje inaczej. W ten sam sposób też, jeśli boli go np. śródstopie, to biega w butach z podbiciem, żeby odciążyć śródstopie. Biega też boso. Myślę, że to bardzo ciekawa koncepcja
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja też się powoli przymierzam do biegania boso, na początek biegał bym po 100-200m ze 2 razy w tyg, później stopniowo wydłużałbym dystans. Docelowo nie chce biegać boso całych treningów, ale chciałbym przerzucić się na buty z mniejszą amortyzacją i biegać ze śródstopia, a bieganie boso wyrabia tą technikę, wzmacnia też nogi, ścięgna itd
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak dotąd biegałem boso tylko po plaży (mokrej, twardej, w bryzgach fal czasem). Fajnie, dawało się przebiec nawet 5-7 km na raz, tylko na paluchu od spodu (na obu stopach) robił mi się pęcherz, który jak pękał, to piekło. Dlatego dłuższych dystansów na bosaka nie zaznałem. Na innych nawierzchniach nie próbowałem, ale kto wie...
Aby tylko nogi nieśli...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 lip 2010, 20:36
- Życiówka na 10k: 50min
- Życiówka w maratonie: 4.30h
Przy bieganiu w obuwiu z amortyzacja ladujemy twardo bo stopa szuka stabilnego podloza i walimy mocniej zeby "przebic sie" przez podeszwe do podloza;/a czy da sie boso...wg mnie tak tylko kwestia czasu zeby omiesna, namiesna i srodmiesna dostawaly po troche bodzce, wtedy bedzie lepsza amortyzacja;) a powierzchnie stawowe jesli tylko je nie przeciazmy to wzmocnia sie przecz adaptacje i bede dlugo sluzyc:D w koncu do tego sa stworzone!!
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Artykuł zapowiada się dobrze. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Już kilka razy zapodawałem linka do artykułu z New York Magazine. Artykuł jest z 2008 roku, więc sprzed ery McDougalla. Tam wniosek jest analogiczny:samur pisze:Ostatnio śledzę blog takiego biegacza, który właśnie wychodzi z filozofii: rotacji butów, czyli ma kilka par butów i każdy do innych typów treningów, itp. Jego zdaniem w każdym bucie, o ile jest strukturalnie różny, to stopa pracuje inaczej. W ten sam sposób też, jeśli boli go np. śródstopie, to biega w butach z podbiciem, żeby odciążyć śródstopie. Biega też boso. Myślę, że to bardzo ciekawa koncepcja
The most important thing is to change up your shoes as much as possible.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 gru 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A znacie Jana Mulaka?Gowno znacie.A on duzo o bieganiu boso napisal.Sorki
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
znamy Mulaka, znamy.
Nawet czytaliśmy uważnie.
zdrówko
Nawet czytaliśmy uważnie.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- samur
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hmm a ja nie znam. Właśnie szukałem i znalazłem, że napisał dwie książki: jedną autobiografię i jakąś książkę: Bieg mimo przeszkód, o której informacje są raczej szczątkowe. Co takiego ciekawego jego czytaliście?marek_k800 pisze:A znacie Jana Mulaka?Gowno znacie.A on duzo o bieganiu boso napisal.Sorki
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Jan Mulak - 'biegi długie i średnie'
"Lekkoatletyka" (650 stron pod jego redakcją i z jego tekstami)
możesz też poszykać w archiwalnych numerach czasopisma pod tym samym tytułem ('LA'), którego też był głównym redaktorem przez parę głównych lat.
niestety wszystko dostępne tylko w antykwariatach/bibliotekach AWF
moim zdaniem naprawdę warto, ale nie jestem pewien czy na początku przygody z literaturą treningową.
zdrówko
"Lekkoatletyka" (650 stron pod jego redakcją i z jego tekstami)
możesz też poszykać w archiwalnych numerach czasopisma pod tym samym tytułem ('LA'), którego też był głównym redaktorem przez parę głównych lat.
niestety wszystko dostępne tylko w antykwariatach/bibliotekach AWF
moim zdaniem naprawdę warto, ale nie jestem pewien czy na początku przygody z literaturą treningową.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- Łukasz Panfil
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:57
Proponuję poszukać głębiej. Na mojej półce stoi 5 książek autorstwa mistrza Mulaka
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
"Bieganie boso okiem praktyka" ... za to z teczką pełną książek.
skoro Haile z takiego treningu zrobił dwadzieścia kilka rekordów świata, to my też możemy.
---------------
podoba mi się.
zawsze uważałem, że do szybkiego i zdrowego biegania najważniejszy jest odpowiedni dobór... literatury.
i skoro jakoś daję radę nawet z moim intelektualnym płaskostopiem, to chyba naprawdę każdy może.
---------------
PS
Alexia, nie wiesz może, czy jest szansa, że któreś z wymienionych przez Ciebie pozycji są dostępne w formie cyfrowej?
jeśli tak, to gdzie ich szukać?
zdrówko
skoro Haile z takiego treningu zrobił dwadzieścia kilka rekordów świata, to my też możemy.
---------------
podoba mi się.
zawsze uważałem, że do szybkiego i zdrowego biegania najważniejszy jest odpowiedni dobór... literatury.
i skoro jakoś daję radę nawet z moim intelektualnym płaskostopiem, to chyba naprawdę każdy może.
---------------
PS
Alexia, nie wiesz może, czy jest szansa, że któreś z wymienionych przez Ciebie pozycji są dostępne w formie cyfrowej?
jeśli tak, to gdzie ich szukać?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.