biegiem przez Bawarie - Zweck`s da Gaudi
Moderator: infernal
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
5.11.2010. 14:30
bieg 13,12 km 1h38'04''
wolny dlugi bieg z trzema gorkami, roznica poziomow 336m
16°C slonecznie, zmienny wiatr w porywach, szczegolnie na gorze do slilnego
spodnie3/4 i koszulka z dlugim rekawem, Soucony.
no super bylo to byl moj pierwszy tak dlugi bieg na treningu. Cos czuje, ze powinnam to robic czesciej. Wogole chyba czas na zwiekszenie tygodniowej porcji biegania.
A jutro jak dymy rade pojedziemy na trening z LAC i bedziemy biegac po trasie naszego mikolajkowego biegu. Chociaz Emek powiedzial, ze skoro dzis tak duzo pobiegalam to jutro mam zakaz, bo mnie dopiero jutro nogi beda bolec. Ale chociaz jedno koleczko dam rade chyba
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
6.11.2010. 13:30
rower 14,450 km 55'38''
16°C pochmurnie, silny wiatr
bylismy sie rozgladac za nowym rowerem gorskim. Chcielibysmy znow wystartowac w Run&bike ale z moim Crossem sie nie da w zeszlym roku bylo bardzo ciezko, choc udalo sie dotrzec do celu. Jak w tym roku zasypie sniegiem trase to ze startu nicie, drugi raz nie dam rady na tym rowerze. Niestety ceny troche za wysokie. Za dobry trzeba dac co najmniej 700€
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
8.11.2010. 13:30
bieg 8,770 km 1h3'50''
2 km wolnego biegu+3 x gora szybko pod gore i wolno z gory+4 km wolnego biegu w tym 2 x200m szybko
7°C mzawka i lekki wiatr
spodnie dlugie i koszulka z dlugim rekawem, Soucony.
Ta gora mnie wkurza, ja chce na nia wbiec szybko, bardzo szybko a ona taka dluga i wysysa ze mnie slily. Za drugim razem prawie zrezygnowalam. Chyba za szybko biegla i w pewnym momencie zaczelo mnie na wymioty ciagnac blee
wogole to dzisiejsze bieganie bylo blee nogi jak z gumy, czulam sie jak jakis ludzik. Zwiekszenie tempa wydawalo sie niemozliwe. Te 2x200 m tez nie moje najszybsze.
Mam nadzieje, ze w niedziele bedzie lepsza forma. Tam ponoc tez jest gora ale tylko raz.
A teraz zmykam na rower
8.11.2010. 15:15
rower --> 9,366 km 36'05''
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
11.11.2010. 10:00
Taniec 1h 40'
12.11.2010. 15:40
Bieg 5 km 27'03
1km 5'15'' -5'15''
2km 10'50''-5'35''
3km 16'30- 5'40''
4km 22'00''-5'30''
5km 27'03'' -5'03
9°C , pochmurnie, silny wiatr -w jedna strone bylo od wiatr w druga z wiatrem
spodnie dlugie i koszulka z dlugim rekawem, Soucony.
To chyba moj najszybszy trening i najlepszy czas na 5 km. proba mikrofonu przed niedzielnym startem. Teraz zostalo jeszcvze duzo pic nawcinac sie klusek i w niedziele bedzie godzina prawdy. Az jestem ciekawa, bo tym razem dosc intensywnie trenowalam i czuje sie duzo lepiej przygotowana.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
13.11.2010. 10:00
rower 10,5 km 38'18''
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
14.11.2010. 9:55 rozgrzewka ~1,5 km ~11'
13. Therme Geinberg Lauf
http://geinberg.at/thermenlauf/
14.11.2010 10:20
5,3 km 29'20''
8 miejsce w kategori wiekowej 71 ogolnie
14.11.2010 11:10 wybieganie ~1,6 km ~ 12'
pogoda marzen dla kazdego biegacza na zawody. ok.16° slonecznie, wiatr leciutenki tak akurat by nie bylo za goraco
Krotki rekaw, krotkie spodenki, skarpety kompresyjne, buty Soucony.
przegonilam Pudernice o1 minute i 9 sekund wreszcie ufff przegonilam ja na kilometrze 1 i juz jej wiecej nie widzialam.
Jestem dalej 3 w Grenzlandlauf i jesli wszystko dobrze pojdzie to juz tak zostanie. I przegonilam wreszcie moja bezposrednia konkurentke w Grenlandcup, ktora jest w tabeli tuz za mna.
Bieg nie nalezal do latwych, bo znow bylo pod gore i z gory. Czasami pod gore bylo przez 1km i niezle mi to dalo w d...
Ach jesli jeszcze Wam malo to pobilam tez swoj rekord na 1km 4'50''
alez jestem szczesliwa
powoli czas sie zastanowic nad celami na przyszly rok. Na pewno chce pobiec polmaraton, jeszcze nie wiem gdzie i kiedy ale chyba w drugiej polowie roku.
a po zawodach jak to zwykle w Austrii bywa - cala gora ciasta dla zawodnikow za zupelna darmoche oj pogrzeszylam dzis, pogrzeszylam
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
15.11.2010 rower 11,3 km 43'08''
z rowerem mi w tym tygodniu nie wyszlo, totalna klapa, Nie mialam czasu w dzien a wieczorem po ciemku nie lubie jezdzic rowerem, na dodatek moja lampka jest kaputt wiec nici z jezdzenia i juz. Nie wiem w tym wypadku czy ja dam rade osiagnac moj cel. Ustawilismy juz rower na rolach i zaraz pojde sprawdzic jak sie jezdzi w domu.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
18.11.2010 17:00
Bieg 4,6 km - Kleine Hausrunde 36'27''
nie pamietam ale zimno i ciemno
Krotki rekaw, krotkie spodenki, skarpety kompresyjne, buty Brooks .
No nie mam czasu dostalam prace i moj czas sie skorczyl. Udalo mi sie dopiero w czwartek pobiegac i to wieczorem po ciemku. Dawno nie biegalam w ciemnosci. To bylo dziwne uczucie. I nogi jakies sztywne mialam.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
znalazlam w necie fotki z naszego biegu w Geinberg
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
20.11.2010 15:00
Bieg ok 7,3 km 50'52''
+4°C pochmornie i zimno. jak chwile przerwy mielismy to zmarzlam
buty z Lidla
Trening z LAC Arnstorf w lesie na tresie biegu Mikolajkowego, ktory nasz klub organizuje za 2 tygodnie.
Na poczatku bylo bieganie po mchu, potem zwariowany slalom miedzy drzewami a na koniec rozgrzewki berek- dalam sie tylko raz zlapac. W czesci glownej byly trzy koleczka po trasie biegu (dla facetow cztery). Za dwa tygodnie bede biec taki koleczek dwa.
Dla mnie to byl pierwszy bieg po tej trasie. W ubieglych latach bylam na biegu jako kibic. Nie znalam dobrze trasy i dwa razy kiedy bieglam sama zgubilam sie. Ale za trzecim razem bylo juz ok. Trasa jest ok, dwa lekkie podbiegi i troche waskie sciezki przez las ale mysle, ze bedzie mi sie dobrze bieglo. Mam nadzieje, ze na zawodach nie bedzie sniegu i ze uda nam sie jeszcze raz pojechac potrenowac na tej trasie.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
21.11.2010 20:00
Rower na rolach 7,65 km 35'20''
nieistotna
rower na rolach
moj pierwszy trening w domu, bylo fajnie ale musze sie przebierac na sportowo, dzis sprobowalam w domowych ciuchach i do kitu bylo, za goraco i za ciasno
do osiagniecia celu zostalo 327 km - moze jednak sie uda hmm
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
22.11.2010 9:10
Bieg 8,67 PKMB Runde 59'09''
4°, pochmurno
brooksy
fajnie bylo tylko malo czasu mam ostatno na bieganie
zwracalam szczegolny uwage na prace ramion, bo na fotkach wykukalam, ze za bardzo ramionami na boki macham.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
15.11.2010 rower 10,04 km 46'16''
na rolach
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
26.11.2010. 9:10
bieg 6,8km 45'13''
2200m rozgzewka+ 6x 200m interwaly szybko + 6x200m powoli + 2200m wolnym truchtem spowrotem do domu
-1, pochmurnie
spodnie dlugie, koszulka z dlugim rekawem i bluza, buty Brooks.
brrr zimno. Ciezko bylo wyjsc z domu ale jak juz sie udalo to nie bylo tak zle. za tydzien oststnie zawody w tej serii a ja nie mam czasu na bieganie. Na nic cholerka teraz nie mam czasu, ach ta praca.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
28.11.2010. 13:40
bieg 6,7km 42'45''
-1, pochmurnie, nawierzchnia sucha czesciowo oblodzona
buty Lidl
Dzis trenowalam z Emkiem na trasie naszego biegu Mikolajkowego, ktory za tydzien bedziemy biegac.
W pewnym momencie chyba troche za szybko bieglam, bo mi sie slabo zrobilo i musialam stanac na troche, poza tym bylo ok. Troche meczace dla mnie jest bieganie po lesie, ciagle patrzenie pod nogi by sie nie wywrocic o jakas szyszke czy korzonek. Emek za to uwielbia las i troche byl zly, ze nie bylo blotka, bo czetnie by sie ochlapal choc troche. Narzekal, ze tej jesieni zadnego porzadnego crossu nie bylo (czytaj takiego biegu, po ktorym nie mozna poznac kto dobiega na mete).
Poniewaz zawody organizuje nasz klub musze upiec ciasto. Tym razem beda to sniezne kule