Maratony

[Laufer]

Kłóciliście się ze mną a teraz proszę, każdy się wypowiada tak jak być powinno hehehe śmieszne...

[td0]

[quote="td0]W pierwszym (Maraton Warszawski - jesień 2009) 5:24.
W ostatnim (Maraton Dębno - jesień 2010) 3:55.

meeegaproges. jakis plan treningowy miales? poopowiada, bo chcialabym wystartowac a poki co mam za soba tylko polmaratony :][/quote][/quote]
A kiedy chciałabyś zaatakować ten królewski dystans?
Jak poszło Ci w tych półmaratonach?

[Kapitan Bomba!]

[quote="td0]W pierwszym (Maraton Warszawski - jesień 2009) 5:24.
W ostatnim (Maraton Dębno - jesień 2010) 3:55.

meeegaproges. jakis plan treningowy miales? poopowiada, bo chcialabym wystartowac a poki co mam za soba tylko polmaratony :]

[/quote]
A kiedy chciałabyś zaatakować ten królewski dystans?
Jak poszło Ci w tych półmaratonach?[/quote][/quote][/quote]
trzymajcie się wątku! nie o to gajwer1993 pytał!

[Female Forrest Gump]

A kiedy chciałabyś zaatakować ten królewski dystans?
Jak poszło Ci w tych półmaratonach?

wiesz co, szaleństwa nie ma. póki co półmaraton robię w 1:54. Dupy nie urywa ... za przeproszeniem(że tak się kolokwialnie wypowiem )
Pracuję zwykle od 8 do 21 30, więc na prawdę ciężko mi znaleźć czas na bieganko wieczorne. A bez treningu, progress marny.

Moją ambicją jest póki co maraton skończyć. Napotkać (choć może lepiej nie) na tę ścianę po 35km i ją pokonać
Obiecałam sobie,że do urodzin w jakimś wystartuję (czyli do września).

Jadę na obóz z G.Gajdusem teraz zimą i mam nadzieję, że tam coś ruszy.
Mam szanse ?;)

PS. a jednak umiem cytować

[Female Forrest Gump]

trzymajcie się wątku! nie o to gajwer1993 pytał!

jaaaaaaa racja. Daruj powracając, ja maratonu nie przebiegłam.
A widzieliście jak nas/mnie pojechał sprytnie ?:D
Oj Gajwer Gajwer ... się doigrasz
oczywiście, żartuję

[Laufer]

Może i się doigram, ale wyszło na moje hehe

[Svolken]

jesteś pewien?

[td0]

...

...
PS. a jednak umiem cytować

Mi też czasami się udaje.

[td0]

Może i się doigram, ale wyszło na moje hehe

Rzeczywiście! Gajwer górą!
Brawo! Mi też tym zaimponowałeś!

[td0]

A kiedy chciałabyś zaatakować ten królewski dystans?
Jak poszło Ci w tych półmaratonach?

wiesz co, szaleństwa nie ma. póki co półmaraton robię w 1:54. Dupy nie urywa ... za przeproszeniem(że tak się kolokwialnie wypowiem )
Pracuję zwykle od 8 do 21 30, więc na prawdę ciężko mi znaleźć czas na bieganko wieczorne. A bez treningu, progress marny.

Moją ambicją jest póki co maraton skończyć. Napotkać (choć może lepiej nie) na tę ścianę po 35km i ją pokonać
Obiecałam sobie,że do urodzin w jakimś wystartuję (czyli do września).

Jadę na obóz z G.Gajdusem teraz zimą i mam nadzieję, że tam coś ruszy.
Mam szanse ?;)

PS. a jednak umiem cytować

Obóz to ważny bodziec. Ale prawdziwa praca czeka na Ciebie na miejscu. Najtrudniej moim zdaniem zmusić się do regularności.

Gdzie Ty pracujesz?!

[Female Forrest Gump]

Mi też czasami się udaje.

szalejesz

[Female Forrest Gump]

Obóz to ważny bodziec. Ale prawdziwa praca czeka na Ciebie na miejscu. Najtrudniej moim zdaniem zmusić się do regularności.

Gdzie Ty pracujesz?!

w Biedronce .... żartuuuuuuję uczę angielskiego w szkołach językowych i kursy prowadzę. Jakimś cudem duuuużo ludzi czuje chęć na naukę, więc mam roboty że ho ho ho.
Systematyczność jest faktycznie moją słabą stroną, i nie tyczy się to jedynie biegania.
Co do treningów, chciałam już nie jeden w życie wprowadzić, ale szczerze nie do końca wiem jak ma to wyglądać. Do tej pory biegałam strikte dla przyjemności, a jak widzę te plany treningowe, gdzie co 5 minut każą mi inaczej biec i kontrolować cały cykl to, pomijając moją nieznajomość terminów ktore tam widnieją, odpada dużo przyjemności.
Tak więc jakoś boję się tych treningów. Przekonaj mnie!

[Female Forrest Gump]

Może i się doigram, ale wyszło na moje hehe

Rzeczywiście! Gajwer górą!
Brawo! Mi też tym zaimponowałeś!

Tak jest! Gajwer na prezydenta!

[Female Forrest Gump]

Może i się doigram, ale wyszło na moje hehe

Z całym szacunkiem, ale nie wydaje Ci się, że to pozostali "uratowali" ten wątek ?
A tekstem "wyszło na moje" obnażasz swoją mroczną stronę nieco.

[td0]

Obóz to ważny bodziec. Ale prawdziwa praca czeka na Ciebie na miejscu. Najtrudniej moim zdaniem zmusić się do regularności.

Gdzie Ty pracujesz?!

w Biedronce .... żartuuuuuuję uczę angielskiego w szkołach językowych i kursy prowadzę. Jakimś cudem duuuużo ludzi czuje chęć na naukę, więc mam roboty że ho ho ho.
Systematyczność jest faktycznie moją słabą stroną, i nie tyczy się to jedynie biegania.
Co do treningów, chciałam już nie jeden w życie wprowadzić, ale szczerze nie do końca wiem jak ma to wyglądać. Do tej pory biegałam strikte dla przyjemności, a jak widzę te plany treningowe, gdzie co 5 minut każą mi inaczej biec i kontrolować cały cykl to, pomijając moją nieznajomość terminów ktore tam widnieją, odpada dużo przyjemności.
Tak więc jakoś boję się tych treningów. Przekonaj mnie!

A jak bardzo lubisz biegać? Na tyle, żeby przez conajmniej pół roku biegać regularnie 4 razy w tygodniu?

I jak bardzo chcesz przebiec ten maraton?