Nie mamy mistrza świata w siatkówce, nie mamy w pływaniu, brak ich także wśród kolarzy czy kierowców rajdowych. Mamy za to mistrzów w.... chodzeniu z kijkami, czyli w nordic walking!- ten sport to samo zdrowie- zachwala Marcin Spitalniak (26l.), który w tym roku zdobył mistrzostwo świata w Austrii! Wrocław jest wylęgarnią mistrzów w tym sporcie. Przykład?
Wystarczy chodzić!
Marcin Spitalniak (26l.) który w tym woku zdobył mistrzostwo świata w Austrii uprawia nordic walking od 6 lat- chciałem zająć sie sportem, który uruchamia pracą jak największy liczby mięśni. Oprócz pływania tym sportem był właśnie nordic walking- mówi Marcin Spitalniak.
Ta dyscyplina stała się jago prawdziwą pasją. W tym roku Marcin zdobył już mistrza Polski, a potem mistrza świata.
Jak dojść do mistrzowskiej formy?
-Na początek trzeba zaopatrzyć się w specjalne kijki z odpowiednią końcówką i rękawiczką wokół trzonka na górze. Kijki powinny być dopasowane długością do ciała- opowiada mistrz. Potem już tylko trzeba chodzić i jeszcze raz chodzić- uśmiecha sie.
Kijki to podstawa
Mistrz przypomina, że nordic walking jest spacerem, a nie wyścigiem. Dlatego należy poruszać się własnym tempem.
rozm Krzysztof Jarząb
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Więc tak. Czemu nie ma tej info na 1 stronie tyko jak to musze przepisywać?
po 2 ta wypowiedź mistrza jest dla mnie taka jakaś nijaka bo niby jest mistrzem a nie wolno biegać tylko spacerować wolnym tempem więc można powiedzieć że on troszke szybciej niż inni spaceruje.. tak czy inaczej jest mistrzem wiec gratuluje
