Zdarzyło mi się to co w tytule. Generalnie jak sie dowiedziałem o kamieniu to się zdziwiłem. Lekarz też - jego uwaga była taka - "typowe dla otyłych często czarnoskórych kobiet po pięćdziesiątce"(Dowcipas - nic się nie zgadza). Ale później się okazało, że dolegliwość jest i nad Wisła całkiem popularna (niestety). Operacja była laparoskopowa i miałą miejsce w ostatnią środę. Właściwie przeszedłem bez większego problemu - następnego dnia po operacji do domu. Po 4 dniach czuję się nieźle nie licząc obolałego brzucha.
Lekarze zgodnie twierdzą że po 3-4 tygodniach odpoczynku można wracać powoli do aktywności ruchowej i docelowo - stopniowo można robić wszystko normalnie.
Wierzę ale chętnie posłuchałbym komentarza biegacza - biegaczki, którzy znają temat z praktyki.
Biegacz ze mnie raczej przeciętny (maraton w 3.29, połówka w 1.34) ale jak wszyscy tutaj bardzo to lubię i chciałbym wrócić na trasy.
Jeżli Ktoś z Was ma jakieś praktyczne doświadczenia w temacie proszę o info.
Pozdr
Kaszub
Usunięcie woreczka żółciowego
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Ja bym powiedział do biegania po minimum 5 tygodniach i to małe, po 200-500m przez tydzień.
podro
podro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"