Grupa krakowska biega sobie w nadzwyczaj wypasionym miejscu; stąd do Wawelu w linii prostej jest mniej niż 100 metrów. Kuba - nasz dzisiejszy trener - wysnuł nieśmiałą hipotezę, że pierwszymi biegaczami na naszej bieżni mogli być Królowie, lub co najmniej biegający dworzanie
.Naprzeciw wejścia na teren Klubu jest Liceum Nowodworskiego - jedno z najstarszych liceum świeckich w kraju i obok liceum Sobieskiego, najlepsze liceum w grodzie Kraka . Liceum powstało w XVI wieku powołane uchwałą Senatu UJ i miało za zadanie przygotowywać przyszłych studentów Alma Mater.
Przy Placu na Groblach, gdzie sobie biegamy, przemieszkał sporą część swojego barwnego życia Piotr Skrzynecki - Piotr, który jeszcze do niedawna był wśród nas, którego tak bardzo Temu Miastu brakuje, wystarczy posłuchać chociażby krakowskich bardów; Sikorowskiego, Turnaua, czy światowej klasy kompozytora, a prywatnie przyjaciela Piotra, Pana Zbigniewa Preisnera, by zrozumieć, jak wiele Piotr dla krakowian znaczył i jak smutno tu bez Niego.
Naszą bieżnię dzieli tylko kilkadziesiąt metrów od Bulwarów Wiślanych, gdzie biegających tłumy
przemierzają codzienne kilometry ścigając się z rowerzystami. To tędy wiedzie spora część Krakowskich imprez biegowych takich jak Bieg Trzech Kopców, Bieg Siemaszki, czy Bieg Sylwestrowy. Z Placu na Groblach do Rynku też jest niedaleko (3 minuty biegu?), więc na sobotnie poranne bieganie można się załapać wprost z imprezy
:):), dzisiaj nawet jedna z koleżanek zaryzykowała taką właśnie koncepcję, ale dawała radę nieustająco i nie ugięła się surowemu reżimowi treningowemu 
Czyli jak wspomniałem na wstępie, pełny wypas
Dlatego warto tu przyjść w sobotę i pobiegać w wypasionym miejscu i dobrym towarzystwie
. 
