biegiem przez Bawarie - Zweck`s da Gaudi
Moderator: infernal
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
dzisiaj odpoczywam, po wczorajszych zawodach ale bylam na rowerze chwilke
18.10.2010 16.30
9,5 km ->34'05''
kilka fotek wczorajszego biegu
z gorki na pazurki
Emek na wyprzedzaniu
nasza klubowa kolezanka pod gorke (moje wszystkie wyszly zamazane)
18.10.2010 16.30
9,5 km ->34'05''
kilka fotek wczorajszego biegu
z gorki na pazurki
Emek na wyprzedzaniu
nasza klubowa kolezanka pod gorke (moje wszystkie wyszly zamazane)
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
19.10.2010 15:10
rower 14,2km 55'05''
chcialam pobiegac ale nie bylo czasu na nic wiecej
moze dzis sie uda
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
21.10.2010 8:05
bieg --> Kleine Hausrunde- 4,6 km 30'56 -rekord trasy
2°C, pochmurnie, nawierzchnia sucha
dlugi rekaw i dlugie spodnie, Brooks
Udalo mi sie wczesnie wyjsc na trening. Emek tez trenowal ale Grosse Hausrunde i to razy dwa, w sumie trenowalismy jednoczesnie ale sie nie spotkalismy (obie trasy maja czesc wspolna). Bylo zimno ale calkiem znosnie i w sumie znow za cieplo bylam ubrana.
No i cieszy mnie, ze udalo mi sie calkiem niespodziewanie pobic rekord trasy, wcale nie mialam uczucia, ze jakos specjalnie szybciej biegne.
21.10.2010 18:00
rower --> 9,3km 36,11
Kupilam Rolle takie urzadzenie na ktore sie stawia rower i mozna na swoim wlasnym rowerze w domu trenowac, zaraz sprobuje ja zlozyc do kupy i jak sie uda to pojade dzis pare km w przedpokoju a jak sie nie uda to musze na Emka poczekac.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
nie udalo sie zlozyc mojego urzadzonka rowerowego ale M jak tylko wstal zaraz wszystko poskrecal ma zlote rece. Poczym porozkrecal, bo ja chce na dworze jezdzic tak dlugo jak sie da czyli dopoki nie posypia sola drog.
rower --> 15,821 57'03''do osiagniecia celu zostalo 509 km
rower --> 15,821 57'03''do osiagniecia celu zostalo 509 km
Ostatnio zmieniony 25 paź 2010, 11:27 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
23.10.2010 14:20
bieg --> PKBM runde- 8,54 km 1h0'22'' 191m roznica poziomow-rekord trasy
6°C, pochmurnie, nawierzchnia sucha. Na poczatku leciutka mzawka, potem pochmurnie a na koniec pokazalo sie na chwile slonko.
bluza i dlugie spodnie, Soucony
ha znow rekord trasy calkiem niechcacy na dodatek. Bylo fajnie, gorki troche daly mi popalic ale na koniec moglam biec i biec i wcale nie czulam sie zmeczona.
Jutro jedziemy na zawody. Emek bedzie startowal a ja troszke sobie przy okazji tez pobiegam. Moze razem rozgrzewke i wybieganie. To beda Mistrzostwa Dolnej Bawarii w biegach ulicznych na 10 km. Emek ma nadzieje ukonczyc bieg z czasem ponizej 37 minut. Ciekawa jestem jak mu pojdzie.
23.10.2010 16.50
Rower -->11,500 km 42'38''
Ostatnio zmieniony 25 paź 2010, 11:27 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
no i nie poszlo. Czyli mi nie poszlo bieganie wczoraj, ale baranek jestem ubralam sie na biegowo ale normalny biustonosz i po 100m zrezygnowalam z biegania. Za to porobilam troche zdjec. No i namarzlam sie brrr.
Emkowi nie udalo sie spasc ponizej 37 minut ani pobic swojego rekordu zyciowego ale w sumie zajal 3 miejsce w kategorii wiekowej wiec jest zadowolony choc troszke. No i to byl jego najlepszy czas na dyche w tym roku. Forma wrocila
skoro nie pobiegalam to pojezdzilam na rowerze, udalo mi sie sciagnac Emka z kanapy i pojezdzilismy troche razem po okolicy
25.10.2010. 17:45
rower-->12,7 48'30''
Emkowi nie udalo sie spasc ponizej 37 minut ani pobic swojego rekordu zyciowego ale w sumie zajal 3 miejsce w kategorii wiekowej wiec jest zadowolony choc troszke. No i to byl jego najlepszy czas na dyche w tym roku. Forma wrocila
skoro nie pobiegalam to pojezdzilam na rowerze, udalo mi sie sciagnac Emka z kanapy i pojezdzilismy troche razem po okolicy
25.10.2010. 17:45
rower-->12,7 48'30''
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
25.10.2010 13:20
bieg --> 5,74 km 41'19''
8°C, pochmurnie, nawierzchnia mokra. Pochmurnie zimno i blee, na konie zaczelo padac
bluza i dlugie spodnie, Soucony
Dzis mi cos nie szlo. W planie byl interwal pod gore. Na rozgrzewce juz mialam ciezkie nogi, pod gore wbieglam z ledwoscia i zrezygnowalam z interwalow. Namyslilam sie, ze pobiegne 4 razy polna runde ale wpadlam w blotko, buty zrobily sie z kilo ciezsze wiec obrazona pobieglam po asfalcie i to tylko 2,6 km i spasowalam. Dzis nie byl moj dzien na bieganie
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
27.10.2010 18:10
bieg --> 7km 50'
Trening z LAC Arnstorf. Bylo kilka cwiczen technicznych przy okazji i biegi z rozna intensywnoscia.
4°C, pochmurnie, nawierzchnia sucha.
bluza i dlugie spodnie, Soucony
To chyba moj ostatni trening klubowy w tym roku. Jak przestawia czas to o 18 juz bedzie ciemno a ja nie przepadam za bieganiem po ciemku. Reszta druzyny biega troche szybciej jak ja i po jakis 2 km odpadam i biegam sama wiec mi to w sumie obojetnie czy biegam sama w domu czy w Arnstorf. Kolo domu znam kazdy kamien. No i nie musze jechac 20 km by trenowac wiec oszczedze duzo czasu i paliwa. Moze pojedziemy jeszcze w sobote na trening, by pobiegac na trasie naszego grudniowego cap biegu ale z tym troche cienko, bo Emek pracuje we wszystkie soboty.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
29.10.2010 15:30
bieg --> 4,6km 29'53
9°C, slonecznie, nawierzchnia sucha.
bluza i dlugie spodnie
No wlasnie na dole jest trening rowerowy, ktory w sumie byl przed biegackim. Troche juz bylam zmeczona i poszlam biegac w sumie z obowiazku. Chociaz w sumie bylo niezle i zmeczenie gdzies odlecialo. Potem zalowalam troche, ze tak malo ale i tak nie mialam czasu, bo bylismy umowieni w warsztacie samochodowym.
29.10.2010.
rower-->23,2 1h28'51''
ciezko okreslic czas, bo jezdzilam po troche. W sumie wszystko bylo przed bieganiem. Mialam w piecu chleb i musialam co troche zajezdzac do domu i przekrecac pokretla w piekarniku
29.10.2010 21:30
gimnastyska rozciagajaca 20' z Emkiem
Ostatnio zmieniony 01 lis 2010, 19:14 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
30.10.2010. 9:10 i 16:20
rower-->2x 12,3 49' i 46'
skoro auto w warsztacie to dzis do kosciola musialam pojechac rowerem. Mielismy dzis seminarium zborowe na temat duchowej spolecznosci i fajna byla spolecznosc i fajne pogaduchy i ciacho super skoro spalilam troche kalorii to pozwolilam sobie na kilka kawalkow.
Troche ciezko bylo z wyborem stroju, biorac pod uwage, ze jak wyjezdzalam do bylo -1 a jak wracalam +9°. No i upocilam sie w zwiazku z tym. Mieszkam w takim terenie, ze ciagle bylo z gorki i pod gore. Pod gore zmachalam sie a z gorki wiatr mnie przewial na wszystkie strony. No moze nie doslownie, bo mam wiatroszczelne ubranko ale gwizdalo ze lala
No i podziw koscielnego rodzenstwa niezastapiony wszyscy sie dziwili, ze przyjechalam rowerem a przeciez wcale tak daleko nie mam do tego kosciola.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
31.10.2010. 14:45
bieg 10,5 km 1h6'6''
15°C slonecznie i bezwietrznie. Na ostatnim kilometrze zaczal wiec przeciwny wiatr
dlugie cienkie spodnie i koszulka z dlugim rekawem, nie pamietam jakie buty. Bylo mi znow za goraco. Chyba zaczne biegac znow w szortach
31.10.2010 16:00
rower--> 8,4km 33'40''
ten wiatr, ktory zaczal wiac na koniec biegania sie jeszcze wzmogl tak, ze w kierunku od domu ciezko bylo pedalowac. Do domu na szczescie z wiatrem bylo juz super
31.10.2010 21:00
gimnastyka rozciagajaca 15'
bieg byl super, bieglo mi sie lekko i czas jaki osiagnelam byl jak dla mnie super. Cieszy mnie, ze moge juz bez wysilku biegac dluzsze dystanse i daje mi to duzo radochy i checi na wiecej. Porownywalismy wczoraj z Emkiem moje zapisy treningow z tego roku i czasy i widze duza poprawe
Ostatnio zmieniony 01 lis 2010, 19:33 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
1.11.2010
rower --> 10,6 km 33'45''
do osiagniecia celu zostalo mi 418,5 km dam rade
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
2.11.2010. 15:15
bieg 6 km 38'40''
1,6 km rozgrzewki, potem 5x200m interwaly szybko i spowrotem wolno. Najszybszy 48''30'''. Na koniec powoli 2,4 km do domu
8°C mgliscie lekki wiatr.
spodnie3/4 i koszulka z dlugim rekawem, Brooksy. wreszcie sie ubralam odpowiednio do pogody.
2.11.2010 16:00
rower--> 5,650km 22'33''
2.11.2010 23:00
gimnastyka rozciagajaca 30' z Emkiem
Nie lubie interwalow - tak myslalam, zanim poszlam dzis na trening. Bylo fajnie, nawet mi sie spodobalo. Musze tylko ta linie, ktora Emek narysowal na asfalcie troche poprawic i dobry bylby jakis kij w tym miejscu albo cos bym z daleka widziala jak daleko mam jeszcze do konca odcinka. Te co sa teraz sa troche niewyrazne i ostatnie metry bieglam szukajac wzrokiem lini. No i potrzebuje zegarek z mozliwoscia stopowania tych interwalow, kazdy osobno. Emek powiedzial, ze ma jakis zbedny, musze go oblukac jutro.
A na rower bylo zapozno dlatego tak malo pojechalam, nie mam swiatel.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
3.11.2010. 13:00
rower 16,6 km 1h 4'
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
4.11.2010. 10:00
taniec ludowy 1h30''
4.11.2010. 15:15
rower 15,9 km 58'
18,5°C to byla najwyzsza temp dnia jaka widzialam na termometrze. Jak wyjechala na trening bylo juz tylko 17° i niestety dosc silny wiatr, tek ze polowe trasy jechalam pod wiatr i bylo ciezko wydusic cos ponad 14 km/h
Bylam na tancach bardzo mi sie podobalo. Niby spokojna muzyka ale i tak spocilam sie jak... no wlasnie zapomnialam jakie zwierze sie poci w przyslowiu
Mialam dzis w planie bieganie. Cos ponad 10 km chcialam ale nie wyszlo. Zanim wrocilam do domu z tych tancow bylo krotko przed 15 i bylam glodna jak wilk. Wiec musialm cos zjesc a z pelnym brzuszkiem to nadawalam sie tylko na rower. Teraz musze za chwile do pracy wiec z biegania dzis nici. Ale jutro musze koniecznie.