Mazowiecki Park Krajobrazowy
-
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 20 paź 2009, 15:01
- Życiówka na 10k: 47:06
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Skoro wszyscy zaczynają biegać to ktoś wybiera się w sobotę pod szlaban. Ja będę w okolicach 8.00 chcę zrobić raz wydmę i raz piątkę co by mi jeszcze trochę siły na salę zostało.
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Pięknie. I nie opłacasz pewnie abonamentu. Przez to TVP Kultura upadnie i nie potrzebne już będą telewizory. Pocieszyć się, że jak kultura upadnie w ogólności, to zostanie jeszcze sport. I historia.beata pisze:Nie mam .
Jak quorum się ukonstytuuje, to ja pod szlaban chętnie, wieczorową porą. Dwa roki temu chyba po pierwszej skończyliśmy.Piotr Anin-Sadul pisze:Skoro wszyscy zaczynają biegać to ktoś wybiera się w sobotę pod szlaban.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Od razu wiadomo kto się na Słodowym wychował.Yogi! pisze:Wskrzesiłem wczoraj swojego Garmina. [...] przy pracach manualnych z lutownicą.
Przeglądam kalendarz.Yogi! pisze:Wielkie imprezy wielkimi imprezami, a kiedy Szalona Maryśka, wielka klimatem, co to "następna chyba na jesieni" miała być?
Mieć trzeba, gorzej z patrzeniem na niego.Yogi! pisze:telewizor trzeba mieć
W moim przypadku to byłby eksperyment ponad siły przerobowe. Przed salą to mogę sobie co najwyżej potruchtać z domu na Siennicką lub dojechać rowerem w ramach rozgrzewki te trzy km. Za to pobiegam sobie dziś i w niedzielę nieco dłużej (Kampinos).Piotr Anin-Sadul pisze:chcę zrobić raz wydmę i raz piątkę co by mi jeszcze trochę siły na salę zostało
NSzD -> wybornie . Tylko jak to wpasować w misterny plan jw.?Yogi! pisze:No i przypominam, że w ten weekend szykuje się nam Noc Szlabanowych Duchów. Czy ktoś z Was już myśli o tym corocznym wydarzeniu klasy A, i jak to wszystko poustawiać, żeby stawić się w znanym miejscu o późnej porze?
To już dwa roki temu było? Ja mam świeżo w pamięci jak to z Emilką i Yogim szuraliśmy w ciemnym lesie wśród suchych liści (wyjątkowo szeleściły wtedy, prawda?) rozświetlając sobie drogę latarkami i diodami z darkowego urządzenia lampowego o przeznaczeniu zupełnie innym, ale doskonale wpasowywującym się w klimat tamtej nocy.Yogi! pisze:Dwa roki temu chyba po pierwszej skończyliśmy.
Jeszcze pamiętam takie jedno bieganie z Kazigiem ubranym w białą firankę (za ducha robił) i skakanie przez cmentarne ogrodzenia. To było jak bieg z duszą na ramieniu.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Ma się rozumieć, jeden z wynalazków nazywał się "Miś Yogi chodzi sam".Renata pisze:Od razu wiadomo kto się na Słodowym wychował.
Ano ano, roki dwa, a światło z darkowej instalacji było na prawdę haj faj. A co w tym roku rozmontujesz Darkowi?Yogi! pisze:To już dwa roki temu było? Ja mam świeżo w pamięci jak to z Emilką i Yogim szuraliśmy w ciemnym lesie wśród suchych liści (wyjątkowo szeleściły wtedy, prawda?) rozświetlając sobie drogę latarkami i diodami z darkowego urządzenia lampowego o przeznaczeniu zupełnie innym, ale doskonale wpasowywującym się w klimat tamtej nocy.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Jest trend żeby iść w naturę (bieganie naturalne, eco-driving, natural power, naturalne spalacze tłuszczu, kosmetyki naturalne, naturalne planowanie rodziny,...) to chyba z kagankiem albo lampą naftową trzeba by pobiec. Tutaj też znajduję sporo inspirujących rozwiązań.
Czekam na zamówioną biżuterię z Moskwy. Jak tylko rozpakuję paczkę to polecę w knieje sprawdzać N.
Czekam na zamówioną biżuterię z Moskwy. Jak tylko rozpakuję paczkę to polecę w knieje sprawdzać N.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
I biegał ktoś z duchami?
My biegaliśmy z owadami. Całe chmary takich wielkich z sześcioma odnóżami i skrzydełkami (ktoś wie jak sie toto nazywa, albo do jakiej rodziny należy?) obudziło się w tym słońcu i wczepiało się w ubrania, właziło do włosów i siadało gdzie popadnie (szczególnie upodobały sobie spocone czoło i kark). Jeszcze przed opuszczeniem puszczy pozbyliśmy się tego powierzchownie, później w wannie wytrzepaliśmy jeszcze to co przyjechało z nami do domu, a wieczorem i tak jeden okaz łaził po monitorze prezentując bezczelnie swoją żywotność.
W lesie cisza, nie licząc jednej nachalnej kruczej pary, której najwyraźniej przerwaliśmy poobiednią drzemkę. Poza tym słychać było tylko spadające suche liście podczas podmuchów ciepłego powietrza i towarzyszące nam na całej trasie szeleszczenie liści od naszych kroków.
My biegaliśmy z owadami. Całe chmary takich wielkich z sześcioma odnóżami i skrzydełkami (ktoś wie jak sie toto nazywa, albo do jakiej rodziny należy?) obudziło się w tym słońcu i wczepiało się w ubrania, właziło do włosów i siadało gdzie popadnie (szczególnie upodobały sobie spocone czoło i kark). Jeszcze przed opuszczeniem puszczy pozbyliśmy się tego powierzchownie, później w wannie wytrzepaliśmy jeszcze to co przyjechało z nami do domu, a wieczorem i tak jeden okaz łaził po monitorze prezentując bezczelnie swoją żywotność.
W lesie cisza, nie licząc jednej nachalnej kruczej pary, której najwyraźniej przerwaliśmy poobiednią drzemkę. Poza tym słychać było tylko spadające suche liście podczas podmuchów ciepłego powietrza i towarzyszące nam na całej trasie szeleszczenie liści od naszych kroków.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Widać wiosna idzie, Pani Sierżantowo. Zaraz wychodzę obskoczyć dwie osiedlowe pętelki. Sprawdzę, czy zakwitły bzy.
Duchów u nas nie było.
Duchów u nas nie było.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Do mnie duch zawitał w nocy podczas snu. Słyszałem nad uchem takie przeciągłe "Uuuuuuuuuuuu" Jak wystraszony nie na żarty trochę doszedłem do siebie, okazało się, że to mojej żonie coś się śni Obudziłem ją i oznałmiła, że właśnie udawała ducha, bo chciała kogoś wytraszyć
A w temacie biegania - dzisiaj ostatni mocny akcent przed BN zrobiony. Będziemy walczyć za tydzień
A w temacie biegania - dzisiaj ostatni mocny akcent przed BN zrobiony. Będziemy walczyć za tydzień
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
No to widzę Gerard, że nadajemy na tej samej częstotliwości. Ja też dzisiaj rano czmychnąłem ostatni mocny akcencik i w dodatku spotkałem Simona, z którym się roztruchtałem. Teraz już tylko czekanie, więc w zasadzie mogę powiedzieć, że skończyłem sezon i teraz tylko same wisienki, czyli lekko, łatwo i przyjemnie...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
No to będziemy mocno dopingować i trzymać kciuki i za powodzenie w BN.
Fajnie, że Simon wrócił do biegania, się cieszymy
Piotrek, czy wisienką będą zajęcia na sali na Siennickiej? Andrzej tak prowadzi zajęcia, że łatwo nie jest, ale za to potem jest przyjemnie
W niedzielę maraton w NY (będzie transmisja w Eurosporcie o 15)
Fajnie, że Simon wrócił do biegania, się cieszymy
Piotrek, czy wisienką będą zajęcia na sali na Siennickiej? Andrzej tak prowadzi zajęcia, że łatwo nie jest, ale za to potem jest przyjemnie
W niedzielę maraton w NY (będzie transmisja w Eurosporcie o 15)
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Też się cieszę, że Simon znowu biega, a szczęście miałem tym większe, że był to jego pierwszy trening od dłuższego czasu.
Wisienek będzie kilka. Chciałbym, żeby jedną z nich była Siennicka, ale na pewno nie zawsze. Weekendy, to czas dla rodziny.
Inną mam nadzieję, będą wspólne biegowe poranki lub wieczory w Marysi.
NY też będę chciał popodglądać.
Wisienek będzie kilka. Chciałbym, żeby jedną z nich była Siennicka, ale na pewno nie zawsze. Weekendy, to czas dla rodziny.
Inną mam nadzieję, będą wspólne biegowe poranki lub wieczory w Marysi.
NY też będę chciał popodglądać.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Darek, tu i ówdzie coś enigmatycznie dość mówicie z Renatą o tegorocznej S., a nie bardzo wiadomo - co to za zajęcia tym razem? Kto prowadzi? Kiedy i w jakich godzinach?darek284 pisze:Piotrek, czy wisienką będą zajęcia na sali na Siennickiej? Andrzej tak prowadzi zajęcia, że łatwo nie jest, ale za to potem jest przyjemnie
Ja i tak bym nie chodziła - dla mnie ten etap minął, mam daleko i trochę innych zajęć, ale po prostu trochę trudno do trudno do tych informacji jakoś się odnieść, bo piszecie, że warto, że było fajnie, że mało chętnych, itp., a większość chyba nie bardzo wie o co tak naprawdę chodzi ...
Ja TV nie mam, ale jedną transmisję pamiętam - fajnie było !W niedzielę maraton w NY (będzie transmisja w Eurosporcie o 15)
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
No to piszę, w końcu to żadna tajemnica, prawie wszyscy wiedzą
Zajęcia na sali na Siennickiej, Tobie dobrze znanej, w tym sezonie organizuje trener, prezes Mastersów Andrzej Skorykow, znany wszystkim, którzy chodzą na zajęcia pływania na Polonii.
W tym wątku jest takich osób 4.
Zajęcia w soboty w godzinach 12:00-13:30 i nie są za darmo, niestety. Ale moim zdaniem są warte tych pieniędzy. Zajęcia ogólnorozwojowe, dobre dla wszystkich, pływaków, biegaczy, kolarzy, triathlonistów, biathlonistów itd.
Beata, Ty nam lepiej powiedz co to za świństwo nas oblazło w Kampinosie w niedzielę.
Zajęcia na sali na Siennickiej, Tobie dobrze znanej, w tym sezonie organizuje trener, prezes Mastersów Andrzej Skorykow, znany wszystkim, którzy chodzą na zajęcia pływania na Polonii.
W tym wątku jest takich osób 4.
Zajęcia w soboty w godzinach 12:00-13:30 i nie są za darmo, niestety. Ale moim zdaniem są warte tych pieniędzy. Zajęcia ogólnorozwojowe, dobre dla wszystkich, pływaków, biegaczy, kolarzy, triathlonistów, biathlonistów itd.
Beata, Ty nam lepiej powiedz co to za świństwo nas oblazło w Kampinosie w niedzielę.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Śmiało rzec można, że czwarty listopada roku 2010 zostanie odnotowany w warszawskim światku biegowym jako dzień ostatnich mocnych akcencików. Też mi się udzieliło.
W poszukiwaniu sensacji patrzyłem Darku na zdjęcia, jednak nie widziałem na nich żadnych świństw. Jestem zawiedziony. Może Beata dojrzy.
Jeszcze chwila zachwytu nad rozwojem cywilizacyjnym:
Jakimże wspaniałym rozwiązaniem technicznym jest daszek w czapce. Niweluję on różnice między pogodą suchą a deszczową. Cudo, po prostu.
W poszukiwaniu sensacji patrzyłem Darku na zdjęcia, jednak nie widziałem na nich żadnych świństw. Jestem zawiedziony. Może Beata dojrzy.
Jeszcze chwila zachwytu nad rozwojem cywilizacyjnym:
Jakimże wspaniałym rozwiązaniem technicznym jest daszek w czapce. Niweluję on różnice między pogodą suchą a deszczową. Cudo, po prostu.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No dzięki, Darek. Może i wszyscy wiedzą - ja nie.darek284 pisze:No to piszę, w końcu to żadna tajemnica, prawie wszyscy wiedzą
Zajęcia na sali na Siennickiej, Tobie dobrze znanej, w tym sezonie organizuje trener, prezes Mastersów Andrzej Skorykow, znany wszystkim, którzy chodzą na zajęcia pływania na Polonii.
W tym wątku jest takich osób 4.
Zajęcia w soboty w godzinach 12:00-13:30 i nie są za darmo, niestety. Ale moim zdaniem są warte tych pieniędzy. Zajęcia ogólnorozwojowe, dobre dla wszystkich, pływaków, biegaczy, kolarzy, triathlonistów, biathlonistów itd.
Beata, Ty nam lepiej powiedz co to za świństwo nas oblazło w Kampinosie w niedzielę.
A za darmo to nie ma nic, i pewnie dobrze, że tak jest - po coś pieniądze zostały wynalezione. Przypuszczam że moja ścianka razem ze wszystkim wokół jest znacznie droższa, a i tak chodziłabym nawet, gdyby ceny jeszcze bardziej wzrosły.
Co Was oblazło, to nie wiem - ja na owadach to tak średnio, poza tym nie ma tego na zdjęciach. Albo ja nie widzę.
Ale dziś halny, a po halnym - jak to po halnym, przyjdzie zima, to wszystkie owady zamarzną.