Dieta Dukana - opinie.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem każdy przed rozpoczęciem dowolnej diety powinien napisać z tysiąc razy 'Nie zmieniając nawyków żywieniowych po zakończeniu diety znowu przytyję' lub podobne.
Po co ludzie stosują diety? Najczęściej, żeby zrzucić co nagromadzili przez ostatnie miesiące i lata i móc wrócić do 'normalnego' żywienia. Przecież to jest skazane na porażkę jeszcze przed rozpoczęciem.
Uważam, że zrównoważony i świadomy sposób odżywiania plus odrobina ruchu to jedyny sposób na trwale utrzymującą się zdrowa wagę. Są oczywiście przypadki skrajne, jak zaburzenia hormonalne ale tu ani Ducan ani inne cudowne diety też rady nie dadzą.
Po co ludzie stosują diety? Najczęściej, żeby zrzucić co nagromadzili przez ostatnie miesiące i lata i móc wrócić do 'normalnego' żywienia. Przecież to jest skazane na porażkę jeszcze przed rozpoczęciem.
Uważam, że zrównoważony i świadomy sposób odżywiania plus odrobina ruchu to jedyny sposób na trwale utrzymującą się zdrowa wagę. Są oczywiście przypadki skrajne, jak zaburzenia hormonalne ale tu ani Ducan ani inne cudowne diety też rady nie dadzą.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kisio to co napisałeś to wielka prawda. Niemniej jednak, odchudzanie to również a może przede wszystkim kwestia psychiki. Wiem co mówię, bo ja właściwie zawsze gruby byłyme z wyjątkiem krótkiego okresu między gdzieś 16 a 22 rokiem życia. Złe nawyki żywieniowe, czy np. jedzenie słodyczy w okresach wzmożonego stresu... np. przed sesją egzaminacyjną na studiach itd. itd. Dieta Dukana była pierwszą dietą jaką w życiu zastosowałem, wcześniejsze próby odchudzania, że tak powiem amatorskie nie przynosiły większego efektu, a intensywne uprawianie np. jazdy na rowerze co najwyżej spowalniało proces tycia. Wiem co mówię, bo w odróżnieniu od wielu tu zabierających głos schudłem 23 kg...
Reasumując, Dieta Dukana jest bardzo skuteczna, ale może być szkodliwa. Znam jeden taki przypadek osoby, która twierdzi, że z powodu tej diety ma obecnie kłopoty zdrowotne... inni są zadowoleni.
I jeszcze jedno, ta dieta wg Dukana nie powinna być łączona z nadmierną aktywnością ruchową. Tak więc jeśli ktoś jest biegaczem i chce schudnąć raczej powinien mniej żreć
Reasumując, Dieta Dukana jest bardzo skuteczna, ale może być szkodliwa. Znam jeden taki przypadek osoby, która twierdzi, że z powodu tej diety ma obecnie kłopoty zdrowotne... inni są zadowoleni.
I jeszcze jedno, ta dieta wg Dukana nie powinna być łączona z nadmierną aktywnością ruchową. Tak więc jeśli ktoś jest biegaczem i chce schudnąć raczej powinien mniej żreć

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 09 sie 2010, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
trochę lipna jest Twoja retoryka - na wiek nie mamy wpływu, na wygląd mamy ograniczony, na bogactwo nie mamy całkowitego.zoltar7 pisze:Irek a jeszcze lepsza opcja to być szczupłym, pięknym, młodym, i bogatymteż się pewnie da
natomiast o tym co jemy i czy się ruszamy decydujemy niemalże w 100%
jest taka fajna reklama dla wiecznie narzekających, że się czegoś nie da (ktoś ją już gdzieś tu chyba wrzucił):
http://www.youtube.com/watch?v=obdd31Q9PqA
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Wisz Irek młody jeszcze jesteś, więc można ci wiele wybaczyć.
Ale zapamiętaj jedno, każdy ma prawo w życiu wybrać źle
ps. akurat na osobiste bogactwo to mamy wpływ... nie jest to proste, ale trzeba się postarać
Ale zapamiętaj jedno, każdy ma prawo w życiu wybrać źle

ps. akurat na osobiste bogactwo to mamy wpływ... nie jest to proste, ale trzeba się postarać

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 09 sie 2010, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z całym szacunkiem zoltar, ale popieram apel Irka. Retoryka "głupio-mądrego" z zawyżonym ego strasznie irytuje. Lepiej powiedzieć mniej, niż więcej. Pozdrawiam 

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz Rotmeister ja nawet nie wiem o co wam chodzi.
Temat jest jaki jest, więc ja jako człowiek który schudł dzięki tej diecie chciałem się podzielić swoją opinią praktyka a nie teoretyka, a tu rzuciła się na mnie sfora troli, którzy zawsze wiedzą lepiej... ale co "zawsze wiedzą lepiej" tego niestety jeszcze nie wiedzą
Tak więc kończę tę bezprzedmiotową dyskusje z wami chłopaki.
Bez urazy ale NIE BĘDĘ WAS JUŻ dłużej KARMIŁ TROLE
Pa, pa.
ps. Ireczku twoja postawa to klasyczna postawa neofity, udało ci się schudnąć bez stosowania specjalnej diety a wyłącznie ograniczając jedzenie przy wzmożonej aktywności sportowej... GRATULJUĘ... powaga. Ale musisz zrozumieć, że chociaż teoretycznie większość ludzi może zrobić tak jak ty, to jednak z powodów psychologicznych nie każdemu to się udaje. Przeczytaj jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś początek książki Dukana... on o tym problemie tam pisze. Irek nie mierz wszystkich własną miarą. Gdyby wszystko było takie proste jak tobie się wydaje, to taki Ingvar Kamprad mógłby twierdzić, że każdy może zarobić 50 mld USD, wystarczy tylko zrobić to i to. Życie nie jest takie proste jak ci się to teraz wydaje. Pożyjesz zobaczysz. I jeszcze raz proszę NIE MIERZ WSZYSTKICH SWOJĄ MIARĄ... bo się osłabisz.
Temat jest jaki jest, więc ja jako człowiek który schudł dzięki tej diecie chciałem się podzielić swoją opinią praktyka a nie teoretyka, a tu rzuciła się na mnie sfora troli, którzy zawsze wiedzą lepiej... ale co "zawsze wiedzą lepiej" tego niestety jeszcze nie wiedzą

Tak więc kończę tę bezprzedmiotową dyskusje z wami chłopaki.
Bez urazy ale NIE BĘDĘ WAS JUŻ dłużej KARMIŁ TROLE

Pa, pa.
ps. Ireczku twoja postawa to klasyczna postawa neofity, udało ci się schudnąć bez stosowania specjalnej diety a wyłącznie ograniczając jedzenie przy wzmożonej aktywności sportowej... GRATULJUĘ... powaga. Ale musisz zrozumieć, że chociaż teoretycznie większość ludzi może zrobić tak jak ty, to jednak z powodów psychologicznych nie każdemu to się udaje. Przeczytaj jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś początek książki Dukana... on o tym problemie tam pisze. Irek nie mierz wszystkich własną miarą. Gdyby wszystko było takie proste jak tobie się wydaje, to taki Ingvar Kamprad mógłby twierdzić, że każdy może zarobić 50 mld USD, wystarczy tylko zrobić to i to. Życie nie jest takie proste jak ci się to teraz wydaje. Pożyjesz zobaczysz. I jeszcze raz proszę NIE MIERZ WSZYSTKICH SWOJĄ MIARĄ... bo się osłabisz.
Ostatnio zmieniony 01 lis 2010, 09:33 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 25 paź 2010, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja również stosowałam tą dietę przez 12 tygodni. Zrzuciłam 6kg bo tyle chciałam z 63 do 57 kg. Mimo, iż nie przeszłam przez całą fazę III a IV wogóle nie zaczęłam, to waga mi się trzyma. Nie stosuję się również do "proteinowych czwartków"
Fakt, podczas diety wogóle nie uprawiałam żadnego sportu (jeszcze) i być może dlatego się czułam bardzo dobrze. Zero apatii.
Działanie diety odchudzającej na organizm jest bardzo indywidualne. Ja się czułam na prawdę dobrze zarówno fizycznie jak i psychicznie. Waga spadała równo 1 kg na tydzień. W moim przypadku, zależy wszystko od psychiki. Dieta zaczyna się w głowie. Również podejmowałam wiele prób zrzucenia tych kilku kg wcześniej. Im więcej jeździłam na rowerze tym więcej jadłam. Taki był tego efekt
niestety.. Osobiście dietę polecam ale tylko tym którzy są bardzo zmotywowani i konsekwenti.
W zeszłym tygodniu robiłam badania krwi - są bardzo dobre.

Działanie diety odchudzającej na organizm jest bardzo indywidualne. Ja się czułam na prawdę dobrze zarówno fizycznie jak i psychicznie. Waga spadała równo 1 kg na tydzień. W moim przypadku, zależy wszystko od psychiki. Dieta zaczyna się w głowie. Również podejmowałam wiele prób zrzucenia tych kilku kg wcześniej. Im więcej jeździłam na rowerze tym więcej jadłam. Taki był tego efekt

W zeszłym tygodniu robiłam badania krwi - są bardzo dobre.
ja się z tym zgadzamzoltar7 pisze:lepiej jest schudnąć stosując przez 4-5 miesięcy "niezdrową" dietę niż być otyłym przez resztę życia !!!

Jedni patrzą jak się robi, drudzy robią jak się patrzy 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Przez pierwsze 6 zrzucać potem nie zrzucać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 25 paź 2010, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w III fazie już się nie chudnie bo dieta się rozszerza.kisio pisze:A jak w 12 tygodni schudnąć 6kg w tempie 1kg/tydzień?

Qba Krause pisze:Przez pierwsze 6 zrzucać potem nie zrzucać.

Jedni patrzą jak się robi, drudzy robią jak się patrzy 

- emerce
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 20 lis 2010, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ponieważ na wiosnę mocno przytyłam, potrzebowałam szybkiego ratunku.
Zdecydowałam się na Ducana.
Schudłam 8kg w 2 miesiące, później waga na miesiąc się zatrzymała, w końcu się wkurzyłam i rzuciłam, tak zupełnie, bez przechodzenia w kolejne fazy.
Przez ten pierwszy okres- fazę uderzeniową, czułam się faktycznie nie najlepiej. Ale organizm szybko się przyzwyczaił i już nie było problemu. Kłopot był tylko w trakcie startów, paliwo szybko się kończyło, nawet przy wspomaganiu powerem i żelkami było cholernie ciężko.
Jednak to co chciałam, osiągnęłam.
Bałam się, że mi waga wróci, więc uważnie obserwowałam organizm.
Nie przytyłam, chociaż podjadam rzeczy których nie powinnam.
A ponieważ od trzech tygodni znowu regularnie biegam, waga drgnęła i zlazł mi kolejny kilogram.
Teraz już zrobię to normalnie, czyli zbilansowane jedzenie i odpowiedni wysiłek fizyczny.
Ale Dukan pomógł mi w szybkim zrzuceniu nadmiaru kilogramów, które przypałętały sie gdy nie biegałam, a jadłam, jakbym biegała
Zdecydowałam się na Ducana.
Schudłam 8kg w 2 miesiące, później waga na miesiąc się zatrzymała, w końcu się wkurzyłam i rzuciłam, tak zupełnie, bez przechodzenia w kolejne fazy.
Przez ten pierwszy okres- fazę uderzeniową, czułam się faktycznie nie najlepiej. Ale organizm szybko się przyzwyczaił i już nie było problemu. Kłopot był tylko w trakcie startów, paliwo szybko się kończyło, nawet przy wspomaganiu powerem i żelkami było cholernie ciężko.
Jednak to co chciałam, osiągnęłam.
Bałam się, że mi waga wróci, więc uważnie obserwowałam organizm.
Nie przytyłam, chociaż podjadam rzeczy których nie powinnam.
A ponieważ od trzech tygodni znowu regularnie biegam, waga drgnęła i zlazł mi kolejny kilogram.
Teraz już zrobię to normalnie, czyli zbilansowane jedzenie i odpowiedni wysiłek fizyczny.
Ale Dukan pomógł mi w szybkim zrzuceniu nadmiaru kilogramów, które przypałętały sie gdy nie biegałam, a jadłam, jakbym biegała

- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
owszem - jeżeli ktoś chce zrzucić od 8kg do 20kg to Dukan jest najlepszy(!) Natomiast kiedy ja np chce zrzucić tylko i aż 5kg to Dukan się nie opłaca - nie ma takich efektów
moja dieta? - bieganie :D sztuki walki :D nie jem słodyczy - zjadam posiłki co 3h
Przez ostatni tydzień liczyłam kalorie [bo zjadam 4-5 posiłków dziennie] - okazało się, że zjadam od 1300-1500kcal dziennie
dopiero w poniedziałek wchodzę na wagę i robię pomiary - zobaczymy czy są efekty

moja dieta? - bieganie :D sztuki walki :D nie jem słodyczy - zjadam posiłki co 3h
Przez ostatni tydzień liczyłam kalorie [bo zjadam 4-5 posiłków dziennie] - okazało się, że zjadam od 1300-1500kcal dziennie

dopiero w poniedziałek wchodzę na wagę i robię pomiary - zobaczymy czy są efekty

One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)