nie panuję nad tętnem

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
bdpien
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam Bartess
Odpowiadam:
1. po tych 13-15 czuję sie dobrze, jestem zadowolony z siebie, ale chyba dalej bym nie pobiegł; nie to zebym nie mógł tylko mam jakis opór typu "po co"
2. jeśli chodzi o podbiegi to ma dwie górki: małą - jakieś ok. 60 m przewyższenie 3-4 m i większą - 200m 75-80% Według mnie obie kiepskie mała za mała, duza za duża
Jesli chodzi o te skipy to nie liczyłem ilości natomiast była to duża intensywność. Wymęczyło mnie to.
Mam 43 lata, wagę 75 kg, wzrost 176 cm
Pytam o to wszystko bo chce biegac dobrze. Nie musze szybko ale żeby to było dobrze.
Pozdrawiam.
PKO
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jeżeli dobrze Ci się biega te 13-15, to tylko się cieszyć. Tak z ciekawości jakim tempem sobie to biegasz?
Jak Cię męczą skipy robione „tradycyjnie” to może spróbuj tak. czyli z małym podskokiem na jednej nodze zanim uniesiesz kolano.
Gdzie Ty tam masz górkę 200m o przewyższeniu ~150m??? Niezła grapa. To już znacznie lepszą masz tą 60-metrową. Też jeszcze pytanie jak te podbiegi biegałeś... Na pewno nie powinieneś robić tego „w trupa”. Na początku nie wydaje mi się, że te podbiegi są dla Ciebie takie konieczne zwłaszcza na początku planu. Zamiast tych podbiegów i skipów ja bym robił przebieżki np 5-7x60-100m na przerwach 2-3-4 minutowych w spokojnym truchcie, a nawet spacerkiem. To też nie biega się „w trupa”, ważniejsze jest to, żeby pomiędzy odpocząć, żeby biegać ostatni odcinek tak samo jak pierwszy. To nazywa się Rytmami i możesz poczytać o tym np tu. Jeżeli za szybko zaczniesz biegać pierwsze 2-3 odcinki to nie utrzymasz tego tempa na ostatnich odcinkach, a w bieganiu rytmów chodzi o to, żeby to biegać lekko.
Co do samego ułożenia planu, to nie wypowiem się, bo nie jestem specem. Coś mi tu jakoś nie pasuje, ale nie wiem za bardzo co ;-).
Poza tym to moje subiektywne odczucia i rady bardziej pod kątem siebie i tego, co ja bym zmienił. Jeżeli takie bieganie nie powoduje ogólnego zmęczenia (nie w sensie po treningu, ale ogólnego), to takim treningiem krzywdy sobie raczej nie zrobisz (o ile np. wcześniej nie biegałeś 20km tygodniowo, a teraz nagle zwiększyłeś do 35-40km/tydz).

Powodzenia.
bdpien
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Bartess
Te 13-15 km biegnę w tempie 153-158. Ta większa górka to po prosu wał rzeki. Plan ułożyłem tak, bo na razie nie chce trenować prędkości. Uważam, że nie mam mocy. Dlatego jest ona według mnie taki siłowy. Ten plan, czego nie napisałem wcześniej, jest na trzy miesiące tj. do końca lutego. Jeśli chodzi o zmęczenie ogólne, to czuje że narasta. Jestem zmęczony. Ono przechodzi przy bieganiu, ale następnego dnia jestem słaby fizycznie. Nic mnie nie boli, ale siły ma mało.
Dzięki za odsyłacze.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13857
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

bdpien pisze:większą - 200m 75-80%.
To nie gora. To schody. Takich rzeczy nie da sie 200m biegac. Najlepsze podbiegi to 3-5%. Od 8% to juz problematyczne.

Co do planu...
Podbiegi moga byc ale dlaczego tylko skipy. Lepiej ogolne ABC 1x/tydzien. Tez ten dlugi bieg jest za szybki.

Sproboj taki plan:
8km luzno
wolne
8km szybkie (alle nie ciagle, lepiej ABC + szybki fartlek)
wolne
8km luzne
wolne
14-15km powoli i spokojnie

Rolli
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ