
Bieganie na czczo
- ExVire
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 23 paź 2010, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz z tym bieganiem rano to było jak z jajkami. Niby nie powinno się jeść a to ,że się bezpłodnym zostanie, że cholesterol, i inne wymysły, a po zbadaniu wszystko wychodzi na jaw
.

GG: 9860700
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 28 wrz 2010, 16:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To są mity jeszcze ze średniowiecza, które pojawiają się zawsze tam, gdzie nie da się jednoznacznie stwierdzić, kto ma rację.
Tylko, że to jest strasznie upierdliwe, bo człowiek szybko się w tym wszystkim gubi. No ale my, ludzie, mamy chyba w naturze niepotrzebnie sobie komplikować życie. ^^
Tak jak napisałem wcześniej, pozostaje chyba tylko samemu popróbować i się przekonać.
Tylko, że to jest strasznie upierdliwe, bo człowiek szybko się w tym wszystkim gubi. No ale my, ludzie, mamy chyba w naturze niepotrzebnie sobie komplikować życie. ^^
Tak jak napisałem wcześniej, pozostaje chyba tylko samemu popróbować i się przekonać.
- ExVire
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 23 paź 2010, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mit o Jajach już dawno obalili ;p.
Jak ktoś będzie chciał to mogę poszukać artykułu.
Jak ktoś będzie chciał to mogę poszukać artykułu.
GG: 9860700
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam

- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Adam Klein pisze:To są jakieś mity.ExVire pisze: 1. Nie będzie Ci lecieć tłuszcz tylko spalisz mięśnie (katabolizm).
2. Popalisz mięśnie zależy jak długo będziesz biegał.
Po pierwsze nie może być tak, abyś 100% energii czerpał z tłuszczu bo zawsze jakieś zapasy węglowodanów musisz mieć, mózg pracuje tylko w oparciu o glukozę.
Skutki uboczne mogą być takie, że szybciej będziesz odczuwał braki energetyczne, czyli zbyt długiego treningu nie zrobisz. Ale znam takich co robią.
To wszystko zostało już opisane i wyjaśnione przez mądrzejszych od nas, zamieściłem te wypowiedzi tu na stronie, ja jestem za śniadaniem, to jest tak samo jak z teorią eteru z tym bieganiem na czczo, więcej sobie szkodzicie jak pomagacie, a teoria całkiem błędna nawet jak przynosi rezultaty, bo rezultaty są ale i minusy, te same rezultaty ba! lepsze są przy śniadaniu i brak minusów, jak łapiecie tą paranoję to ok...

pozdro
ps. @grzech232 przy dodatnim bilansie organizm odkłada i rozbudowuje by móc to unieść, jeżeli mamy super metkę to tylko rozbudowuje bo coś z tym musi zrobić a trening daje bodziec i tak to się odbywa...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dokładnie, F@E masz rację. Też jestem za śniadaniem. To najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Ja nawet jak muszę wstać o drugiej w nocy np. na samolot to chociaż jestem nieprzytomny i totalnie zaspany to zawsze coś zjadam (oczywiście jakieś lekkostrawne jedzenie).
Wielu ludzi ma nadwagę. I większość z nich nie je śniadania tzn. wychodzą z domu na głodniaka, idą do pracy i dopiero po kilku godzinach coś jedzą. Dla mnie to jest bez sensu.
Ale, żeby nie było... Wczoraj na zawodach rozmawiałem z kolegą, który jest dużo lepszy ode mnie - dychę biega w 35 minut. I on mówił, że nieraz nawet jakieś strasznie długie treningi biega na czczo.
Wielu ludzi ma nadwagę. I większość z nich nie je śniadania tzn. wychodzą z domu na głodniaka, idą do pracy i dopiero po kilku godzinach coś jedzą. Dla mnie to jest bez sensu.
Ale, żeby nie było... Wczoraj na zawodach rozmawiałem z kolegą, który jest dużo lepszy ode mnie - dychę biega w 35 minut. I on mówił, że nieraz nawet jakieś strasznie długie treningi biega na czczo.
- ExVire
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 23 paź 2010, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może dlatego ,że na treningach pali tłuszcz z mięśniami przez Co jest lżejszy i ma lepsze wyniki ? Może tak być ?jass1978 pisze:Wczoraj na zawodach rozmawiałem z kolegą, który jest dużo lepszy ode mnie - dychę biega w 35 minut. I on mówił, że nieraz nawet jakieś strasznie długie treningi biega na czczo.
GG: 9860700
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam

- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Może i tak jest, palą na maxa by z 0,5-1 km zejść z suchego mięsa, bo z fatu to ciężko by było jak leptyna wkurwiona
lecz nie mówię nie bo się schodzi. Booo jak chodzi im ogólnie o wagę to to największy idiotyzm jest, bo ze śniadaniem spalisz więcej jak bez a bez to musiał bym się rozpisać kosztem wagi ile człowiek sobie nagrabi 
pozdro


pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja też jestem przeciw bieganiu na czczo ale polecam chociażby krótką rozmowę z Michaelem Karonei która jest na końcu tego tekstu:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=10&id=2112
http://bieganie.pl/?show=1&cat=10&id=2112
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W te wakacje, w ramach eksperymentu biegałem 3 tygodnie (co 2gi dzień) na czczo i tak jak początki były niczego sobie, tak przy końcu tego "cyklu treningowego" straciłem całkowicie chęci do życia i treningów. Szkoda dobrego nastroju i mięśni, które paliły się w oczach, dosłownie
Dodam, że treningi nie były dłuższe niż 45-60 min.

Dodam, że treningi nie były dłuższe niż 45-60 min.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie jestem w tej dziedzinie wszechwiedzący, ale jak dla mnie substytut posiłku w postaci CARBO + BCAA przed to nie najlepsze wyjście. Już lepiej zaopatrz się w shake, odżywkę proteinową + banan, aminki mogą zostać (tylko je bierz zaraz przed treningiem). Natomiast, po treningu taki zestaw podany przez Ciebie, jak najbardziej, pożądany.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 10 lut 2008, 03:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wal śmiało!emilpe pisze:Czy zamiast stałego posiłku można wciągnąć np. carbo + BCAA tuż przed wyjściem lub max 30min przed? Stałe pokarmy nie za bardzo się u mnie sprawdzają...
Robiłem podobnie choć z biegiem czasu zrezygnowałem z carbo. Dodałem dla pobudzenia kofeinę - Kaizen 200mg - i taurnę - megacapsy, od Olimp.
Była osłona, było pobudzenie, generalnie złego słowa nie mogę powiedzieć, ale praktykowałem tego typu suplementację jedynie przez 8 tygodni.
EDIT: Po treningu jadłem pełnowartościowe śniadanie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Brak węgli w posiłku przedtreningowym?!?! Do tego ładowanie się kofeiną i tauryną w ramach zamiany poskutkuje tylko jednym - szybszym zmęczeniem się i popaleniem mięcha na dłuższą metę.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 10 lut 2008, 03:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kofeinę z tauryną nie dodałem w zamian za carbo - być może nie wyraziłem się dostatecznie jasno.
Nadmienię, że carbo piłem przez niecałe dwa tygodnie. Szczerze mówiąc nie chciało mi się rano mieszać prochu z wodą więc odstawiłem z czystej ignorancji.
W obwodach zszedłem średnio 1,5cm, mięśni drastycznie nie popaliłem a przeprowadzałem 3 jednostki w tygodniu, 2 x aero 50 min + 1 x HIIT 20min, zawsze rano. Ostatni posiłek spożywałem jednak nie w tradycyjnej formule proteiny z tłuszczem a waliłem tradycyjny obiad z kalorycznością około 1200, nie miałem problemów z zasypianiem.
Nadmienię, że carbo piłem przez niecałe dwa tygodnie. Szczerze mówiąc nie chciało mi się rano mieszać prochu z wodą więc odstawiłem z czystej ignorancji.
W obwodach zszedłem średnio 1,5cm, mięśni drastycznie nie popaliłem a przeprowadzałem 3 jednostki w tygodniu, 2 x aero 50 min + 1 x HIIT 20min, zawsze rano. Ostatni posiłek spożywałem jednak nie w tradycyjnej formule proteiny z tłuszczem a waliłem tradycyjny obiad z kalorycznością około 1200, nie miałem problemów z zasypianiem.
- ExVire
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 23 paź 2010, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Za mało białka ;p.Rotmeister pisze:ak przy końcu tego "cyklu treningowego" straciłem całkowicie chęci do życia i treningów
Ja mimo wszystko jestem za posiłkiem a nie się mieszankami pakować


GG: 9860700
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam
Blog Treningowy Exvire - Zapraszam
