http://picasaweb.google.com/legion.wars ... pKX-nLzwMg#
Praska Dycha 2010 - jakie wrażenia?
-
mcten
- Wyga

- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lis 2006, 20:45
- Życiówka na 10k: 43:07
- Życiówka w maratonie: 4:12:11
- DOM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
-
ruh hożuf
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ooooo widzę, że starzy wyjadacze są mistrzami ciętej riposty.
Odpowiem Wam grzecznie:
Tak, można się pomylić w liczeniu na 5 pętlach, bo nie każdy je biegnie tak jak Wy - w 35-45 minut gadając z kumplem albo przez komórkę i wesoło machając do kibicującej rodzinki. Dla niektórych 7 kilometr to czas kiedy zaczynają rozważać czy już pora umierać, czy może jeszcze kawałek poszurać do mety i kombinowanie która to pętla mają głęboko gdzieś.
Tak, nie każdy jest tak oblatany dosłownie i w przenośni, że w mig skapuje dlaczego są tabliczki po lewej i prawej, bo jak ktoś sobie biega rekreacyjnie dwa-trzy biegi w roku to nie musi w lot łapać o co w tym chodzi.
Tak, naprawdę nie każdy zna wszystkie dziury i krzaczki w Skaryszaku i zawsze doskonale wie gdzie co i jak, bo nie każdy tam codziennie biega.
Droga koleżanko DOM - nie każdy kto zbiegł z trasy o jedno kółko za wcześniej jest oszustem - mógł się po prostu pomylić z powodu opisanego powyżej - czyli zmęczenia i chyba lekkiego bałaganu organizacyjnego. Jeżeli to było do mnie, to przepraszam bardzo, kółek może policzyć nie umiem, ale aż takim idiotą żeby sam siebie oszukiwać, to nie jestem na pewno.
Odpowiem Wam grzecznie:
Tak, można się pomylić w liczeniu na 5 pętlach, bo nie każdy je biegnie tak jak Wy - w 35-45 minut gadając z kumplem albo przez komórkę i wesoło machając do kibicującej rodzinki. Dla niektórych 7 kilometr to czas kiedy zaczynają rozważać czy już pora umierać, czy może jeszcze kawałek poszurać do mety i kombinowanie która to pętla mają głęboko gdzieś.
Tak, nie każdy jest tak oblatany dosłownie i w przenośni, że w mig skapuje dlaczego są tabliczki po lewej i prawej, bo jak ktoś sobie biega rekreacyjnie dwa-trzy biegi w roku to nie musi w lot łapać o co w tym chodzi.
Tak, naprawdę nie każdy zna wszystkie dziury i krzaczki w Skaryszaku i zawsze doskonale wie gdzie co i jak, bo nie każdy tam codziennie biega.
Droga koleżanko DOM - nie każdy kto zbiegł z trasy o jedno kółko za wcześniej jest oszustem - mógł się po prostu pomylić z powodu opisanego powyżej - czyli zmęczenia i chyba lekkiego bałaganu organizacyjnego. Jeżeli to było do mnie, to przepraszam bardzo, kółek może policzyć nie umiem, ale aż takim idiotą żeby sam siebie oszukiwać, to nie jestem na pewno.
- run
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
- DOM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Nie nazwałam nikogo po imieniu oszustem, ale jak ktoś pisze o kombinowaniu i o tym, że mógł zejść wcześniej to tylko jeden komentarz się nasuwa. Jeżeli jest to celowe, to nie widzę potrzeby, by nazywać to inaczej.
A liczyć powinien każdy i to na własną rękę (co naprawdę nie jest, aż tak skomplikowane - zazwyczaj nawet amatorzy wiedzą w jakim mniej więcej czasie biegają. No i błagam!!!- 5 pętli to nie 108 jak w maratonie na bieżni), bo wśród "elyty" także zdarzają się głupie przypadki, że ktoś przebiegł za mało okrążeń, potem jest dyskwalifikacja, a pretensje do organizatorów.
Liczyć trzeba - na siebie. Organizatorzy nieraz zaliczają wpadki - dlaczego ma to psuć radość z biegu?
A liczyć powinien każdy i to na własną rękę (co naprawdę nie jest, aż tak skomplikowane - zazwyczaj nawet amatorzy wiedzą w jakim mniej więcej czasie biegają. No i błagam!!!- 5 pętli to nie 108 jak w maratonie na bieżni), bo wśród "elyty" także zdarzają się głupie przypadki, że ktoś przebiegł za mało okrążeń, potem jest dyskwalifikacja, a pretensje do organizatorów.
Liczyć trzeba - na siebie. Organizatorzy nieraz zaliczają wpadki - dlaczego ma to psuć radość z biegu?
- Ernisimo
- Wyga

- Posty: 76
- Rejestracja: 23 mar 2010, 10:56
run pisze:158 fotek: http://www.facebook.com/album.php?aid=2 ... 8290386772
Cholercia, jestem na jednym zdjęciu... w dodatku całym niewyraźnym
-
ruh hożuf
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Świetne foty - szacun dla autora/ki.
- run
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Podpisuję się obiema ręcoma!ruh hożuf pisze:Świetne foty - szacun dla autora/ki.
podaj link, wyślę Ci pełną rozdzielczość ale to może i tak niewiele daćErnisimo pisze:run pisze:158 fotek: http://www.facebook.com/album.php?aid=2 ... 8290386772
Cholercia, jestem na jednym zdjęciu... w dodatku całym niewyraźnym
-
kubawisniewski
- Stary Wyga

- Posty: 211
- Rejestracja: 24 gru 2007, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Brak super wyraźnej informacji o 5,5 kółkach, która mogłaby pomóc mało zaawansowanym biegaczom w określeniu długości trasy, jak i brak muzyki na całej długości biegu - to biorę na siebie (jako komentator). Niestety w słoneczny acz zimny poranek 24.10 odmówił posłuszeństwa hummer - czyli samochód z nagłośnieniem, na którym miałem stać i wyczerpująco komunikować, przypominać, opowiadać o kółkach itp. (głośniki ponad 200 VAT). Ładowaliśmy mu akumulator przez godzinę i nic... Wypadek losowy, który nie zmienia faktu, że uniemożliwiło to sprawną komunikację w trakcie imprezy... Hummer miał towarzyszyć biegaczom na trasie podając im poza komunikatami też muzyczne kawałki jako zastrzyk energii. Jak zauważyliście rozwiązanie pośrednie - awaryjne nie było zbyt dobrze słyszalne - stałem sobie na przyczepce z systemem konferencyjnym o mocy 60 Vat. Mea Culpa, przepraszam zawiedzionych i niezadowolonych. Mam nadzieję, że to nie popsuło zabawy.
- Ernisimo
- Wyga

- Posty: 76
- Rejestracja: 23 mar 2010, 10:56
Dla mnie nie muzyka była najważniejsza, biegamy nie dla muzyki tylko dla przyjemności zdrowia etc.
.... zabawa bez muzyki tez jest możliwa
.... mi się jak najbardziej podobało nawet "bez niej"
czy na oficjalnej stronie będzie umieszczona jakaś galeria... brakuje mi tylko tego
czy na oficjalnej stronie będzie umieszczona jakaś galeria... brakuje mi tylko tego
- DOM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Ja wcześniej nie wierzyłam w "sprawczą" moc muzyki, ani dopingu, ale po tym biegu zauważyłam, że rzeczywiście tam gdzie "grało" i "mówiło" (sorry Kuba za bezosobowe potraktowanie;) ) przyspieszałam. Zatem więcej MUZYKI!!! I dopingu (ten słowny jest dozwolony).kubawisniewski pisze:Brak super wyraźnej informacji o 5,5 kółkach, która mogłaby pomóc mało zaawansowanym biegaczom w określeniu długości trasy, jak i brak muzyki na całej długości biegu - to biorę na siebie (jako komentator). Niestety w słoneczny acz zimny poranek 24.10 odmówił posłuszeństwa hummer - czyli samochód z nagłośnieniem, na którym miałem stać i wyczerpująco komunikować, przypominać, opowiadać o kółkach itp. (głośniki ponad 200 VAT). Ładowaliśmy mu akumulator przez godzinę i nic... Wypadek losowy, który nie zmienia faktu, że uniemożliwiło to sprawną komunikację w trakcie imprezy... Hummer miał towarzyszyć biegaczom na trasie podając im poza komunikatami też muzyczne kawałki jako zastrzyk energii. Jak zauważyliście rozwiązanie pośrednie - awaryjne nie było zbyt dobrze słyszalne - stałem sobie na przyczepce z systemem konferencyjnym o mocy 60 Vat. Mea Culpa, przepraszam zawiedzionych i niezadowolonych. Mam nadzieję, że to nie popsuło zabawy.
- euroMARATON
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 28 paź 2010, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
blisko 300 fotek na www.euroMARATON.pl
zapraszam do obejrzenia galerii: http://www.euromaraton.pl/iii-praska-dy ... 2010-foto/ i dalej na picasie
have fun!
zapraszam do obejrzenia galerii: http://www.euromaraton.pl/iii-praska-dy ... 2010-foto/ i dalej na picasie
have fun!
-
datom
- Rozgrzewający Się

- Posty: 2
- Rejestracja: 28 paź 2010, 18:24
- Życiówka na 10k: 53:55
- Życiówka w maratonie: brak
Mi się bieg bardzo podobał. Minusów można doszukiwać się zawsze, ale byłem tak zadowolony z życiówki, że nawet nie pamiętam co mi nie pasowało
Dziękuję organizatorom i kibicom, a szczególnie koledze w białej koszulce dopingującemu w okolicach startu. Jego zagrzewanie do walki i "przybicie piątki" na otatnim okrążeniu dodało mi sporo sił na finiszu.
Pozdrawiam.
Tomasz
Dziękuję organizatorom i kibicom, a szczególnie koledze w białej koszulce dopingującemu w okolicach startu. Jego zagrzewanie do walki i "przybicie piątki" na otatnim okrążeniu dodało mi sporo sił na finiszu.
Pozdrawiam.
Tomasz

