Mnie znowu dopadły bóle łydki... Kiedyś już na nie cierpiałem i w końcu same przeszły, właściwie nie wiem dlaczego. Pewnie była to kombinacja tego, że po biegu zacząłem się rozciągać, lepszej rozgrzewki i tego, że kilka dni nie mogłem biegać (tak się złożyło). Od tamtego czasu upłynęło z kilka dobrych miesięcy (3-4 minimum), które wypełnione były bieganiem. Teraz zacząłem od kilku dni próbować i biegać na śródstopiu, a nie na pięcie, jak biegałem do tej pory. I nagle po jednym z takich treningów, gdzie przebiegłem na śródstopiu kilkanaście kilometrów, łydki znowu zaczęły boleć. Zwiększyłem ilość rozciągania i w ogóle ale już ze dwa dni bolą jak bolały. Najgorzej jest kiedy wstaje po długim, kilkogodzinnym siedzeniu, no ale taką mam pracę (8-10h przed komputerem). Także moje pytania to:
1) Czy te bóle łydki, to że się pojawiły, to czy to jest związane z tym, że zacząłem zmieniać technikę swojego biegu?
2) Jeśli tak, to czy po prostu nic nie zmieniać i czekać aż łydki się wzmocnią i ból przejdzie? Takie porady czytałem na forach specjalizujących się w bieganiu boso, a więc w większości na śródstopiu.
3) Jeśli nie, to co może być przyczyną? Co z tym robić?
Bóle łydki
-
- Ekspert/fizjoterapia
- Posty: 432
- Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:20
- Kontakt:
Najprawdopodobniej przyczyną jest bieganie na śródstopiu. Ja też dokładnie to czuje, jak zrobię trening techniczny na śródstopiu. Jeśli do tego biegasz w bardzo lekkich butach , to prawdopodobnie to właśnie jest przczyna. Spróbuj zacząć od robienia treningu na śródstopiu na razie raz w tyg. Jak łydki zaczną inaczej pracować i będą mocniejsze, może zwiększyć liczbe treningów na śródstopiu. Duzo sie rozciagaj a po bieganiu masuj lodem(nie przykladaj tylko masuj). Co dzieje się w łydkach? Dochodzi do mikrouszkodzeń- to sie musi wygoić, więc dlatego to bieganie na razie raz w tyg.
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
"Droga jest celem"
- samur
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki wielkie
Na razie przestałem biegać takie treningi i wszystko wróciło do normy. Teraz znowu je zacznę i tym razem ograniczę to do biegania raz w tygodniu. Dołożę też do rozciągania masaż lodem łydki
No i spróbuje jeszcze więcej się rozciągać po takich właśnie treningach.


- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Mi sie wydaje, ze przyczyna tez moze byc rozciaganie tuz po biegu. Kiedys robilismy tak tez, prawie wszyscy w naszej druzynie tak robia ale...Pojechalismy na wiosne na seminarium z techniki biegania z Ralfem Preissl i ten nam wyjasnil, ze rozciaganie jak najbardziej, szczegolnie jak sie jest po 30-stce ale nie zaraz po biegu. Trening biegowy to duzy wysilek dla miesni, po biegu sa naciagniete, zmeczone i szczegolnie podatne na urazy. Dodatkowe rozciagnie wiec jest wlasnie urazogenne. Od tej pory robimy gimnastyke conajmniej 2 godziny przed albo po treningu, nigdy w trakcie i bezposrednio przed-po.
- samur
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ooo to bardzo ciekawe, co piszesz, bo hmm przeczy wszystkiemu czego się nauczyłem do tej pory. Hmm... Ale to ma sens. Kurcze, muszę więcej poczytać o tym rozciąganiu, jak się biega.Bawareczka pisze:Mi sie wydaje, ze przyczyna tez moze byc rozciaganie tuz po biegu. Kiedys robilismy tak tez, prawie wszyscy w naszej druzynie tak robia ale...Pojechalismy na wiosne na seminarium z techniki biegania z Ralfem Preissl i ten nam wyjasnil, ze rozciaganie jak najbardziej, szczegolnie jak sie jest po 30-stce ale nie zaraz po biegu. Trening biegowy to duzy wysilek dla miesni, po biegu sa naciagniete, zmeczone i szczegolnie podatne na urazy. Dodatkowe rozciagnie wiec jest wlasnie urazogenne. Od tej pory robimy gimnastyke conajmniej 2 godziny przed albo po treningu, nigdy w trakcie i bezposrednio przed-po.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
no wlasnie wiekszosc twierdzi, ze po przed i w trakcie i my sie pierwszy raz z taka madroscia spotkalismy. A ze Ralf ma u nas uznanie i logicznie wyjasnil (on pewnie jeszcze wiecej argumentow przeciw wysunal ale ja nie pamietam juz).
TUTAJ stronka Ralfa, jakby ktos mial watpliwosci, ze wiarygodny i sie zna na rzeczy gosciu. Wlsnie wyczytalam, ze zostal sportowcem roku
TUTAJ stronka Ralfa, jakby ktos mial watpliwosci, ze wiarygodny i sie zna na rzeczy gosciu. Wlsnie wyczytalam, ze zostal sportowcem roku
- Jarlaxle
- Stary Wyga
- Posty: 206
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
- Życiówka na 10k: 32:22
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem tak samo, po prostu łydka nie wytrzymuje od razu takich obciążeń. A bieganie na śródstopiu wymaga dużej pracy łydki. Początkowo problem był z przebiegnięciem 2-3km na śródstopiu, kiedy łydka mi siadała przechodziłem zwyczajnie na pięty.
Polecam też wznosy na palcach dla wzmocnienia łydek.
Polecam też wznosy na palcach dla wzmocnienia łydek.