bieganie a waga
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 24 paź 2010, 00:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć Mam do was pytanie: zacznę od tego że od kilku lat czynnie uprawiam biegi (treningi 3-4 razy w tygodniu i to takie porządne, biorę udziały w zawodach) i zastawiam się nad zakończeniem tego. ale obawiam się że jeżeli skończę biegać, szybko przybiorę na wadze, zgrubne. jest tak? ps. nie brałam żadnej kreatyny ani nie takiego
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
To zależy czy byłaś otyła lub miałaś tzw. tendencję do tycia czyli nic innego jak jakieś zaburzenia metaboliczne albo małe zapotrzebowanie a duży apetyt Suma sumarum tak, jeżeli jesteś ektomorfikiem to raczej nie choć kto wie @Aniad1312 już napisała co miała
Może się w końcu zmęczyłaAniad1312 pisze:A czemu chcesz przestać - z ciekawości zapytam
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
jeżeli teraz utrzymujesz normalną wagę, przestaniesz biegać a będziesz jeść to samo to naturalnie waga skoczy
ale jeżeli będziesz jeść odpowiednio mniej/lepiej to nawet waga zacznie spadać - bo mięśnie dużo ważą ale obniżka będzie tylko w cyferkach na wadze
też się zastanawiam czemu chcesz przestać ? zamieniasz na inny sport czy po prostu chcesz usiąść na kanapie - bo jakoś w to mi się nie chce wierzyć tydzień wytrzymasz i zacznie cię nosić
ale jeżeli będziesz jeść odpowiednio mniej/lepiej to nawet waga zacznie spadać - bo mięśnie dużo ważą ale obniżka będzie tylko w cyferkach na wadze
też się zastanawiam czemu chcesz przestać ? zamieniasz na inny sport czy po prostu chcesz usiąść na kanapie - bo jakoś w to mi się nie chce wierzyć tydzień wytrzymasz i zacznie cię nosić
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
ja zacznę troszkę inaczej wątek
... zaczęłam biegać aby zgubić zbędne kilogramy - może ok 5kg ..
ale może opowiem jak to się stało
zaczęłam trenować KRAV MAGA - wszystko ładnie pięknie ważyłam 61kg przy 170cm [moim skromnym zdaniem waga w normie - noo może troszkę za duży brzuszek], pojechałam na tygodniowy obóz z KM - wróciłam waga pokazała 63,50kg kurcze i to nie były mięśnie bo mój brzuch i biodra zarosły większym tłuszczem - więc zaczęłam biegać - biegam może już 3tyg po 2tyg zważyłam się a waga pokazała 64,50kg 1kg więcej [pomyślałam, że to może mięśnie] - postanowiłam się zmierzyć i jak dzisiaj weszłam na wage to ona pokazała 65kg hahaha ogólnie brzuch i biodra mam mniejsze w cm też, ale ta waga ?? to mnie przeraża, a chciałam ważyć 58kg [to nie jest śnieszne(!)]
jeśli chodzi o dietę:
staram się zjadać od 1500kcal-2000kcal dziennie - nie mogę mniej bo pewnie skończy to się efektem jojo - staram się jejść dużo białka, warzyw i owoców szczególnie jabłka - oczywiście słodyczy też sobie nie odmówię
jeśli chodzi o treningi:
- to chyba przesadzam - biegam 6dni w tyg po 45min tzn moją trasę ostatnio przebiegłam w 44min [wow], ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
I TERAZ MOJE PYTANIE PANIE I PANOWIE:
czy Wam waga spada czy rośnie?
dlaczego moja waga rośnie?
jak patrze w lustro to mój brzuch i biodra robią się coraz mniejsze, jednak 65kg to za dużo(!)
czy uda mi się zejść do 58kg?
POZDRAWIAM PO RANNYM BIEGANIU :uuusmiech:
PS jak biegałam na samym początku to nienawidziłam tego, ale teraz jak wstaje rano to myślę sobie:"kurcze, dzisiaj miałam sobie zrobić wolne od biegania, odpocząć - ale pobiegam jednak"
ja zacznę troszkę inaczej wątek
... zaczęłam biegać aby zgubić zbędne kilogramy - może ok 5kg ..
ale może opowiem jak to się stało
zaczęłam trenować KRAV MAGA - wszystko ładnie pięknie ważyłam 61kg przy 170cm [moim skromnym zdaniem waga w normie - noo może troszkę za duży brzuszek], pojechałam na tygodniowy obóz z KM - wróciłam waga pokazała 63,50kg kurcze i to nie były mięśnie bo mój brzuch i biodra zarosły większym tłuszczem - więc zaczęłam biegać - biegam może już 3tyg po 2tyg zważyłam się a waga pokazała 64,50kg 1kg więcej [pomyślałam, że to może mięśnie] - postanowiłam się zmierzyć i jak dzisiaj weszłam na wage to ona pokazała 65kg hahaha ogólnie brzuch i biodra mam mniejsze w cm też, ale ta waga ?? to mnie przeraża, a chciałam ważyć 58kg [to nie jest śnieszne(!)]
jeśli chodzi o dietę:
staram się zjadać od 1500kcal-2000kcal dziennie - nie mogę mniej bo pewnie skończy to się efektem jojo - staram się jejść dużo białka, warzyw i owoców szczególnie jabłka - oczywiście słodyczy też sobie nie odmówię
jeśli chodzi o treningi:
- to chyba przesadzam - biegam 6dni w tyg po 45min tzn moją trasę ostatnio przebiegłam w 44min [wow], ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
I TERAZ MOJE PYTANIE PANIE I PANOWIE:
czy Wam waga spada czy rośnie?
dlaczego moja waga rośnie?
jak patrze w lustro to mój brzuch i biodra robią się coraz mniejsze, jednak 65kg to za dużo(!)
czy uda mi się zejść do 58kg?
POZDRAWIAM PO RANNYM BIEGANIU :uuusmiech:
PS jak biegałam na samym początku to nienawidziłam tego, ale teraz jak wstaje rano to myślę sobie:"kurcze, dzisiaj miałam sobie zrobić wolne od biegania, odpocząć - ale pobiegam jednak"
One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A dlaczego tak wolno biegasz? Nie możesz szybciej?Kraverka pisze: ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 kwie 2010, 10:36
- Życiówka na 10k: 48:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Kontakt:
Jeśli jesteś endomorfikiem to niestety samo bieganie dużo tu nie da (nie biegaj bez sensu 6 razy w tygodniu w tym samym wolnym tempie szkoda czasu, rzuć okiem na treningi dla początkujących z http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256, wykorzystaj basen, siłownie,rower.Interwały!Biegaj pod górkę.)Trening nóg i pleców spala więcej tłuszczu z brzucha niż robienie brzuszków. A do tego nawet siłownia nie potrzebna można ćwiczyć w domu.Kraverka pisze: staram się zjadać od 1500kcal-2000kcal dziennie - nie mogę mniej bo pewnie skończy to się efektem jojo - staram się jejść dużo białka, warzyw i owoców szczególnie jabłka - oczywiście słodyczy też sobie nie odmówię
jeśli chodzi o treningi:
- to chyba przesadzam - biegam 6dni w tyg po 45min tzn moją trasę ostatnio przebiegłam w 44min [wow], ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
Ilość spalonych kalorii ma znacznie, ale większe ma to co składa się na te kalorie. Zacznij od diety bez tego nic nie zrobisz. Słodycze? Żart , możesz sobie dogodzić kostką 70% czekolady i to tyle.Jabłka? Jedno w tygodniu nie zaszkodzi, ale owoce zawierają fruktozę czyli cukry proste i przy zrzucaniu wagi raczej w tym nie pomagają. Polecam grapefruity. Generalnie jedz produkty o niskim Indeksie Glikemicznym, 5 posiłków dziennie, bez podjadania miedzy nimi i popijania w trakcie jedzenia. Odrzuć sól (istnieje mnóstwo innych przypraw) i smażenie. Pij dużo wody(niegazowanej) 2-2,5 litra dziennie, zielonej herbaty. Omega 3 i tabletka dobrych Vita-min dziennie pomogą uzupełnić niedobór witamin. 3 lata temu zrzuciłem 20 kilo nigdy nie miałem efektu jojo czy jakichkoliwiek problemów zdrowotnych, a wręcz przeciwnie. Biegam sobie dla przyjemności jako uzupełnienie treningu sztuk walki i jest super.
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zapomniałam dodać, że przez 8lat paliłam i dopiero co się nawróciłamAdam Klein pisze:A dlaczego tak wolno biegasz? Nie możesz szybciej?Kraverka pisze: ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
dlatego jak biegam z innymi biegaczami - to oni sobie spokojnie rozmawiają a ja w tym samym czasie łapie powietrze
Ty chyba sobie żartujesz ?? Nie mam zamiaru być całe życie na diecie (!) ważę 65kg ale tego po mnie nie widać, wręcz przeciwnie jestem szczuplejsza, tylko ta waga mnie przeraża i zastanawiam się czy to jest normalne(?) 3razy w tyg mam trening siłowy + sauna raz w tyg [nad basenem się zastanawiam], więc nie tylko biegamsilaHD pisze:Jeśli jesteś endomorfikiem to niestety samo bieganie dużo tu nie da (nie biegaj bez sensu 6 razy w tygodniu w tym samym wolnym tempie szkoda czasu, rzuć okiem na treningi dla początkujących z http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256, wykorzystaj basen, siłownie,rower.Interwały!Biegaj pod górkę.)Trening nóg i pleców spala więcej tłuszczu z brzucha niż robienie brzuszków. A do tego nawet siłownia nie potrzebna można ćwiczyć w domu.Kraverka pisze: staram się zjadać od 1500kcal-2000kcal dziennie - nie mogę mniej bo pewnie skończy to się efektem jojo - staram się jejść dużo białka, warzyw i owoców szczególnie jabłka - oczywiście słodyczy też sobie nie odmówię
jeśli chodzi o treningi:
- to chyba przesadzam - biegam 6dni w tyg po 45min tzn moją trasę ostatnio przebiegłam w 44min [wow], ale biegam bardzo bardzo powoli - wolniej chyba już się nie da
Ilość spalonych kalorii ma znacznie, ale większe ma to co składa się na te kalorie. Zacznij od diety bez tego nic nie zrobisz. Słodycze? Żart , możesz sobie dogodzić kostką 70% czekolady i to tyle.Jabłka? Jedno w tygodniu nie zaszkodzi, ale owoce zawierają fruktozę czyli cukry proste i przy zrzucaniu wagi raczej w tym nie pomagają. Polecam grapefruity. Generalnie jedz produkty o niskim Indeksie Glikemicznym, 5 posiłków dziennie, bez podjadania miedzy nimi i popijania w trakcie jedzenia. Odrzuć sól (istnieje mnóstwo innych przypraw) i smażenie. Pij dużo wody(niegazowanej) 2-2,5 litra dziennie, zielonej herbaty. Omega 3 i tabletka dobrych Vita-min dziennie pomogą uzupełnić niedobór witamin. 3 lata temu zrzuciłem 20 kilo nigdy nie miałem efektu jojo czy jakichkolwiek problemów zdrowotnych, a wręcz przeciwnie. Biegam sobie dla przyjemności jako uzupełnienie treningu sztuk walki i jest super.
pije wode niegazowana 2l dziennie ale zamiast herbaty zielonej pijam czerwoną
pozdrawiam
PS NIE MAM POJĘCIA CZY JESTEM endomorfikiem - ale raczej nie
Ostatnio zmieniony 08 lis 2010, 12:39 przez Kraverka, łącznie zmieniany 1 raz.
One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 03 cze 2010, 12:22
- Życiówka na 10k: 38:55
- Życiówka w maratonie: 3:23:46
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Hej!
Przy treningu siłowym i dostarczaniu sporej ilości białka raczej normalny jest przyrost tkanki mięśniowej która "waży". Sylwetka się poprawia, a waga rośnie.
Pzdr
Przy treningu siłowym i dostarczaniu sporej ilości białka raczej normalny jest przyrost tkanki mięśniowej która "waży". Sylwetka się poprawia, a waga rośnie.
Pzdr
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 kwie 2010, 10:36
- Życiówka na 10k: 48:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Kontakt:
Endomorfik – osoba charakteryzująca się ciężką budową ciała, rozłożystym i grubym szkieletem, wolnym metabolizmem, a więc dużą masą zarówno mięśniową, jak i tłuszczową, z tendencją do tycia.
Jedząc słodycze masy mięśniowej Ci nie przybędzie nie łudźmy się. To są puste kalorie, które idą w tłuszczyk. Dieta to nic innego jak zmiana sposobu żywienia i jeśli tego nie zmienisz to dużo nie osiągniesz. Odpowiednio zbilansowana dieta to podstawa. Po rzuceniu palenia wzrost wagi to raczej norma, bo więcej się podjada. Cóż z własnego doświadczenia wiem, że przy zrzucaniu wagi same ćwiczenia nawet 6 razy w tygodniu nie na dużo się zdają. A im mniej kilogramów do zrzucenia tym...ciężej.
Jedząc słodycze masy mięśniowej Ci nie przybędzie nie łudźmy się. To są puste kalorie, które idą w tłuszczyk. Dieta to nic innego jak zmiana sposobu żywienia i jeśli tego nie zmienisz to dużo nie osiągniesz. Odpowiednio zbilansowana dieta to podstawa. Po rzuceniu palenia wzrost wagi to raczej norma, bo więcej się podjada. Cóż z własnego doświadczenia wiem, że przy zrzucaniu wagi same ćwiczenia nawet 6 razy w tygodniu nie na dużo się zdają. A im mniej kilogramów do zrzucenia tym...ciężej.
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
może udać się do specjalisty, dietetyka, aby dobrać odpowiednią dietę ??silaHD pisze:Jedząc słodycze masy mięśniowej Ci nie przybędzie nie łudźmy się. To są puste kalorie, które idą w tłuszczyk. Dieta to nic innego jak zmiana sposobu żywienia i jeśli tego nie zmienisz to dużo nie osiągniesz. Odpowiednio zbilansowana dieta to podstawa. Po rzuceniu palenia wzrost wagi to raczej norma, bo więcej się podjada. Cóż z własnego doświadczenia wiem, że przy zrzucaniu wagi same ćwiczenia nawet 6 razy w tygodniu nie na dużo się zdają. A im mniej kilogramów do zrzucenia tym...ciężej.
One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 kwie 2010, 10:36
- Życiówka na 10k: 48:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Kontakt:
Oczywiście możesz, w końcu po to ludzie się uczyli, żeby Ci wiedzą służyć. Można skorzystać z takich usług poprzez internet. A można równie dobrze poczytać co nieco w necie (najlepiej dzienników ludzi, którzy już wojnę z nadwagą wygrali) i samemu ułożyć sobie prawidłowo zbilansowaną dietę. Szukaj diety na redukcję wagi w google , a znajdziesz tego masę. Konkretnych i mniej konkretnych informacji, trzeba się trochę naczytać, żeby wyłapać wartościowe informacje. Nie będę reklamował innych stron, pewnie do nich dotrzesz. Warto szukać. Pierwsze co zrób to pozbądź się słodyczy.
Dziennik posiłków Darkthorna Ci pomoże to pewne. http://hotfile.com/dl/42071094/c9ea43a/ ... 0.zip.html. Naciskasz Regular download i po ściągnięciu pliku rozpakowujesz UnZip, Winrar itp.
Dziennik posiłków Darkthorna Ci pomoże to pewne. http://hotfile.com/dl/42071094/c9ea43a/ ... 0.zip.html. Naciskasz Regular download i po ściągnięciu pliku rozpakowujesz UnZip, Winrar itp.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 kwie 2010, 10:36
- Życiówka na 10k: 48:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Kontakt:
No to czekamy na relacje. Jeśli faktycznie zabierzesz się za zrzucanie tłuszczyku, a nie mięśni, jak to się dzieje przy głupich dietach typu 1000 kalorii, to pamiętaj, na początku (pierwsze 3 tygodnie) możesz mieć większy spadek wagi (w stosunku do następnych spadków) spowodowany pozbyciem się zalegającej w organizmie wody, potem dopiero zaczyna się spalanie tłuszczu i już tak szybko nie będzie . Spadek wagi do 1 kg tygodniowo jest ok. Więcej to nie znaczy lepiej w tym przypadku. Zresztą Ty chcesz zrzucić 5-7 kilo więc jest to do zrobienia w 2 miesiące w spokojnym tempie. Na początek zmierz sobie obwody i wpisz gdzieś żeby móc porównywać. Szyja, klatka,biceps, triceps, brzuch, biodra, uda, łydki i staraj się ważyć. Tylko nie po jedzeniu , najlepiej rano.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
Dieta to nie ograniczanie jedzenia, a jedzenie z głową. Ja poszukałam i znalazłam coś dla siebie. Bieganie połączone z dietą Diamondów, oraz z dietą według gr.krwi.Wszystko w granicach rozsądku oczywiście.Ważyłam około 70 kg. 3 lata temu, teraz mam około 45 kg.Na początku się głodziłam i ćwiczyłam siłowo, wystarczyło jednak trochę sobie pofolgować i waga w górę. Spotkałam dobrego nauczyciela, który pokazał mi jak można być szczupłym bez dręczenia się .