za każdym razem kiedy mijałem znacznik kilometra wciskałem "lap" ręcznie i za każdym razem miałem następny sygnał 1km na jakieś 50-100m przed kolejnym znacznikiem
na koniec półmaratonu dystans wyszedł 22,8 km

wcześniej na treningu zrobiłem sobie trasę 5 km (prawie cały czas prosto) i po piątym zawróciłem i biegłem z powrotem dokładnie tą samą trasą. Na 7-mym km rozbieżność między 7 i 3 km była dobre 100m, a powinno być dokładnie w tym samym miejscu.
Co do dokładnych pomiarów trasy odradzam google, earth i inne programy. Samochód też - dokładność podobna jak w sport trakerze. Jak chcecie dokładny pomiar to tylko rower z dobrym licznikiem. I nie mozna wpisać do licznika rozmiaru opony z tabeli tylko koniecznie trzeba zmierzyć obwód opony (mierząc na drodze 3-4 okrążenia koła) i wpisać do licznika w cm. Wtedy jest w miarę dokładny pomiar trasy.
Oczywiście nie jestem maniakiem, 2-4% błędu jest do zaakceptowania ale 10% ze sport trackera to przesada.
Mam nadzieję, że trasy na Poznań Maraton nie mierzyli sporttrakerem, bo będę musiał przebiec jakieś 46 km
