Od 104 kg do maratonu

[kisio]

Patrząc na Twój czas z połówki to optymistycznie podchodzisz do tego limitu z Bostonu

[Ciawaraz]

Kulawy pies czym dla ciebie jest bieganie?co chcesz tym udowodnić przrbierajac się są hot doga ? Ze hot dog łamie 3h bez problemu , powiedz mi kolego ile lat biegasz 5 , 10? Nie wiem czy zauwazyles o czym jest ta rozmowa od początku chodzi tylko o to ze początkowo biegacze nie powinni startować bo nie są na to gotowi , Ty jesteś gotowy bo Juz prawdopodobnie masz kilka maratonow za sobą żeby mieć twój poziom ludzie trenują lata!!!
Jaki jest dla mnie dobry czas w maratonie hmmm będę czol się spełniony biegnac 2:30 w Poznań maraton za pare lat:)

[Ciawaraz]

Kisio a ty myssz ze ja teraz nic nie robię i nie biegam w lutym czas z połówki będzie poniżej 1:25 możesz c śledzić bloga zacznę go chyba regularnie prowadzić

[Ciawaraz]

Kisioi tak dla pokazania postępu w maju 31 dokładnie pobieglem dyche w 44:44 we wrześniu 39:47 piec minut zdjalem przez 3 miesiące , była to ciężka praca ale się opłacało kiedy ludzie wygrrzewali się na plażach ja zakladalem buty i na trening

[kisio]

Gratuluję. Też pracuję ostro nad odejmowaniem kolejnych minut z dychy i chciałbym przez zimę mieć takie tempo progresu.

[kulawy pies]

(1) Kulawy pies czym dla ciebie jest bieganie?
(2) co chcesz tym udowodnić przrbierajac się są hot doga ?
(3) powiedz mi kolego ile lat biegasz 5 , 10?
(4)chodzi tylko o to ze początkowo biegacze nie powinni startować bo nie są na to gotowi ,
(5)Jaki jest dla mnie dobry czas w maratonie hmmm będę czol się spełniony biegnac 2:30 w Poznań maraton za pare lat:)

3. biegam jakieś 4-5 lat, z czego niecałe dwa w miarę sensownie trenuję (przedtem jeszcze przerobiłem plan Skarżyńskiego na 3h, ale tego akurat nie traktuję jako sensowny trening )

1. bieganie jest dla mnie po pierwsze zajebistą zabawą. środkiem, a nie celem. kiedy dwa tygodnie temu założyłem reprezentacyjną koszulkę - było to dla mnie wspaniałe ukoronowanie kilku lat dobrej zabawy. a i wakacje na koszt państwa to fajna sprawa (właściwie za podatki, które płacę już parę lat... no ale jeden się ubiega o dotację na ekologiczne szambo, drugi woli wakacje...)

2. przebierając się za hot doga chciałbym pokazać, że bieganie niezależnie od poziomu może być dobrą zabawą, nie musi zalatywać martyrologią, bezustannym cierpieniem, narzekaniem na związek, sponsorów, polskie realia, szkołę treningową, pogode i Bóg wie co jeszcze.
pod rozwagę blogi treningowe:

Nagora
Wojtka Gajnego
Piotra Sucheni
Przemka Giżyńskiego (wlasnie zlamal 2.30)
- to są bardzo inspirujące rzeczy, ale zupełnie przeciwne mojemu punktowi widzenia; po prostu dla ambitnego amatora z nastawieniem na ciągłe poprawianie życiówek bieganie w którymś momencie staje się bezsensownym kopaniem z koniem, za które w dodatku mało płacą. (zaznaczam, że szanuję te persony, po prostu inaczej postrzegam pewne sprawy)

4. zadebiutowalem (oj cos skonczyly mi sie polskie znaki) w maratonie na pale, bez przygotowania, kontuzji sie nie nabawilem. bylo super. goraco polecam poszukiwaczom mocnych wrazen.

5.
dobry czas w maratonie to czas lepszy od mojej zyciowki.
zly to kazdy inny...


zdrowko

[Ciawaraz]

Kulawy psie zapewne jesteś młoda osoba zreszta podobnie jak ja , w twoim wypadku do twoich wyników przyczynił się talent który nie każdy znas ma i predyspozycje do tego sportu , biegasz w reprezentacji jest to zupełnie inny poziom , przebiegles maraton bez przygotowania gratuluje tak jak pisałem wcześniej nie jest to żaden wyczyn dla młodej osoby w miarę sprawnej , był tu niedawno artykuł o chłopaku( nie pamietam nazwiska ani imienia) który poleciał maraton po powrocie z dyskoteki wiec jak widzisz nie jest to osiągnięcie zachwycajave mój znajomy także tak zrobił nawet nie trenował o czasami siatkówka na płazy czy piłka na boisku i poleciał maraton 4:15 , większość ludzi którzy zaczynaja truchtac próbują zmienić dotychczasowe życie są w różnym wieku niejednokrotnie z olbrzymia nadwaga i brakiem aktywności ruchowej przez ostatnie pare lat i taki początkujący który pp 10 min szybszego marszu ma zadyszke chce wystartować w maratonie i to za 6 miesięcy oczywiście ze wystartuje i pewnie go ukończy dla niego to będzie wyczyn kosmiczny ale ryzykuje zdrowiem , jednym się uda inni wyladuja u ortopedy lub innego lekarza , oszacować należy ryzyko i czy warto czy lepiej jeszcze poczekać i dopiero spróbować po co ten pośpiech ?

[Ciawaraz]

Kulawy psie i jesze jedno , co robisz na codzień pracujesz uczysz się , czy tylko zajmujesz się bieganiem?

[kulawy pies]

ooo, o taka wlasnie martyrologie mi chodzi -

była to ciężka praca ale się opłacało kiedy ludzie wygrrzewali się na plażach ja zakladalem buty i na trening

fajnie sobie czasem na plazy polezec...piwo wypic albo dwa...
eh rozmarzylem sie

-----------------------------------------
praca, wspaniala zoneczka, dwojka dzieci, normalnie

zdrowko

[Ciawaraz]

Zgadzam się w 100% ze bieganie to zabawa mnie relaksuje znakomicie po ciężkich godzinach pracy , ale zabawa ma sens jak jest bezpieczna i o to mi tylko chodzi niczego nikomu nie bronię tylko apeluje o zdrowy rozsądek tyle!!

[Ciawaraz]

To Nie narzekmie , to byl moj wybór okreslilem sobie cel i do niego zmierzam życie bez celu nie ma sensu według mnie , pewnie ze piwo na płazy fajna sprawa tyle ze nie zawsze na to jest czas dla mnie ważniejszy był trening i do tej pory tak jest, szczerze to podziwiam ze mimo ze masz rodzzinne prace znajdujesz czas na bieganie na tym poziomie

[Ciawaraz]

A jli chodzi o warunki biegowe i szkoleniowe w Polsce to prosze cię jest powód do narzekania , mam porównanie i wiem tacy zawodnicy jaj np michał smalec będąc tutaj mieli by Juz dawno stypedium sportowe i zaplanowana kariere I porzadnego sponsors aby glowy sobie duperelami Nie zawracac tylko zajac sie treningiem!

[kulawy pies]

... powód do narzekania zawsze się znajdzie

...stypendium sportowe, zaplanowaną karierę, trening... i nic ponadto.

jak myślisz, dlaczego zawodowi piłkarze (wiem, że uogólniam, ale nie mogę się powstrzymać) mają tak na*** w głowie?
właśnie dlatego, że niewiele robią poza treningiem, a dostają za to demoralizująco wysokie stawki.

myślisz, że Smalec byłby tym samym pozytywnym Smalcem, gdyby od ósmego roku życia dostawał furę hajsu i nie robiłby nic poza bieganiem?

rodzina, codzienne życie, to nie są duperele.


łatwiej zostać porządnym człowiekiem pod wiatr niż z wiatrem, a czy pobiegniesz dwie minuty szybciej czy wolniej - to sprawa drugorzędna, Hailego i tak nie dogonisz.
...no ale swoją robotę trzeba robić co najmniej porządnie.

zdrówko

[Ciawaraz]

Tak się składa ze znam Michała osobiście wiem jakim jest człowiekiem i ile pracy wkłada w bieganie lecz żeby wejść na pewien wyższy etap ( czego pewnie pragnie Michał )musisz trenować wiecej bardziej intensywnie nie zawsze jest na to siła zwłaszcza jak się pracuje zawodowo 8 godz lub wiecej , czy pieniądze by zmieniły Michała hmmm nie sadze pomogły by mu w realizacji swoich marzeń !!

[LadyE]

byl taki czas ze i ja nie rozumialam czemu sluzyc ma ciagle zwiekszanie dystansow i usilne dazenie do przebiegniecia dystansu na maraton zamiast skupiania sie na poprawianiu szybkosci. teraz dopiero po sobie widze to o czym ktos juz tu wspominal. poczatkujacym o wiele latwiej jest wydluzac dystans nie zmniejszajac przy tym zbytnio swojej predkosci jak pracowac nad ciagla poprawa wyniku dajmy na to na 5 czy 10km