Od 104 kg do maratonu

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Przebiec maraton w 5 h może każdy co trochę pobiega , najwyżej na trasie trochę przejdzie trochę odpocznie i jakoś zmeczy te 5 h , maraton w okolicach 3 h to Juz jest porządny bieg i do tego trzeba się przygotować i włożyć kupę pracy. Sproboj przygotować się na taki czas porownasz sobie swoje treningi z treningami do czAsu na złamanie 3h. Mam wielki respekt do elity i to tego ile pracy ich to kosztuje.
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
New Balance but biegowy
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

I jeszcze jedno widać Qba ze masz jeszcze małe pojęcie o bieganiu bo dlugodystansowcy tez biegają po bieżni robiąc powtórzenia i nie wyobrażam sobie nie robienia siły biegowej( podbiegow) wszystkie te elementy maja olbrzymi wpływ na twoja postep
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Qba Krause,
dzięki serdeczne, rozumiem Cię doskonale :)
ps. I przepraszam, bo to chyba ja się Tobie wcięłam na wykładzie Noakes'a kiedy chciałeś z Adamem pogadać ;)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Ciawaraz,
raz twierdzisz, że maratonu nie powinien biec ktoś, kto biega parę miesięcy, a za chwilę twierdzisz, że każdy kto biega choć trochę jest w stanie przebiec go w 5h. Gubię się w tej mgle, gubię.... :bleble:
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Nie wiem czego nie rozumiesz , można przebiec przejscprzetruchtac ten maraton ale nie jest to zdrowe dla kogoś kto dopiero zaprzyjaznia się z wysiłkiem , tak jak kupić sobie luksusowe auto na które cię nie stać i udawać bogacza do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć i treningowo i w głowie trzeba mieć odpowiednie nastawienie na maraton nigdy bym nie wystartował wiedząc ze nie wiem czy ukoncze , wyznaczylem sobie start na październik gdyż jest to realny termin w moim przypadku na złamanie 3 h i ta decyzje skonsultowakem z ludźmi którzy biegają całe lata to co pisze to nie tylko moje zdanie ale to potwierdza ci którzy Juz biegają jakiś czas. Powtórzę jeszcze raz maraton w 5 h to żaden wyczyn nawet specjalnie nie trzeba się przygotowywać . Są ludzie którzy nie biegajac wogole pobiegli go 4 h znam osobiscie
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

A potem wszyscy się dziwią skąd kontuzje i inne przygody , jak może tego nie być jak ktoś startuje w maratonie a w swoim tyg treningowym robił 40 km musi być kontuzja organizm nie zna takich obciążeń .
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Tak czytam wasze wypowiedzi to w zasadzie wszyscy macie po trochę racji :) Ale najważniejsze to czerpać radochę z tego co się robi. Ja lubię pobiegać 2h po lesie a czasem lubię porobić sobie sprinty na bieżni, jakieś podbiegi, uwielbiam biegać w terenie, lubię pójść na siłownię, generalnie lubię trening urozmaicony. Nie wyobrażam sobie tylko człapać kilka razy w tygodniu, ale też nie wyobrażam sobie żebym robił tylko treningi na bieżni bez tego zajebistego uczucia przy dwugodzinnych wybieganiach w terenie, coś pięknego :) Każdy robi to co lubi i wyluzujcie się panowie i panie :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciawaraz> wydaje mi się, że błędnie zakładasz, że jak ktoś przebiega maraton w więcej niż 3 godziny to znaczy, że zaczął biegać 2-3 miesiące temu.
Nie każdy jest wyczynowcem, są ludzie, którzy biegają dla przyjemności i tempo 5.30-6.30 im w zupełności wystarcza.
Moim zdaniem to bardzo dobrze, że oprócz biegaczy wyczynowych również 'normalni' czy też 'niedzielni' biegacze mają okazję wziąć udział w biegowym święcie.

Zauważ, że są osoby, które startują któryś, często nasty raz i też przybiegają w 4 czy więcej godzin. Czy są nie przygotowani? Czy to dla nich niezdrowe?

Zobacz ile osób na Biegnij Warszawo przebiegnie dychę powyżej 55minut. Mają sobie odpuścić bo to wstyd tak wolno biegać? Ludzie biegają bo daje im to radość, w czym to przeszkadza?
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Znowu zabiorę głos bo strasznie się zirytowałem.
Wiele razy chciałam wziąć udział w tej dyskusji, ale zawsze brakowało mi słów. I jak zazwyczaj w pełni zgadzam się z tym, co napisałeś.

Dodam jeszcze od siebie, że jak się jest na dodatek kobietą, to jest jeszcze trudniej. Dzieci i ich rozliczne zajęcia, praca na pełen etat, utrzymanie domu w jako takim stanie. Żeby biegać i przygotować się w miarę do maratonu, trzeba naprawdę wiele od siebie wymagać.


Myśl o maratonie zaczęła mi świtać jak już troszkę biegałam. Niedużo, ale coś tam biegałam. Potem przez siedem miesięcy przygotowywałam się najlepiej jak mogłam. Oczywiście na miarę swoich możliwości. Cały maraton PRZEBIEGŁAM! Może dla Was, szybkich biegaczy, to był zaledwie trucht, ale dla mnie to był bieg. Metę przebiegłam z czasem 4:10:coś tam i jestem strasznie z siebie dumna! I jestem maratończykiem. Powolnym, ale jestem :bleble: .

I tak jeszcze dodam, że jak biegłam swój pierwszy w życiu półmaraton, to poprosiłam męża o towarzystwo na trasie (mąż ma życiówkę z maratonu 2:58:coś tam, więc jest według Was prawdziwym biegaczem). Wtedy jeszcze nie miał za sobą maratonu. Dobiliśmy do mety po 2 godzinach i 19 minutach. Mój mąż przyznał, że jeszcze nigdy w życiu nie był tak zmęczony. To było wtedy jego najdłuższe bieganie w życiu, bo wybiegania robił do dwóch godzin. Więc nie mówcie, że Ci co biegną pięć czy sześć godzin, są gorsi. Oni zasługują na podziw, bo nie każdy z nas potrafi biec (nawet truchtać) tyle czasu. Zwycięzcy są już po prysznicu, po masażu, po obiedzie i słodko wylegują się na kanapie, a Ci w końca stawki ciągle jeszcze biegną i biegną. I to jest wyczyn!

A poza tym lukash2008 ma absolutną rację i utrafił w sedno. Jak znajomym powiedziałabym, że pobiegłam 5 km w 15 minut, to nie zrobiłoby to na nich absolutnie żadnego wrażenia. Co to jest 15 minut biegania. Prawie każdy to potrafi. Natomiast słowo "maratończyk" robi wrażenie. Szczególnie jak się ma przed sobą taką niewiastę jak ja (kto mnie zna, to wie, że typem sportowca, to ja nie jestem - delikatnie mówiąc).

Ufff, rozpisałam się, ale naprawdę bolą mnie takie opinie. Bo tylko ja wiem ile potu wylałam, by stać się maratończykiem. I jak ciężki był czasami trening.

Wyniki zostawiam młodym sportowcom, a amatorzy niech biegają dla radości pokonania własnych słabości.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Alexia chociaż Ciebie nie znam to wydahesz się być przemila osoba czasem wpadam do Ciebie na blog i czytam sobie podziwiam Ciebie naprawdę , ja nikomu nic nie zabraniam broń Boże z nikogo się nie nasmiewam , ktoś pisał ze 15 min 5 km to żaden wyczyn ze maraton nawet w 5h to lepsze osiągnięcie hmmm niech ta osoba która to napisała się zastanowi bo żeby taki czas osiągnąć trzebe biegać pare ladych lat będąc na poziomie 15 min na 5 km ten zawodnik jest pewnie w stanie polecieć maraton grubo poniżej 3h , tak jak wspomnialas Alexia 7 miesięcy przygotowań to jest trochę i Juz wcześniej mialas zaplecze biegowe , nie uważam się za żadnego zawodowca i pewnie nie będę nim nigdy( nie sadze abym dał radę utrzymywać się tylko z biegania bo w pewnym momencie treningowym brakuje Juz czasu na prace i trzeba wybierać jest pare wyjątków ale to jest inny temat;) Tyle ze ja wiem ze jestem w stanie biegać maraton poniżej 3G mimo ze dopiero rok biegam regularnie i żeby robić szybkie postępy( w miarę możliwości pewnych rzeczy się nie przeskoczy) muszę trenować dwarazy wiecej doskonale wiem co to jest poświęcenie i walka tez zaczynałem od zera z duża nadwaga jeszcze niespełna ponad rok temu nie byłem w stanie biec 15 min bez przerw
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
rafwoj
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 wrz 2010, 10:27
Życiówka na 10k: 53:13
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W sumie to może zamknijmy to forum dla osób które nie wyrabiają określonych wyników na danych dystansach. Jak wyrobią min. to niech zabierają głos. :bum: no i niech nie starują w zawodach bo po co napędzać komerchę.
O to chodzi?
trochę mniej bufonady Panowie a więcej zabawy:)
pozdrawiam truchtających...

i biegających
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ciawaraz pisze:ze 15 min 5 km to żaden wyczyn
Ależ nikt nie mówi, że to żaden wyczyn. Tylko zwykłemu zjadaczowi chleba nic to absolutnie nie mówi. Ja bym takiej prędkości nawet na 100 metrach nie osiągnęła.

Kiedyś rozmawiałam z jakąś znajomą o moim bieganiu i jego początkach. Powiedziałam, że jak zaczynałam, to wokół Błoń (3,5 km) biegłam 27 minut. A potem pęczniejąc z dumy powiedziałam, że teraz to 20 minut starcza a i w 19 dam radę. I wiesz co, wzruszyła ramionami. Siedem minut mniej, co w tym wielkiego? A każdy, kto choć trochę z bieganiem ma do czynienia, wie, że nie bez powodu pęczniałam z dumy, bo mimo, że nadal to nie jest szybko, to progres jest niesamowity. Za to maraton robi na niej wrażenie. I nieważny jest czas, tylko to że byłam w stanie tego dokonać.

Ja bez granic podziwiam tych, którzy szybciej biegają. W szczególności dziewczyny, które mają dom, dzieci i inne obowiązki, a pokonują maraton poniżej trzech godzin. Są dla mnie fantastyczne. Ale doceniam też pięciogodzinny wysiłek matki trójki dzieci, która zaczęła swoją przygodę z bieganiem po trzydziestce.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Oto chodzi ze ja biegam dla siebie mało mnie interesuje podziw innych ten kto miał do czynienia z bieganiem będzie wiedział po moich czasach jakim jestem zawodnikiem , szczerze to na mnie maraton nigdy nie robił wrazania odkąd zobaczyłem jak łatwo jest go ukończyć i zmieścić się w wyznaczonym czasie motywuja mnie do biegania wyniki osiągane na poszczegolnych dystansach( i jak ktoś wcześniej pisał ze jak nie osiagne zamierzonego celu to zalamka itp nie !!! Znaczy ze muszę wiecej pracy włożyć i cel osiagne porażki bardziej mnie motywuja niż sukcesy .
I jeszcze jedno kończenia maratonu dla kogoś aby się pochwalić dla mnie to totalna głupota i mija się z ideologia sportu
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja też biegam dla siebie, ale nie da się ukryć, że pokonanie maratonu bardzo mnie buduje psychicznie. Nie jestem taka stara jakby się wydawać mogło. A te zmarszczki i fałdki tłuszczu, to tylko żart natury.

I nie pobiegłam maratonu po to, żeby się wszystkim chwalić. Ale jak w jakiejś rozmowie mi się wymsknie, to lubię widzieć to niedowierzanie w oczach. Całe życie byłam małą, zahukaną, szarą myszką więc ten podziw jest dla mnie czymś nowym i podoba mi się :hejhej: .
Ciawaraz pisze:porażki bardziej mnie motywuja niż sukcesy .

Mnie motywują sukcesy :). I maraton jest właśnie takim sukcesem, który pcha mnie dalej. Na początku wydłużałam dystans, a tej zimy skupię się na przyspieszaniu :). Jak się da coś jeszcze z tego ciała wycisnąć ;).

Pozdrawiam serdecznie mimo odmiennego zdania. I idę spać, bo jutro od świtu znowu zwykły, pracowity dzień.

Jeszcze zanim pójdę spać, to dodam, że bycie maratończykiem ułatwia mi trudne chwile. Jak już nie daję rady, jak już nie mam siły i energii, to mówię sobie: no co ty, maratończyk się tak łatwo nie daje. I pomaga! Może innym truchtaczom, też w życiu pomaga świadomość bycia maratończykiem. Wolnym, z końca stawki, ale maratończykiem.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Alexia wszystko jest w głowie jak byś chciała pobiegla byś maraton poniżej 3h , dyche poniżej 40 min nie ma limitu wieku liczza się chęci i ciężka praca
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
ODPOWIEDZ