Zatrzymanie zbijania nadwagi - jak to ruszyć?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tomsax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 13 mar 2009, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przed wakacjami zacząłem zbijać zbędne kilogramy poprzez bieganie. Udało mi się zejść z 98kg w maju do 91 kg teraz (wrzesień). Do tej pory moja waga delikatnie stałym tempem sobie opadała ponieważ biegałem regularnie 2-3 razy w tygodniu. Teraz moje kilogramy stoją w miejscu. Nie stosowałem żadnej specjalnej diety, po za ograniczeniami ilościowymi tego co jadłem normalnie. Chciałbym bardzo zejść do 85kg do końca tego roku. Co stosować? czy dieta jest konieczna? Moja siedząca praca niezbyt sprzyja zbijaniu wagi i trzymaniu się diet. Dodam tylko że mój wzrost to 181cm.
Kiprun
apa-g
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:36
Życiówka na 10k: 56 minut
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak to jest konkretnie w przypadku biegania, ale co do samego odchudzania dieta to 70%sukcesu, następnie jest ruch. Przede wszystkim trzeba dostarczać organizmowi wartościowych kalorii oraz jadać często i regularnie. Najprawdopodoniej na początku straciłeś wodę. Aby teraz ruszyć z miejsca powinieneś albo zwiększyć ilość treningów albo ograniczyć ilość jedzenia. Jeszcze wszystko zależy ile trwają twoje treningi i z jakie masz tętno podczas biegu.
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nic dodać, nic ująć. Skoro spadek wagi ustał, organizmowi potrzebne są nowe bodźce. Albo więcej treningów albo lepsza jakościowo dieta, a najlepiej jedno i drugie. Jeśli nic nie zmienisz, nie spodziewaj się, że waga ruszy.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Awatar użytkownika
pawelk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 12 wrz 2010, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnica/aktualnie Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może nie ograniczyć ilość jedzenia, ale zwiększyć liczbę posiłków do 6 dziennie. Koniecznie jeść porządne śniadanie, pić dużo wody mineralnej (nie na raz, po trochę w ciągu całego dnia). To takie podstawy. Więcej możesz doczytać i na tutejszym forum i w Internecie.
"W górach jest wszystko co kocham"

Paweł Karski - blog fotograficzny
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Oporność leptynowa, źle zbilansowana dieta, oporność insulinowa, problemy z hormonami tarczycy itd.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może za bardzo ograniczyłeś ilość kcal i Ci metabolizm zwolnił.
Może nie jadasz kolacji albo śniadań, albo np. masz 3 posiłki dziennie.
Może biegasz na czczo.
Może biegasz za mało.
Trudno zgadywać, jak nie wiadomo nic ani o diecie, ani o treningu.

Dieta to sposób odżywiania, nie da się nie mieć diety - można mieć lepszą albo gorszą. Siedzący tryb życia idelanie sprzyja regularnemu odżywianiu w postaci częstych niewielkich posiłków! (wystarczy kupić komplet pudełek...)

Spójrz też na trening - organizm szybko adaptuje się do wysiłku i jeśli nie ma żadnej progresji, to to, co jeszcze kilka miesięcy temu było wyzwaniem, teraz już nim nie jest.

Wreszcie, jakkolwiek by to dziwacznie nie brzmiało, sama waga nie jest dobrym wyznacznikiem nadwagi - sprawdź lepiej %BF. Przy wzroście 181 cm, masywnym kośćcu i muskularnej sylwetce 91 kg to nie byłoby znowu tak dużo.

Poza tym F@E ma rację, problemem może być różne zaburzenia gospodarki hormonalnej.
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Midi : Czy ty naprawdę wierzysz w to że ktoś aktywny fizycznie mógł przestać chudnąć bo za mało je ?? Albo dlatego że np. biega na czczo ??
Ludzie., zastanówcie się czasami nad tym co wypisujecie...

Kolega Tomsax na 99.9 % przestał chudnąć bo nie ma ujemnego bilansu energetycznego. Czy jest możliwe aby ktoś kto dostarczał organizmowi X kalorii dziennie chudł przy wadze 98 kilogramów i utrzymywał stałą wagę 91 kilogramów przy jednoczesnym dostarczaniu organizmowi takiej samej porcji X kalorii ?.Tak, jest możliwe. Dlaczego ? Bo ten sam człowiek, przy takiej samej aktywności fizycznej będzie miał różne dzienne zapotrzebowanie energetyczne dla wagi 98 kg ( wyższe ) i 91 kilogramów ( niższe ) . Oczywiście , przy założeniu, że budowa ciała nie uległa radykalnej zmianie w tzw. międzyczasie..
Tak więc rozwiązaniem problemu kolegi Tomsaxa jest :
1. zmniejszenie ilości kalorii dostarczanych organizmowi.
2. zwiększenie aktywności fizycznej.
3. punkty 1 i 2 razem.

P.S Nigdy nie słyszałem o tym aby picie dużej ilości wody mineralnej powodowało chudnięcie. Jeżeli tak jest to chętnie przeczytam wyjaśnienie tego fenomenu...
Awatar użytkownika
pawelk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 12 wrz 2010, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnica/aktualnie Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie napisałem, że picie wody powoduje chudnięcie. Nie jestem ekspertem, ale sporo czytałem nt. zdrowego odżywiania i zawsze woda była polecana.
"W górach jest wszystko co kocham"

Paweł Karski - blog fotograficzny
jack warski
Wyga
Wyga
Posty: 130
Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: city of the gods

Nieprzeczytany post

wszyscy mają po truchu racji
o , hormonach , o tym ze woda pomaga w zbijaniu wagi lecz trzeba dodać ze zimna ta woda musi być i to ze jak sie mniej je to też się chudnie , ale bywa tak
ze podczas odchudznia zwalnia nam metabolizm i wtedy ta stawka kaloryczna co dawala nam tylko energie na bierząco jest za duza i odkłada nam sie w .. wiadomo
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Midi : Czy ty naprawdę wierzysz w to że ktoś aktywny fizycznie mógł przestać chudnąć bo za mało je ?? Albo dlatego że np. biega na czczo ??
Ludzie., zastanówcie się czasami nad tym co wypisujecie...

[...]
Jak ktoś biega 2-3 razy w tygodniu, nie wiadomo, ile czasu i w jakim tempie, a do tego ma siedzącą pracę, to określenie "aktywny fizycznie" jest chyba trochę na wyrost.
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Midi : To zadam pytanie inaczej: Czy naprawdę wierzysz że ktoś może przestać chudnąć bo za mało je ??Albo dlatego że biega na czczo ??
Od razu uprzedzam żebyś nie używała argumentu w postaci efektu jojo bo ty nie masz pojęcia na czym to polega. O tym zresztą dyskutowaliśmy jakiś czas temu na ten temat i jak widać nic do Ciebie nie dotarło.

Jack Warski: Kilka lat temu na runnersworld pojawił się artykuł o tym że można dodatkowo wspomagać chudnięcie delikatnie modyfikując swoje codzienne zwyczaje i zachowania tak aby zwiększyć zużycie energii. Co proponowano ? Używanie schodów zamiast windy, korzystanie z toalety która mieści się w większej odległości niż ta z której normalnie korzystamy, picie zimnej wody itp. Jakiś czas temu ktoś na bieganie.pl reklamował to jako przełom w odchudzaniu i coś o czym mówi cały naukowy świat. A czym ta cała historia jest ? Marketingowym bełkotem. Zebraniem rzeczy powszechnie znanych ( fakt że wchodzenie po schodach jest bardziej energochłonne niż jazda windą jest oczywisty dla każdego średnio rozgarniętego człowieka ) i dodaniem kilku dodatkowych rzeczy użytecznych tylko w teorii, bez praktycznego znaczenia . Takim czymś jest np. picie zimnej wody.Oczywiście że pijąc zimną wodę zużywamy więcej energii niż pijąc wodę o temperaturze zbliżonej do temperatury ciała bo organizm traci energię na ogrzanie zimnej wody. Należy tylko zadać sobie pytanie ile zimnej wody możemy wypić w ciągu dnia, jak zimna ta woda może być i ile tak naprawdę możemy w ten sposób zużyć energii. Zainteresowanym suchymi cyframi proponuję odświeżenie definicji kalorii i wykonanie prostych obliczeń...
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

Podam swój przykład.
Biegam 4xtyg ok 50km/tyg(niedziela 20-25km na tą chwile) 5 posiłków dziennie(zwracam uwagę na ilość i jakość)piję wodę,zero alkoholu.
wzrost-180cm
waga-90kg
Waga spada powoli,za to tkanka tłuszczowa i owszem widoczna zmiana gołym okiem.
Dla mnie najważniejsza jest progresja wyników.Biegam szybciej,dłużej i sprawia mi to wielką radość, a o to chyba chodzi!!?? :taktak:
A i jeszcze jedno.Gdy ktoś próbuje określić moją wagę zawsze daje mi 80kg lub mniej.Wiele zależy konstrukcji fizycznej.
Karol
jack warski
Wyga
Wyga
Posty: 130
Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: city of the gods

Nieprzeczytany post

maneater1
mówimy ogólniko wo wiec nie łap ludzi za słówka bo masz racje i kazdy po trochu ja ma w tym temacie
zimna woda to jest dodatek który .. + inne rzeczy daja efekt
sukces zalezy od cegiełek ale to chyba wiesz
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

jack warski pisze:maneater1
mówimy ogólniko wo wiec nie łap ludzi za słówka bo masz racje i kazdy po trochu ja ma w tym temacie
zimna woda to jest dodatek który .. + inne rzeczy daja efekt
sukces zalezy od cegiełek ale to chyba wiesz
Ktoś wcześniej napisał że picie wody wpływa na chudnięcie. Ty napisałeś że picie zimnej wody wpływa na chudnięcie. I to raczej była dosyć precyzyjna wypowiedź.
Ja napisałem że picie zimnej wody ma czysto teoretyczny wpływ na chudnięcie a w praktyce nie ma żadnego.Mogę napisać więcej: Picie wody nie ma wpływu na chudnięcie...
Jeżeli ktoś ma inne zdanie to, jak wcześniej pisałem, chętnie posłucham argumentacji...
jack warski
Wyga
Wyga
Posty: 130
Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: city of the gods

Nieprzeczytany post

:hahaha:

pomaga to co innego niż wplywa a ja napisałem precyzyjnie pomaga

każdy jest inny i ma inne uwaruknowania genetyczne

wiec na jednego dziala to na innego tamto, jak sie siedzi w temacie naście lat to przerbiło sie różne warianty czyż nie ?
ODPOWIEDZ