
W jednym z watkow juz sie uzalalem nad problemami z moim polarem rs200. Ostatecznie kupilem nowy orginalny pasek. To co zobaczylem na dzisiejszym treningu wprawilo mnie w oslupienie.
Ostatnio biegam dosc luzno - 75% HRmax, wracam po wyleczeniu kontuzji. Ze starym paskiem mialem tempo rzedu 6:40-6:47 (jeszcze 2 dni temu). Na dodatek mijaly "wieki" zanim zmienilo sie wskazanie pulsu!
Biegajac z nowym - przy 75% HRmax uzyskalem tempo 6:08, a puls pokazywany na zegarku zmienial sie duzo szybciej - prawie w czasie rzeczywistym

Dlatego polecam goraco: na nic żele, na nic kombinacje - jesli sa problemy z paskiem - lepiej kupic nowy, bo zepsuty moze zaprowadzic w slepy zaulek (u mnie roznica w tempie to 40sek - toz to kosmos!)
pozdrowka
PS. oczywiscie przeprowadze sekcje starego paska coby zaobaczyc co sie z nim dzialo
