GG Â - Grupa Górnośląska 2004
- to ja MacGor
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 02 mar 2004, 10:58
Ulka -uważaj na siebie. Startów miałaś mnóstwo (tyle, co ja przez ostatnie 2 lata!), więc Twój organizm ma prawo się zbuntować. Słuchaj jego żalów i ewentualnie, jeśli bardzo Cię ciągnie na zawody, to wystawiaj czasem na nich Twojego męża. Nie pomyslałaś, że może mu żal, że tak tylko stoi i nie biega z nami??? Może krępuje się do nas dołączyć ??? !
Matka, żona i biegaczka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
No to, żeby ożywićQuote: from lecho on 7:28 pm on June 22, 2004
Jak to idzie zauważyć Mikael po twoim buncie przeciwko biegaczom nikt tu prawie nie zagląda.A bywało że pisało pare osób z okolic Katowic i nie tylko!!!!!
Lecho kiedy wreszcie zaczniesz biegać poniżej 38min 10km.
Co Wy razem z MacGor wyprawiacie na wspólnych treningach, że potem na zawodach nie chce Wam się przebierać szybciej nogami.
Ulka
Rozumiem, że Twój mąż jest jednocześnieTwoim menadżerem, trenerem i specjalistą od odnowy biologicznej. Ale dlaczego z Tobą nie biegnie w czasie zawodów,żeby Cię na przykład zastawić od wiatru lub w takim przypadku jak we Wręczycy biec z parasolem nad Tobą i podać od czasu do czasu ciepłą, słodką herbatkę z cytryną- nie mogę zrozumieć.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Lecho, dzięki, że przypisujesz mi taką siłę sprawczą, ale to chyba nie jest tak. Jeśli prześledzisz czas umieszczenia tych moich słynnych tematów w większości wątków i czas nazwijmy to "ospałości" w temacie Grupy Górnośląskiej to chyba nabierzesz innego przekonania. Wystarczy chociażby wspomnieć post Ulki o ciszy w temacie...Quote: from lecho on 7:28 pm on June 22, 2004
Jak to idzie zauważyć Mikael po twoim buncie przeciwko biegaczom nikt tu prawie nie zagląda.A bywało że pisało pare osób z okolic Katowic i nie tylko!!!!!
A i bunt nie był przeciw biegaczom. Zdecydowanie nie.
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Lecho
żeby uprzedzić Twoje pytanie-co ja robię na treningach, ze tak słabo mi idzie- odpowiem ostatnio zbieram jagody bo pojawiły sie w dużych ilosciach. Robię to w ramach poprawy sprawności ogólnej, konkretnie gibkości -staram się je zbierać na prostych nogach.
żeby uprzedzić Twoje pytanie-co ja robię na treningach, ze tak słabo mi idzie- odpowiem ostatnio zbieram jagody bo pojawiły sie w dużych ilosciach. Robię to w ramach poprawy sprawności ogólnej, konkretnie gibkości -staram się je zbierać na prostych nogach.
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
MacGor, te wszystkie starty traktuje wyłącznie treningowo. Na zawodach jednak biega sie inaczej, a co ja zrobie, że te starty tak mi sie podobaja i takie są wciągające
A mojemu mężowi to faktycznie trochę żal i nawet sie wygrażał, że w przyszlym roku bedzie startowal. Tylko, myślę, że by chciał startować ale bez treningów.
Foma, mąż jeździ ze mna, bo nie chce zostać sam w domu z garami Na treningach się nie zna, a odnowa biologiczna też nie wzbudza jego zainteresowania jakoś. A we Wręczycy to sam się chował pod parasolem, aby nie zmoknąć
A mojemu mężowi to faktycznie trochę żal i nawet sie wygrażał, że w przyszlym roku bedzie startowal. Tylko, myślę, że by chciał startować ale bez treningów.
Foma, mąż jeździ ze mna, bo nie chce zostać sam w domu z garami Na treningach się nie zna, a odnowa biologiczna też nie wzbudza jego zainteresowania jakoś. A we Wręczycy to sam się chował pod parasolem, aby nie zmoknąć
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Foma naprawde słabo ci idzie:);) 41.47 na ateście chyba też zacznę zbierać jagody.Co do mojego wyniku to nie umiem się przełamać:( Za prędko grzeje początek a później mnie brakuje.Treningi to co innego a zawody też.Do tego jeszcze dochodzi problem z kolką i wszystko staje się jasne.
Ulka może jednak odpuść sobie jakiś start bo ból może się zaognić i zamiast tygodnia przerwy zrobi ci się miesiąc albo i dłużej.
Ulka może jednak odpuść sobie jakiś start bo ból może się zaognić i zamiast tygodnia przerwy zrobi ci się miesiąc albo i dłużej.
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
Lecho, właśnie ten w Mysłowicach miał być ostatni
a następny dopiero w Jaworznie. Wczoraj trochę tylko potruchtałam, dzisiaj idę na basen i zobaczę, jak będzie bolała to nie wystartuję. Tylko jak ja wysiedzę spokojnie bez biegania?
Foma, a czy w Twoim lesie nie ma komarów, że sobie tak spokojnie te jagódki zbierasz?? Ja to sie nawet porozciągać nie mogę, bo zaraz żrą te gadziny.
a następny dopiero w Jaworznie. Wczoraj trochę tylko potruchtałam, dzisiaj idę na basen i zobaczę, jak będzie bolała to nie wystartuję. Tylko jak ja wysiedzę spokojnie bez biegania?
Foma, a czy w Twoim lesie nie ma komarów, że sobie tak spokojnie te jagódki zbierasz?? Ja to sie nawet porozciągać nie mogę, bo zaraz żrą te gadziny.
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Po biegu we Wręczycy już wiem co to znaczy,że kobiety się cieły(takiego okreslenia użyla kiedyś MacGor opisując jeden ze swoich biegów).Ponieważ kobiet startujących była niespotykana ilość - około 60 moglem poznać zjawisko cięcia się kobiet. Przez prawie dwa całe ostatnie okrązenia biegłem pomiędzy kobietami które się naprawdę cięły.
Były to dwie kobiety na wygląd tej samej kategorii wiekowej.Raz jedna odchodzila na 5-10m do przodu a druga zostawała ze mna.Gdy doszliśmy tę co niby miała siły na ucieczkę to znowu ta druga co przed chwilą biegła ze mną wyrywala do przodu na 5-10 metrów.I tak przez blisko 5km.
Może chciały żebym im się dokładnie przyjrzał która zgrabniejsza??:)
Wydaje mi się że mężczyźni nie potrafią tak walczyć.
Cięcie było tak ostre, że zaraz po biegu sprawdziłem czy mam wszystko na swoim miejscu.
A gdy były już wyniki sprawdziłem i okazało się, że były w zupełnie innych kategoriach wiekowych.
Wyobrażam sobie jakie cięcie musi być w ścisłej czołówce kobiet.Aż strach się między nie dostać:)
(Edited by foma at 11:26 pm on June 23, 2004)
Były to dwie kobiety na wygląd tej samej kategorii wiekowej.Raz jedna odchodzila na 5-10m do przodu a druga zostawała ze mna.Gdy doszliśmy tę co niby miała siły na ucieczkę to znowu ta druga co przed chwilą biegła ze mną wyrywala do przodu na 5-10 metrów.I tak przez blisko 5km.
Może chciały żebym im się dokładnie przyjrzał która zgrabniejsza??:)
Wydaje mi się że mężczyźni nie potrafią tak walczyć.
Cięcie było tak ostre, że zaraz po biegu sprawdziłem czy mam wszystko na swoim miejscu.
A gdy były już wyniki sprawdziłem i okazało się, że były w zupełnie innych kategoriach wiekowych.
Wyobrażam sobie jakie cięcie musi być w ścisłej czołówce kobiet.Aż strach się między nie dostać:)
(Edited by foma at 11:26 pm on June 23, 2004)
- to ja MacGor
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 02 mar 2004, 10:58
Foma -czołówka to nic, przyjrzyj się wynikom kobiet w t=<35'45,35'56>, tu się działo! 6 bab w kotle. Szkoda, że akurat muszę zamykać ten miszung... ale i tak jest życiówka.
Poza tym przez pierwszy kilometr to chyba ze 20 innych kobiet grzało na wynik 35', a jedna zbyt dosłownie potraktowała "siedzenie komuś na plecach", bo wręcz oddychała mi do ucha, kopała bez skrępowania i gdybym pobiegła w przeciwnym kierunku -to pewnie nadal ślepo by mi towarzyszła.
Poza tym przez pierwszy kilometr to chyba ze 20 innych kobiet grzało na wynik 35', a jedna zbyt dosłownie potraktowała "siedzenie komuś na plecach", bo wręcz oddychała mi do ucha, kopała bez skrępowania i gdybym pobiegła w przeciwnym kierunku -to pewnie nadal ślepo by mi towarzyszła.
Matka, żona i biegaczka
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
to dziwne, czemu mi się to nigdy nie zdarza...
ładna była?
ładna była?