Pozdrowienia
Trasa 32.Maratonu Warszawskiego.
-
jurek_mat
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2010, 20:06
- Życiówka na 10k: 45:05:22
- Życiówka w maratonie: brak
dzięki, widziałem. Trasa wygląda ciekawie i nie ma mocnych podbiegów. Na półmaratonie był dość ciężki i stromy podbieg ulicą Sanguszki, tu będzie dużo łagodniejszy podbieg.
Pozdro.
J
Pozdro.
J
-
jurek_mat
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2010, 20:06
- Życiówka na 10k: 45:05:22
- Życiówka w maratonie: brak
to mój pierwszy maraton, więc też jestem jak na szpilkach - zniecierpliwiony, ciekawy, gotowy na wyzwanie!
Po startach w Pucharze Maratonu (15km w 71minut11sek.) i treningach np.: 26km ze średnią V 5,40min/km mam chrapkę na debiut w maratonie w 4h. Ale oczywiście podczas maratonu trasa zweryfikuje mnie bardzo szybko:) zobaczymy.!!! Na razie nudne czekanie. (sorry bieganie:)
Po startach w Pucharze Maratonu (15km w 71minut11sek.) i treningach np.: 26km ze średnią V 5,40min/km mam chrapkę na debiut w maratonie w 4h. Ale oczywiście podczas maratonu trasa zweryfikuje mnie bardzo szybko:) zobaczymy.!!! Na razie nudne czekanie. (sorry bieganie:)
- marek81
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Trasa super
Podbiegi w sumie tylko dwa: tunel pod Wisłostradą i Sanguszki. Reszta pofałdowana ale bardzo delikatne - jak całe miasto.
Szerokie, równe drogi biegnące praktycznie przez całe centrum. Widoki też super
Dla wiernych kibiców w postaci rodzin i znajomych możliwość łatwego przemieszczania się między fragmentami trasy np: między 2km a 5km jest jakieś 500m do 28km jest z 1.5km potem 500m do 33km a od 33km do mety jakieś 3.5km spacerem przez skwery i parki.
Dla takiej trasy warto ruszyć tyłek z domu
Podbiegi w sumie tylko dwa: tunel pod Wisłostradą i Sanguszki. Reszta pofałdowana ale bardzo delikatne - jak całe miasto.
Szerokie, równe drogi biegnące praktycznie przez całe centrum. Widoki też super
Dla wiernych kibiców w postaci rodzin i znajomych możliwość łatwego przemieszczania się między fragmentami trasy np: między 2km a 5km jest jakieś 500m do 28km jest z 1.5km potem 500m do 33km a od 33km do mety jakieś 3.5km spacerem przez skwery i parki.
Dla takiej trasy warto ruszyć tyłek z domu
- pixos
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 415
- Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
- Życiówka na 10k: 39:42
- Życiówka w maratonie: 3:58
- Lokalizacja: Gostynin
ale trasa chyba omija podbieg na Sanguszki. Z zakroczymskiej skręca w konwiktorską, a tam już w miarę płasko.marek81 pisze:Trasa super![]()
Podbiegi w sumie tylko dwa: tunel pod Wisłostradą i Sanguszki.
- marek81
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 398
- Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
- Życiówka na 10k: 00:44:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A z Wisłostrady na konwiktorską teleportem? nie ma bata, na skarpę trzeba wbiecpixos pisze: ale trasa chyba omija podbieg na Sanguszki. Z zakroczymskiej skręca w konwiktorską, a tam już w miarę płasko.
wygląda to chyba tak: z Wisłostrady w Krajewskiego - tam jest delikatnie w górę, potem skręcamy w lewo - przebiegamy pod mostem (takim jakby tunelem). Mijamy park i skręcamy przy Polonii w Konwiktorską. To wszystko jest w sumie na podbiegu dłuższym i łagodniejszym niż Sanguszki.
- pixos
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 415
- Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
- Życiówka na 10k: 39:42
- Życiówka w maratonie: 3:58
- Lokalizacja: Gostynin
no to czyli jednak nie Sanguszki ;-PPPmarek81 pisze:A z Wisłostrady na konwiktorską teleportem? nie ma bata, na skarpę trzeba wbiecpixos pisze: ale trasa chyba omija podbieg na Sanguszki. Z zakroczymskiej skręca w konwiktorską, a tam już w miarę płasko.![]()
wygląda to chyba tak: z Wisłostrady w Krajewskiego - tam jest delikatnie w górę, potem skręcamy w lewo - przebiegamy pod mostem (takim jakby tunelem). Mijamy park i skręcamy przy Polonii w Konwiktorską. To wszystko jest w sumie na podbiegu dłuższym i łagodniejszym niż Sanguszki.
ale w sumie jakby nie patrzył, to pod górkę
-
jurek_mat
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2010, 20:06
- Życiówka na 10k: 45:05:22
- Życiówka w maratonie: brak
Trasa wygląda fajnie, czekam, żeby powiedzieć po tym maratonie (pierwsze koty za płoty:). Wszystko powinno być ok, tylko, żeby przed nie złapać jakiejś kontuzji. W zeszły weekend zrobiłem wybieganie 30km chodnikami z Ursusa na Agrykolę (w dół i w górę) i z powrotem do Ursusa w tempie bez szaleństw 5,45min/km i po biegu zaczęło mnie boleć ścięgno pod lewą kostką (nawet trochę spuchła). Jest już zdecydowanie lepiej, ale zastanawiam się, kiedy wznowić bieganie, żeby nie przegiąć. Chyba dzisiaj skoczę na symboliczną 5tkę.
-
Ezri
- Wyga

- Posty: 96
- Rejestracja: 09 maja 2010, 07:24
- Życiówka na 10k: 46:19
- Życiówka w maratonie: 04:04:57
- Lokalizacja: Warszawa
Witam kolegę z Ursusa!
My z mężem w weekend trasa Powiśle - ZOO- Park Skaryszewski- Powiśle -Pola Mokotowskie- Szczęśliwice - Stawy koziorożca -Ursus Niedźwiadek. W sumie 34 km, choc tempo...nieco wolniejsze
.
2 dni dochodziłam do siebie...To ja już nie wiem, po maratonie chyba tydzień będę zdychac.
My z mężem w weekend trasa Powiśle - ZOO- Park Skaryszewski- Powiśle -Pola Mokotowskie- Szczęśliwice - Stawy koziorożca -Ursus Niedźwiadek. W sumie 34 km, choc tempo...nieco wolniejsze
2 dni dochodziłam do siebie...To ja już nie wiem, po maratonie chyba tydzień będę zdychac.
-
Wojtek W
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Rada - oszczędzajcie stawy, jak najmniej po chodniku, kostce, asfalt, jeszcze, najlepiej po miękkim.
A że po maratonie kilka dni chodzi się bokiem? Tak już jest, nie po to lecę maraton, żeby później o tym zaraz zapomnieć.
A że po maratonie kilka dni chodzi się bokiem? Tak już jest, nie po to lecę maraton, żeby później o tym zaraz zapomnieć.
-
jurek_mat
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2010, 20:06
- Życiówka na 10k: 45:05:22
- Życiówka w maratonie: brak
Ohoj koleżanko z Ursusa,
ja niestety biegam samotnie, a ostatnio z ok.50km tygodniowo zszedłem do ledwo 25 - 30. Mam nową miesięczną domowniczkę, która za wszelką cenę nie chce dopuścić mnie do najwyższej formy i budzi się w nocy co 1,5h:)
Co do formy chodzenia po maratonie, to ja zastanawiam się, czy u mnie tak nie skończy się końcówka maratonu jak na załączonym filmiku. Na dole jest filmik z ironmana z 1997 r. warto zobaczyć... może będziemy tak wyglądać po ostatnim podbiegu
http://jak-biegac.pl/jak-trenowac/jak-przebiec-maraton
Doświadczony - Co do biegania nie po asfalcie - święta prawda, tylko niestety nie ma w Ursusie i okolicach innych miejsc aniżeli chodniki i asfalt:( Ja już z domu biegam za Pruszków, Piastów etc. Nigdzie przyjaznych terenów:( Jutro polecam Puchar Maratonu - 25km w Międzylesiu - po miękkim:)) czasami nawet bardzo, na 15tce w tym samym miejscu na podbiegach był luźny piasek - masakra. Tym razem 5 okrążeń po 5km - jak chomiki w kółku:))
Pozdrowienia i powodzenia,
Jurek
ja niestety biegam samotnie, a ostatnio z ok.50km tygodniowo zszedłem do ledwo 25 - 30. Mam nową miesięczną domowniczkę, która za wszelką cenę nie chce dopuścić mnie do najwyższej formy i budzi się w nocy co 1,5h:)
Co do formy chodzenia po maratonie, to ja zastanawiam się, czy u mnie tak nie skończy się końcówka maratonu jak na załączonym filmiku. Na dole jest filmik z ironmana z 1997 r. warto zobaczyć... może będziemy tak wyglądać po ostatnim podbiegu
http://jak-biegac.pl/jak-trenowac/jak-przebiec-maraton
Doświadczony - Co do biegania nie po asfalcie - święta prawda, tylko niestety nie ma w Ursusie i okolicach innych miejsc aniżeli chodniki i asfalt:( Ja już z domu biegam za Pruszków, Piastów etc. Nigdzie przyjaznych terenów:( Jutro polecam Puchar Maratonu - 25km w Międzylesiu - po miękkim:)) czasami nawet bardzo, na 15tce w tym samym miejscu na podbiegach był luźny piasek - masakra. Tym razem 5 okrążeń po 5km - jak chomiki w kółku:))
Pozdrowienia i powodzenia,
Jurek
-
Wojtek W
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nasz młody daje nam już trochę pospać. A okolice Ursusa, faktycznie mało miejsca do biegania. Ciągle zapominam że niewiele osób ma tak dobrze jak my - za oknem łąki, w perspektywie las.
W czwartek 9 września macie fajne biegi we Włochach, dwa kroki, warto wyskoczyć (lub wpaść wracając z pracy)
W czwartek 9 września macie fajne biegi we Włochach, dwa kroki, warto wyskoczyć (lub wpaść wracając z pracy)



