GG Â - Grupa Górnośląska 2004
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Kussy - dyskutujemy sobie zawzięcie Jeśli śledzisz to wiesz na jakie tematy:hej: Ostatnio przyłączył się Mody - człowiek z Tarnowskich Gór, a obecnie z Niemiec.
Również zapraszamy do dyskusji!
(Edited by Mikael at 11:43 am on May 10, 2004)
Również zapraszamy do dyskusji!
(Edited by Mikael at 11:43 am on May 10, 2004)
Któż jak Bóg!
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
MacGor, gratuluję
Lecho, jaka klapa??? Pomyśl, ile ludzi jest w stanie przebiec maraton, a Ty się dołujesz!!
Muszę podglądnąć na biegajznami.pl o czym to tak dystutują moi koledzy
Lecho, jaka klapa??? Pomyśl, ile ludzi jest w stanie przebiec maraton, a Ty się dołujesz!!
Muszę podglądnąć na biegajznami.pl o czym to tak dystutują moi koledzy
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
- to ja MacGor
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 02 mar 2004, 10:58
Witam po latach. Byłam odcięta od internetu od 2 tygodni i wreszcie go odzyskałam.
Po pierwsze: Foma -dziękuje Ci bardzo za powrót z Krapkowic! Pewnie po biegu podczas jazdy chciałeś odpocząć, a tu Ci się trafiła mocno rozgadana papla...
Lecho -kto Ci kazał startować???? Ci, co są w stanie pobiec maraton w 2:15, też , jeśli wystartują w nieodpowiednim momencie, mogą zrobić 3h, i gorzej. Tylko, że oni rezygnują ze startu, gdy wiadomo, że nic nie zdziałają. Tymczasem my oboje wiedzieliśmy, że Twój start może mieć jedynie walor "zaliczający", a życiówka to dopiero będzie jesienią, prawda? Więc ciesz się, że dobiegłeś i trenuj na jesień .
Muszę się pochwalić, że mój Jędruś startował też na Węgrzech w biegu z przedszkolakami na 150m i był pierwszy w kategorii, a 32. generalnie! pewnie byłby jeszcze szybszy, gdyby nie to, że biegł u taty na barana...
Po pierwsze: Foma -dziękuje Ci bardzo za powrót z Krapkowic! Pewnie po biegu podczas jazdy chciałeś odpocząć, a tu Ci się trafiła mocno rozgadana papla...
Lecho -kto Ci kazał startować???? Ci, co są w stanie pobiec maraton w 2:15, też , jeśli wystartują w nieodpowiednim momencie, mogą zrobić 3h, i gorzej. Tylko, że oni rezygnują ze startu, gdy wiadomo, że nic nie zdziałają. Tymczasem my oboje wiedzieliśmy, że Twój start może mieć jedynie walor "zaliczający", a życiówka to dopiero będzie jesienią, prawda? Więc ciesz się, że dobiegłeś i trenuj na jesień .
Muszę się pochwalić, że mój Jędruś startował też na Węgrzech w biegu z przedszkolakami na 150m i był pierwszy w kategorii, a 32. generalnie! pewnie byłby jeszcze szybszy, gdyby nie to, że biegł u taty na barana...
Matka, żona i biegaczka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Lecho
to szkoda że nie byłeś w Olesnie bo wyciągnąłbyś 17min i byłbys podbudowany
Ulka-Ty też nie wykorzystałaś swojej szansy na podium.
W każdym razie polecam Wam Olesno za rok.
To ja MacGor
jesteś świetnym pilotem-dzięki Tobie dojechałem znacznie szybciej -sam pewnie błądziłbym małymi dróżkami stając co skrzyżowanie. Kogo tam na Węgrzech pokonałaś ? i w jakim czasie.
to szkoda że nie byłeś w Olesnie bo wyciągnąłbyś 17min i byłbys podbudowany
Ulka-Ty też nie wykorzystałaś swojej szansy na podium.
W każdym razie polecam Wam Olesno za rok.
To ja MacGor
jesteś świetnym pilotem-dzięki Tobie dojechałem znacznie szybciej -sam pewnie błądziłbym małymi dróżkami stając co skrzyżowanie. Kogo tam na Węgrzech pokonałaś ? i w jakim czasie.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Kussy - zauważyłem:hahaha:
Lecho - Ty już się tak nie kryguj. z tymi 27 minutami. Tyle to ja mam w międzyczasie na 10km. A jesteś lepszy ode mnie.
Nie zapominaj też, że Kraków ma ciężką trasę.
MacGor - brawa dla Ciebie, Jędrka i Twego męża też - w końcu pobiegał nieco;)
Lecho - Ty już się tak nie kryguj. z tymi 27 minutami. Tyle to ja mam w międzyczasie na 10km. A jesteś lepszy ode mnie.
Nie zapominaj też, że Kraków ma ciężką trasę.
MacGor - brawa dla Ciebie, Jędrka i Twego męża też - w końcu pobiegał nieco;)
Któż jak Bóg!
- to ja MacGor
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 02 mar 2004, 10:58
Startowałam w ćwierćmaratonie górskim (ok.10,5km morderczej dla mnie trasy) i pokonałam go w 49'20s, poprawiając rekord trasy o 2minuty. Był to bieg raczej amatorski, więc nawet ja mogłam wygrać. Nie znam pań, które pokonałam. Był to wyjazd sponsorowany, jechaliśmy większą grupą i dwoje moich znajomych też wygrało: Maciek Śniegórski -też na 10,5km, Beata Janda -na 3km, zaś Piotrek Ogos był chyba 3-4 osoby za Maćkiem. W którejś z Chorzowskich gazet ma być wzmianka na ten temat.Quote: from foma on 4:31 pm on May 10, 2004
To ja MacGor
Kogo tam na Węgrzech pokonałaś ? i w jakim czasie.
Myślę, że biegi górskie to nie dla mnie. Wycieczki biegowe -owszem, ale mordować się i ścigać -nie bardzo.
A jakie plany startowe macie Wy teraz, drodzy GG-wicze?
Matka, żona i biegaczka