Bardzo napięty mięsień trójgłowy łydki
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 sie 2010, 07:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Niedawno zacząłem swoją przygodę z bieganiem i mam nadzieję, że szybko się ona nie skończy. Biegałem przez miesiąc średnio co 2-3 dni po 2 do 5 km. Potem przyszło lato i zrobiło się za ciepło na bieganie, więc zrobiłem sobie przerwę. Teraz zaczynam dalej biegać. Powoli od tego samego dystansu na początku i stopniowo coraz dłużej. Mam problem z trójgłowym mięśniem łydki w prawej nodze. Po przebiegnięciu ok 2km mięsień ten zaczyna mi się mocno napinać i uniemożliwia mi przyciągnięcie góry stopy do siebie. Im dalej biegnę tym bardziej się napina i czasami nawet uniemożliwia dalsze chodzenie (nie mówiąc już o bieganiu). Jak zrobię sobie odpoczynek na jakieś 5 min i rozluźnię ten mięsień to mogę biec dalej. Ale jest to uciążliwe i występuje tylko w prawej nodze. Oczywiście jak próbuje przyciągnąć piętę do góry to ten mięsień boli mnie i jest twardy jak kamień. Wiecie może dlaczego tak się dzieje i najważniejsze jak temu zaradzić ? Szukałem podobnego tematu ale nie znalazłem, więc sory jak już podobny.
Mam 26 lat, 80kg, 170 cm wzrostu.
Pozdrawiam
Niedawno zacząłem swoją przygodę z bieganiem i mam nadzieję, że szybko się ona nie skończy. Biegałem przez miesiąc średnio co 2-3 dni po 2 do 5 km. Potem przyszło lato i zrobiło się za ciepło na bieganie, więc zrobiłem sobie przerwę. Teraz zaczynam dalej biegać. Powoli od tego samego dystansu na początku i stopniowo coraz dłużej. Mam problem z trójgłowym mięśniem łydki w prawej nodze. Po przebiegnięciu ok 2km mięsień ten zaczyna mi się mocno napinać i uniemożliwia mi przyciągnięcie góry stopy do siebie. Im dalej biegnę tym bardziej się napina i czasami nawet uniemożliwia dalsze chodzenie (nie mówiąc już o bieganiu). Jak zrobię sobie odpoczynek na jakieś 5 min i rozluźnię ten mięsień to mogę biec dalej. Ale jest to uciążliwe i występuje tylko w prawej nodze. Oczywiście jak próbuje przyciągnąć piętę do góry to ten mięsień boli mnie i jest twardy jak kamień. Wiecie może dlaczego tak się dzieje i najważniejsze jak temu zaradzić ? Szukałem podobnego tematu ale nie znalazłem, więc sory jak już podobny.
Mam 26 lat, 80kg, 170 cm wzrostu.
Pozdrawiam
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Udaj się do osteopaty lub terapeuty manualnego, albo weź wałek do ciasta i delikatnie spróbuj go pomasować "walcowo".
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zastanawiające, że tylko w prawej nodze. Może masz nogi różnej długości (nawet 0,5 cm ma znaczenie).Może w różny sposób stawiasz stopy (supinacja, pronacja). Może masz koślawą technikę biegu.Może powinieneś kupić nowe buty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
kijkiem go 

-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sorry gasper, że Ci psuje interes ale nie chodzi o to żeby problem zagłaskiwać po każdym treningu ale raczej żeby przestał występować.
wupe84 Sprawdź gdzieś (jeżeli jesteś z Warszawy to pewnie nie będziesz miał problemu ze znalezieniem fachowca) dlaczego stawiasz tą nogę inaczej i jak to skorygować. Ja przeciążałem zawsze lewą łydkę, bo lewą nogę mam dłuższą. Musiałem pokombinować z wkładkami żeby to wyrównać ale Twój przypadek może być inny.
wupe84 Sprawdź gdzieś (jeżeli jesteś z Warszawy to pewnie nie będziesz miał problemu ze znalezieniem fachowca) dlaczego stawiasz tą nogę inaczej i jak to skorygować. Ja przeciążałem zawsze lewą łydkę, bo lewą nogę mam dłuższą. Musiałem pokombinować z wkładkami żeby to wyrównać ale Twój przypadek może być inny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no właśnie - rozluźniając i masując spowodujesz, że z dużym prawdopodobieństwem problem znikniebba pisze:Sorry gasper, że Ci psuje interes ale nie chodzi o to żeby problem zagłaskiwać po każdym treningu ale raczej żeby przestał występować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
nie wiadomo czy nogi są równej długości czy niebba pisze:Ale jeżeli nie zlikwidujesz przyczyny, np. dysproporcji w długości nóg to problem będzie powracał ciągle a jak zastosujesz wkładkę to problemu nie będzie.
proponuje też pobiegać troche boso - jeżeli problem wtedy nie wystąpi to może oznaczać złe obuwie
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlatego napisałem "np.". wupe wspomniał, żenie wiadomo czy nogi są równej długości czy nie
więc nie ma kłopotu z rozluźnieniem łydki tylko z czymś co powoduje,że po chwili biegu mięsień znowu się napina i chodzi o to żeby to coś znaleźć.Jak zrobię sobie odpoczynek na jakieś 5 min i rozluźnię ten mięsień to mogę biec dalej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
bba pisze:Dlatego napisałem "np.". wupe wspomniał, żenie wiadomo czy nogi są równej długości czy niewięc nie ma kłopotu z rozluźnieniem łydki tylko z czymś co powoduje,że po chwili biegu mięsień znowu się napina i chodzi o to żeby to coś znaleźć.Jak zrobię sobie odpoczynek na jakieś 5 min i rozluźnię ten mięsień to mogę biec dalej.
równie dobrze przyczyną mogą być napięte mięśnie uda
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 sie 2010, 07:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedzi.
Niestety nie jestem z Warszawy lecz z Trójmiasta, ale chyba nie powinienem mieć problemu ze znalezieniem specjalisty.
I chyba właśnie tak zrobię, bo nie ma sensu strzelanie na chybił trafił co to jest.
A lubię biegać i nie chcę przestać przez takie coś.
Niestety nie jestem z Warszawy lecz z Trójmiasta, ale chyba nie powinienem mieć problemu ze znalezieniem specjalisty.
I chyba właśnie tak zrobię, bo nie ma sensu strzelanie na chybił trafił co to jest.
A lubię biegać i nie chcę przestać przez takie coś.
-
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04
A moze sprobowac lekko przed i konkretnie po treningu sie rozciagac?
http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
A moze przed biegiem maszerowac 10-15 minut
Moze tez (kolega jest poczatkujacy i biegal 2-5 km) zaczac od treningu dla poczatkujacych
http://bieganie.pl/?cat=19
6 lub 10 tyg.
Jesli nie ma problemow z dl nog (co warto sprawdzic) moze to wynikac z ogolna kiepska sprawnoscia.
Wtedy spokojne wejscie w trening (mozna sprobowac opuscic jak nie boli pierwsze tygodnie)
jest obowiazkowe.
Nie rozumiem z drugiej strony dlaczego bol w jednej konczynie od razu musi byc zwiazany rozna dl nog.
Bardziej prawdopodobne ze wielkokrotnie skrecona stopa nie ma np. pelnego zakresu w kostce.
Ja bym sprobowal od marszobiegow i rownoczesnie porzadnej sprawnosci i rozciagania
http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
A moze przed biegiem maszerowac 10-15 minut
Moze tez (kolega jest poczatkujacy i biegal 2-5 km) zaczac od treningu dla poczatkujacych
http://bieganie.pl/?cat=19
6 lub 10 tyg.
Jesli nie ma problemow z dl nog (co warto sprawdzic) moze to wynikac z ogolna kiepska sprawnoscia.
Wtedy spokojne wejscie w trening (mozna sprobowac opuscic jak nie boli pierwsze tygodnie)
jest obowiazkowe.
Nie rozumiem z drugiej strony dlaczego bol w jednej konczynie od razu musi byc zwiazany rozna dl nog.
Bardziej prawdopodobne ze wielkokrotnie skrecona stopa nie ma np. pelnego zakresu w kostce.
Ja bym sprobowal od marszobiegow i rownoczesnie porzadnej sprawnosci i rozciagania