"Równouprawnienie"

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
DeeL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 235
Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koszalin

Nieprzeczytany post

lukizpaska, masz u mnie dużego plusa :)

.
PKO
joanna1012
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
Życiówka na 10k: 58:30

Nieprzeczytany post

deel pisze:lukizpaska, masz u mnie dużego plusa
za co ?

za wypowiedzi w stylu geje, lesbijki, feministki i reszta oszołomów

Ja też uważam podobnie ja Szura, że wypowiedź była obraźliwa i nie na miejscu i jestem hetero ale chyba podpadam pod kategorię feministka - oszołomka więc nie jestem obiektywna.

Nie rozumiem tego sprzeciwu przeciwko wyrównaniu nagrody ? Przecież to nie idzie z twojej kieszeni. Motywując podobnie jak wcześniejsi rozmówcy - czytasz regulamin patrzysz że najszybsza kobieta dostaje nagrodę w wysokości równej nagrodzie w kat OPEN i stwierdzasz to ja w takim biegu nie biegnę - i już po problemie.
Pomijając czy jest czy nie jest to przejaw dyskryminacji - Kobiety wywalczyły sobie w tym przypadku wyższą nagrodę - to przecież chyba dobrze że nagrody będą wyższe - będa większą motywacją do lepszych wyników - więcej kobiet bedzie chciało pobiec w takim biegu wszyscy zadowoleni ?
Jak Żołnierze biegnący w kategorii Żołnierz wywalczą sobie nagrodę równą nagrodzie w kategorii OPEN to ja powiem SUPER może więcej zołnierzy będzie biegło i nie będę się obrażać bo ja w tej kategori wygrać nie mogę.
Szura
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 18 sie 2010, 09:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Niemniej jednak czyniąc zadość dobremu wychowaniu i temu, że jest to forum biegowe a wszyscy biegacze są jak rodzina , to jeżeli sformułowanie "osoby pokroju Biedronia" użyte odnośnie aktywistów Ciebie razi i zasmuca to ja bardzo przepraszam i więcej ich nie użyję.
Bardzo dziękuję, to bardzo miłe, że mimo różnych poglądów szanujemy swoje zdania. :usmiech:
Jeśli powstaniesz choć jeden raz więcej niż upadłeś, uda ci się.

Komentarze
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że dyskusja nie przerodziła się w rzucanie obelg rodem z onetu.
Mamy prawo do własnego zdania, do wolności słowa, ale obrażanie się nawzajem świadczy tylko o braku klasy.

A do dyskusji dołączę jeszcze jeden kontrowersyjny zapis w biegu- chodzi o Bemowski Bieg Przyjaźni. Tu mamy do czynienia z parytetem 200 miejsc dla kobiet 400 dla Panów. Hmmm czy to ukłon w stronę płci żeńskiej czy dyskryminacja??
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
zolek
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 30 maja 2008, 07:47
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 3:05:30

Nieprzeczytany post

joanna1012 pisze:Kategoria Open mogła by się równie dobrze nazywać kategorią mężczyzn - nie znam przypadku żeby jakikolwiek bieg został wygrany przez kobietę - no może bieg w szpilkach :)
To poznaj, bo warto - tegoroczną zwycieżczynią biegu 48 godzinnego została Aleksandra Niwińska pokonując wszystkich wynikiem 321km. http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2010/kat48h.pdf
W regulaminie tego biegu jest zapis:" 2. Nagrody finansowe zostaną wypłacone tylko w przypadku przebiegnięcia dystansu większego niż 300 km u mężczyzn oraz 250 km u kobiet." Trzeba się naprawdę namęczyć, by dostać pieniążki. Myślę, że w tym przypadku nikt by nie miał nic przeciwko, gdyby przyznać jej nagrodę nawet dwukrotnie wyższą, bo zasłużyła. Nagrodą było 2tys. I jak to się ma do wspomnianego przez Ciebie biegu na szpilkach, gdzie nagroda wynosi(ła) 10tys? To dopiero niesprawiedliwość!
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

Jak wynika z powyższego kobieta, która wygrała taki bieg ma prawo do dwóch nagród: za 1 miejsce w kategorii open i za pierwsze miejsce w kategorii kobiet ( o ile taka kategoria istniała).
Jest to moim zdaniem sprawiedliwe. Zastanawiam się tylko czy ktoś nie poczułby się oszukany gdyby nie było kategori open a kategoria mezczyzn. Zwyciezczyni, i słusznie, w takim przypadku otrzymałaby tylko jedną nagrodę. Moim zdaniem problem nie do końca leży w dyskryminacji, tylko w zrozumieniu mechanizmów i logiki prawnej. Jeżeli w czymkolwiek są 2 kategorie - mężczyzn i kobiet ( pomijam dla skrótu m.in kategorie wiekowe, bądź inne kategorie specjalne) to niewatpliwie nie może być różnic w nagrodach - tak jest np. w turniejach tenisowych w USA gdzie w jednym turnieju występują Panie i Panowie. Jednak w przypadku kategorii open i możliwości pretendowania do takiej nagrody przez wszystkich - bez wzgledu na płeć i wiek przez logikę może być wyższa nagroda niż w każdej innej ograniczanej kategorii - bez względu czy jest to pleć, wiek orientacja sexualna czy kolor włosów.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Joanno> jeśli w każdej z wielu kategorii nagroda będzie taka sama jak w Open to nie uważam tego wcale za dobre rozwiązanie. Co z tego, że pierwsze miejsca w kategoriach kobiety, żołnierze, 27-latkowie w okularach dostaną taką samą nagrodę skoro przez to, że tych kategorii potworzy się wiele zamiast jednej osobie dać 10000 tysiąc osób dostanie po 10zł. Gdzie tu sens? Żeby się nikt nie czuł pokrzywdzony? W zawodach dla dzieci wszystkim daje się medale i puchary ale w dorosłym świecie ktoś musi być pierwszy.

Zgadzam się z olekpp, że albo rybki albo akwarium. Albo równe nagrody ale rozdzielne kategorie albo Open ale z najwyższa nagrodą.

Wydaje mi się, że jedyne sensowne rozwiązanie to osobna kategoria dla kobiet i mężczyzn ale już bez Open. Fajnie jak kobiety startują z handicapem ale to też nie do końca dobre rozwiązanie.

Dlaczego kobietom tak bardzo przeszkadza to, że pod niektórymi aspektami różnią się od mężczyzn? Dlaczego na siłę próbują udawać, że są 'identyczne'? Przecież to jakiś absurd. Są dziedziny życia, w których statystycznie lepiej spełniają się kobiety a w innych mężczyźni. Skoro jest wolny wybór jeśli chodzi o zawód po co wprowadzać sztuczne podziały? Jak parytety to parytety: żołnierze 50%/50%, przedszkolanki (jest w ogóle męska nazwa tego zawodu) 50%/50%. O takie równouprawnienie chodzi? Z różnymi firmami i strukturami miałem do czynienia, również wysokiego szczebla i czasem miałem wręcz wrażenie, że kobiet 'im wyżej tym więcej'. Powiecie, że jestem facetem więc co tam mogę wiedzieć ale dla mnie 'szklany sufit' to taka legenda. Wszyscy o tym słyszeli ale nikt nie widział.

Może myślę w ten sposób i tak trudno mi walki o równouprawnienia wszelakie zrozumieć ponieważ nie jestem w stanie oceniać kogoś przez pryzmat płci, koloru skóry, włosów, wyznania czy orientacji. Dla mnie to po prostu cechy, które nas definiują ale w pracy liczy się to jak pracujesz, w domu jak wychowujesz dzieci, na ulicy czy jesteś dobrze wychowany, a w biegu czy jesteś pierwszy. Wszelkie sztuczne wprowadzanie 'równowagi' właśnie tę równowagę zaburza.

Wydaje mi się, że sprawa równouprawnienia w biegu to dla feministek niezły zgryz. No bo jak tu jednocześnie mówić, że kobieta jest tak samo silna/wartościowa jak facet skoro cała sprawa rozgrywa się właśnie o to, że biega wolniej. Szczytem równouprawnienia byłaby jedna kategoria Open dla wszystkich i kropka. Czy nie o to chodzi właśnie kobietom? Żeby były jednakowo traktowane? Dla mnie osobiście to absurd ale wydaje mi się, że wpisuje się w nurt 'oszołomowego' równouprawnienia.
Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

joanna1012 pisze:
deel pisze:
Nie rozumiem tego sprzeciwu przeciwko wyrównaniu nagrody ? Przecież to nie idzie z twojej kieszeni. Motywując podobnie jak wcześniejsi rozmówcy - czytasz regulamin patrzysz że najszybsza kobieta dostaje nagrodę w wysokości równej nagrodzie w kat OPEN i stwierdzasz to ja w takim biegu nie biegnę - i już po problemie.
Pomijając czy jest czy nie jest to przejaw dyskryminacji - Kobiety wywalczyły sobie w tym przypadku wyższą nagrodę - to przecież chyba dobrze że nagrody będą wyższe - będa większą motywacją do lepszych wyników - więcej kobiet bedzie chciało pobiec w takim biegu wszyscy zadowoleni ?
Jak Żołnierze biegnący w kategorii Żołnierz wywalczą sobie nagrodę równą nagrodzie w kategorii OPEN to ja powiem SUPER może więcej zołnierzy będzie biegło i nie będę się obrażać bo ja w tej kategori wygrać nie mogę.
joanna1012 ja mogę uczestniczyć i w biegach gdzie nagroda dla kobiet będzie i 100 razy wyższa niż dla mężczyzn. Jest mi to obojętne i to nie tylko dlatego, że na żadną nagrodę nie mam szans ze względu na poziom sportowy.

Jednak uważam, że nie jest argumentem to, że pieniądze te nie idą z mojej kieszeni. Wypowiadam sie w tej kwestii bo wzbudza mój sprzeciw domaganie się przez kogolwiek czegoś co tej osobie sie nie należy, a nie należy się według mnie nagroda równa zwycięzcy dla zwycięzcy jakiejkolwiek kategorii w tym kategorii kobiet.
DOM pisze:
A do dyskusji dołączę jeszcze jeden kontrowersyjny zapis w biegu- chodzi o Bemowski Bieg Przyjaźni. Tu mamy do czynienia z parytetem 200 miejsc dla kobiet 400 dla Panów. Hmmm czy to ukłon w stronę płci żeńskiej czy dyskryminacja??
biorąc pod uwagę przeciętny procentowo udział kobiet i mężczyzn to oczywiste jest, że o dyskryminacji kobiet mowy tu nie ma. A jako mężczyzna tez tym zapisem dyskryminowany sie nie czuję. To jest właśnie ta różnica, którą tu staram się przedstawić. To są DWA ODDZIELNE BIEGI więc: a) powinny być równe nagrody b) ilość uczestników w kazdym z nich to sprawa organizatorów i nie mi sie w te kwestie wtrącać.
Natomiast kalsyczny bieg masowy to JEDEN bieg, w którym jest JEDEN zwycięzca. Wszelkie kategorie doddatkowe niz OPEN służą wyjściu naprzeciw róznym biegającym grupom społecznym, które na zwycięstwo w OPEN mają mniejsze szanse. Niemniej teraz z tego wyjścia naprzeciw robi się (a właściwie robi Pani Środa z koleżankami - mam nadzieję, że to nie obraźliwe pojęcie) przejaw seksizmu, szowinizmu i dyskryminacji.
Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

w powyższym poście trochę mi się pokręciły cytaty - pierwszy jest joanny drugi DOM - deel wplątał się tam przypadkowo. Niestety moja biegłość w obsłudze forum dorównuje mojej biegłości w bieganiu :)
joanna1012
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
Życiówka na 10k: 58:30

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Joanno> jeśli w każdej z wielu kategorii nagroda będzie taka sama jak w Open to nie uważam tego wcale za dobre rozwiązanie. Co z tego, że pierwsze miejsca w kategoriach kobiety, żołnierze, 27-latkowie w okularach dostaną taką samą nagrodę skoro przez to, że tych kategorii potworzy się wiele zamiast jednej osobie dać 10000 tysiąc osób dostanie po 10zł. Gdzie tu sens?
No właśnie wcale nie musi tak być - jeżeli więcej osób biegnie zachęconych dużymi nagrodami, przyciąga to więcej sponsorów, dochodu z wpisowego, informację w mediach itd. Jest więcej wystawców na targach sportowych bo jest większy rynek - idzie za tym wyższy dochód dla organizatorów i większa póla na nagrody - jak się chce to można :)
I nie mówie żeby tworzyć kategorie dla każdego ale np. Jeżeli jest to bieg strażaka to chyba oczywiste są kategorie Open, Najszybszy Strażak, Najszybsza Kobieta (pomijam wiekowe) i dlaczego te trzy nie mają mieć równych nagród ? wtedy gdy najszybszy strażak będzie najszybszy w Open zgarenie dwie nagrody i będzie to jak najbardziej sprawiedliwe a jak ten najszybszy strażak okarze się kobietą to zgarnie tych nagród trzy :)
kisio pisze:Dlaczego kobietom tak bardzo przeszkadza to, że pod niektórymi aspektami różnią się od mężczyzn? Dlaczego na siłę próbują udawać, że są 'identyczne'? Przecież to jakiś absurd. Są dziedziny życia, w których statystycznie lepiej spełniają się kobiety a w innych mężczyźni.
No właśnie podkreślamy że nie jesteśmy identyczne :)
że nie jesteśmy w stanie fizjologicznie przy równie intensywnym treningu i dobrych genach osiągnąć tych samych wyników
DOM pisze:A do dyskusji dołączę jeszcze jeden kontrowersyjny zapis w biegu- chodzi o Bemowski Bieg Przyjaźni. Tu mamy do czynienia z parytetem 200 miejsc dla kobiet 400 dla Panów. Hmmm czy to ukłon w stronę płci żeńskiej czy dyskryminacja??
Eeee chyba jednak chodziło żeby zadbać o reprezentację kobiet - zwykle jednak stanowią 1/10 część bignących a nie 1/3 nie czepiałabym się :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

DOM - moja wypowiedź odnośnie poziomu nie dotyczyła jednego biegu tylko zawodów biegowych w ogóle, co też rozwinąłem w jednym z poprzednich postów (mężczyzn biega więcej, raczej ciężej trenują niż kobiety, co wynika po części z większej potrzeby rywalizacji).

Co do braku osobnych przebieralni, koszulek itd. - zgadzam się, jest to niesprawiedliwe, nie dawałbym może temu etykiety dyskryminacja, ale na pewno jest to niedołożenie starań, by kobiety czuły się wystarczająco komfortowo. Mężczyźni, jak sama zauważyłaś, mają mniejsze problemy - nie będą się krępować przebierać się nawet w miejscu publicznym, lub załatwiać swoich potrzeb w krzakach :ble:

Tym niemniej pozostaje kwestia tego, że de facto kobiet biega w imprezach o wiele mniej. Tu powstaje pytanie trochę na zasadzie jajko czy kura? Czy najpierw organizatorzy powinni zadbać o stworzenie jak najlepszych warunków dla mniejszościowej grupy, i wtedy się ona powiększy? Czy przeciwnie, jeżeli będzie większe zapotrzebowanie na dodatkowe udogodnienia (które generują koszty) - będzie biegało więcej kobiet - to wtedy organizatorzy postarają się bardziej im dogodzić?
Ja nie znam odpowiedzi... Mogę mieć nawet żal do organizatorów, którzy lekceważą potrzeby kobiet, ale jak już wcześniej wspominałem, uważam, że imprezy biegowe to przedsięwzięcia komercyjne, w których cele nie są wpisane kwestie społeczne, równouprawnienia, wyrównywania szans, tylko zysk finansowy, dlatego pomimo mojego żalu daję prawo organizatorom działać wg ich widzimisię.

Od zawsze kategoria OPEN jest najbardziej prestiżową nagrodą ponieważ z definicji obejmuje wszystkich startujących. Z tego względu nagrody muszą być wyższe niż w innych kategoriach. Jakkolwiek by to nie stawiało kobiet w gorszej pozycji ze względu na ich fizjologię, tak jest.
Co do zrównania wysokości nagród przy podziale na płcie, to naprawdę uważacie, że zajęcie pierwszego miejsca spośród 1000 biegaczy powinno być nagradzane tak samo jak zajęcie pierwszego spośród 100? Tylko w imię poprawności politycznej i uniknięcia zarzutów o dyskryminację? Dla mnie to prosta sprawiedliwość, która nie ma względu na płeć, wiek, czy kolor skóry - tam gdzie trudniej wygrać, nagroda powinna być większa.

Chociaż teraz mi przyszło do głowy coś takiego - co ma powiedzieć kobieta, która wygrała swoją kategorię, fantastycznym wynikiem, ustanawiając rekord czegośtam, i dostała wielokrotnie mniejszą nagrodą dlatego, że ilościowo jej rywalek nie było wystarczająco wiele, by zapewnić jej nagrodę równą tej w kategorii mężczyzn.

Ciężka sprawa.

Lukizpaska napisał:

Wszelkie kategorie doddatkowe niz OPEN służą wyjściu naprzeciw róznym biegającym grupom społecznym, które na zwycięstwo w OPEN mają mniejsze szanse. Niemniej teraz z tego wyjścia naprzeciw robi się (a właściwie robi Pani Środa z koleżankami - mam nadzieję, że to nie obraźliwe pojęcie) przejaw seksizmu, szowinizmu i dyskryminacji.

Podpisuję się pod powyższym.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Halo. Nie mylmy tylko podziału na płcie (naturalnego) z grupami społecznymi.

Jako kobieta widzę różnice w fizjologi. Są dwie płcie. Jedna z drugą nie ma szans rywalizować w wielu sytuacjach (życiowych i sportowych). Teraz, gdy mam dziecko widzę jeszcze wyraźniej, że różnice są potrzebne, że podział ról jest potrzebny- co nie oznacza, że kobieta do garów i dzieci, a mężczyzna do pługa.

W sporcie kobiety powinny rywalizować z kobietami, a mężczyźni z mężczyznami. Tak jest na wielkich imprezach.
Oczywiście w Polsce to mało widowiskowe- wiem, bo wiele razy i ja stawałam na podium z bardzo marnymi wynikami. Często w ogóle nie ma się z kim ścigać.
W trening wkładam tyle samo serca (a może i więcej) co mężczyzna. A naprawdę nie jest łatwo znaleźć czas, by zostawić dziecko i iść biegać. Nie skarżę się, że jestem kobietą. Jestem z tego dumna. Ale różnie się od mężczyzn.

W sporcie zawodowym kobiety mają takie same potrzeby co mężczyźni.
W kwestii nagród w biegach masowych naprawdę ciężko znaleźć dobre rozwiązanie, bo rzeczywiście kobiet startuje mniej. Mimo wszystko uważam, że te najlepsze zasługują na takie same nagrody co mężczyźni. A najlepiej by były premie za wyniki. Symboliczne nagrody za miejsca i już konkretniejsze za klasę sportową. Chyba maraton w Poznaniu ma takie rozwiązanie.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
joanna1012
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
Życiówka na 10k: 58:30

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Od zawsze kategoria OPEN jest najbardziej prestiżową nagrodą ponieważ z definicji obejmuje wszystkich startujących. Z tego względu nagrody muszą być wyższe niż w innych kategoriach. Jakkolwiek by to nie stawiało kobiet w gorszej pozycji ze względu na ich fizjologię, tak jest.
Co do zrównania wysokości nagród przy podziale na płcie, to naprawdę uważacie, że zajęcie pierwszego miejsca spośród 1000 biegaczy powinno być nagradzane tak samo jak zajęcie pierwszego spośród 100? Tylko w imię poprawności politycznej i uniknięcia zarzutów o dyskryminację? Dla mnie to prosta sprawiedliwość, która nie ma względu na płeć, wiek, czy kolor skóry - tam gdzie trudniej wygrać, nagroda powinna być większa.

Chociaż teraz mi przyszło do głowy coś takiego - co ma powiedzieć kobieta, która wygrała swoją kategorię, fantastycznym wynikiem, ustanawiając rekord czegośtam, i dostała wielokrotnie mniejszą nagrodą dlatego, że ilościowo jej rywalek nie było wystarczająco wiele, by zapewnić jej nagrodę równą tej w kategorii mężczyzn.
Kuba zaczynamy się rozumieć :) :) - normalnie nie wierzę :)

Zwycięstwo w kategori OPEN JEST NAJBARDZIEJ PRESTIŻOWĄ nagrodą - Zwycięsca jest WIELKI wspaniały super i w ogóle ... Do tego dostaje nagrodę czy musi ona być najwyższa - moim zdaniem nie ona musi być wysoka żeby chciało biegać jak najwięcej osób, jak najlepszych zawodników itp.
Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

joanna1012 pisze:Zwycięstwo w kategori OPEN JEST NAJBARDZIEJ PRESTIŻOWĄ nagrodą - Zwycięsca jest WIELKI wspaniały super i w ogóle ... Do tego dostaje nagrodę czy musi ona być najwyższa - moim zdaniem nie ona musi być wysoka żeby chciało biegać jak najwięcej osób, jak najlepszych zawodników itp.
joanno wzdaje mi się, że nie masz racji w kwestii wpływu nagród na ilość biegnących (a więc także w konsekwencji o ich wpływie na popularyzację biegania wśród kobiet czy strażaków).

Ja np. brałem udział w ok. 20 biegach i nie ma zielonego pojęcia jakie były w każdym z nich nagrody, gdyż ten punkt regulaminu omijam od razu bo na razie sukcesem jest dla mnie jak przybiegnę w pierwszej połowie czy pierwszej ćwiartce startujących. Podejrzewam, że takie zdanie o nagrodach ma 90% startujących i 99% wśród biegających amatorów.
Awatar użytkownika
Balon
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 lip 2008, 10:08
Życiówka na 10k: 31:27
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

joanna1012 pisze: No właśnie wcale nie musi tak być - jeżeli więcej osób biegnie zachęconych dużymi nagrodami, przyciąga to więcej sponsorów, dochodu z wpisowego, informację w mediach itd. Jest więcej wystawców na targach sportowych bo jest większy rynek - idzie za tym wyższy dochód dla organizatorów i większa póla na nagrody - jak się chce to można :)
I nie mówie żeby tworzyć kategorie dla każdego ale np. Jeżeli jest to bieg strażaka to chyba oczywiste są kategorie Open, Najszybszy Strażak, Najszybsza Kobieta (pomijam wiekowe) i dlaczego te trzy nie mają mieć równych nagród ? wtedy gdy najszybszy strażak będzie najszybszy w Open zgarenie dwie nagrody i będzie to jak najbardziej sprawiedliwe a jak ten najszybszy strażak okarze się kobietą to zgarnie tych nagród trzy :)
Pani joanno czekam na bieg zorganizowany przez panią
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ