A co myślicie nad wykonywaniem tych ćwiczeń codziennie, z tym że jednego dnia ćwiczenia, które podał spider, a drugiego dnia inny zestaw. Np. ten, prezentowany przez piękną panią
a mianowicie
http://www.youtube.com/watch?v=eBI4EghS ... re=related
Strażak no ja pewnie też we wrześniu zacznę biegać, może umówimy się i zrobimy bieg sprawdzianowy tego samego dnia
Z ćwiczeń jestem bardzo zadowolony, już wczoraj czułem poprawę, tak jak by ból był pod jakąś zasłoną, jak by w kolanie było lepsze smarowanie. Zadowolony wyszedłem na dwór, trochę poszlajałem się po mieście, a wieczorem poszliśmy do lasu, jak już było ciemno. No i w tym lesie trochę załatwiłem kolano, w pewnym momencie schodziliśmy z dość stromej góry i kilka razy zdarzyło mi się wpaść w dziurę, do tego tą chorą nogą. Dzisiaj od rana już mnie kolano dość mocno bolało a miałem jeszcze 40 minut przymusowego spaceru teraz tak mnie boli, że ledwo wdrapałem się po schodach na drugie piętro. Dzisiaj już nie wychodzę nic z domu i robię rozciąganie, jutro jeszcze będę musiał trochę pomaszerować. W "łikend" postaram się nie obciążać nogi. Boję się czy wczoraj nie załatwiłem jeszcze gorzej tego kolana. Jak myślicie czy wykonując te ćwiczenia dwa razy dziennie nie zaszkodzę sobie jeszcze bardziej, mam 5 ćwiczeń, robię 4 serie po 40 sekund. Czy myśl "im więcej tym lepiej" jest słuszna przy tego typu ćwiczeniach.