32. Maraton Warszawski

[mariod]

Ja tak czasami narzekam na ten maraton.......ale cholera,bardzo go lubię......oczywiście będę tam biegł.

[Ezri]

[...] na normalnych maratonach płaci się za to 40 PLN i ma się full owoców, wody i powerradów na trasie, pastę party,, naprawdę duże worki na depozyt, ale cóż, Warszawa musi być najdroższa i nic nie dawać, i chce dymać uczestników [...]

Uwielbiam konstruktywne wypowiedzi sprowadzające się do faktu, że ktoś kogoś "dyma". Głębia takich stwierdzeń mnie powala.
W tym roku biegłem maraton w Edynburgu - zapłaciłem za niego prawie 50 funtów, więc za niecałe 250zł dałem się "wydymać", bo worków na depozyt nie było wcale (tylko przywieszka do własnej torby), a poziom wody, "powerów" i owoców nie odbiegał od zapewnianego w Warszawie. Tylko koszulka była lepsza.
Ale jakoś za cholerę nie narzekam - był to mój świadomy wybór i w pełni akceptowalny.
Jakoś nie potrafię zrozumieć wszystkich tych, którzy na sztandary wciągają hasła popularyzacji biegania (kto powiedział, że to ma byc tanie?!) i potrafią tylko stwierdzić, jakim to zdzierstwem jest 100zł opłaty.
Proponuję zebrać po 10zł od ludzi i zorganizowac samemu jakiś bieg. Ale najpierw przeczytać dostępne artykuły pokazujące, jakie są koszty organizowania takiego biegu.

Tak, jest dokładnie tak jak piszesz.
Czytałam ostatnio artykuł w "Bieganiu" na temat kosztów organizacyjnych maratonu na przykładzie Maratonu Cracovia.
Uświadomiło mi to jaki tabun ludzi, jest zaangażowany w taką imprezę, ile uczestnicy biegu, przeżerają, przepijają itd.
Na koniec w podsumowaniu autor artykułu podzielił koszty poniesione na zorganizowanie biegu przez ilośc uczestników. Wyszło,że bez sponsorów pakiet startowy musiałby kosztowac 400 zł.

Spadam na stronę MW, już czas się zarejestrowac na swój "pierwszy raz"!

[topcat]

czy gdzies zostało podane na jakich czasach będą zające ?
tc (też debiutant)

[Ezri]

czy gdzies zostało podane na jakich czasach będą zające ?
tc (też debiutant)

2:50, 3:00, 3:15, 3:30, 3:45, 4:00, 4:15 i 4:30

Ja to pewnie z ostatnim pobiegnę. Z różnorakich kalkulatorów wychodzi mi, że mogłabym dac radę na 4:15, ale chyba mam pietra.
Zobaczę jeszcze jak mi najbliższe trzydziestki pójdą.

[piter82]

czy gdzies zostało podane na jakich czasach będą zające ?
tc (też debiutant)

ja na 4:30 prowadzę więc zapraszam

[Gnebon]

Witam,
A czy ktoś z Szanownych orientuje się, jak wygląda w tym roku kwestia stałych numerów dla uczestników "po raz kolejny"?
Dotychczas udało mi się trzy razy biegać z tym samym numerem, i nie wiem, czy tradycja zostanie zachowana.
Jakoś nie mówi się za głośno o Klubie Maratonu Warszawskiego.

Dzięki za info.

Pzdr

[Adam Klein]

Ma być jakieś oficjalne info, mam nadzieje że jeszcze dzisiaj.

[Adam Klein]

Dostałem informację, że ze względu na strefy startowe nie udało im się tego pogodzić.

[pkrzysiekp]

Z tego co widzę odnośnie planowanej trasy meta jest na Krakowskim Przedmieściu. Nie wiem jak Wy ale ja lubię poleżeć po maratonie a tam chyba trwawy nie jest zbyt wiele. Do zobaczenia na biegu.

[szymon_szym]

Czołem!
Czy wiadomo jak będzie pogodzone ustawienie pacemakerów i strefy czasowe na starcie? Np. w której strefie będzie zając na 3:30 i 3:15?
pozdr

[piter82]

poznasz pewnie po balonikach pacemakerów, przed startem na pewno będą informacje o strefach

[Tomi]

Jesli pacemaker nie wie gdzie będzie i w jakiej strefie to znaczy, że jeszcze nie wiadomo

Ale tak poważnie, naprawde warto się nad tym zastanowić. Startowałem w tym roku pierwszy raz w Półmaratonie Warszawskim i miałem wrażenie że wszyscy pacemakerzy byli gdzieś daleko z przodu (ja byłem jako nie rejestrowany w strefie ostatniej). Po strzale kompletnie ucieki, bo ja musiałem dotruchtać do startu, a potem gonić. W sumie minąłem kilku.
W końcu pobiegłem sam ...

[topcat]

Masz dokladnie ten sam probelm co ja.
Pisałem nawet do MW ale nic to nie dało.
bede albo gonił albo biegł sam (no chyba, że uda mi sie niepostrzezenie dostać w okolice mojego balonika)

[rrthere]

Jestem pacemakerem na 4:15 - w zeszłym roku prowadziłem grupę na 4:30. Z tego co pamiętam, to sprawa stref czasowych została rozwiązana tak, że pacemakerzy stali w odpowiednich strefach (grupa 4:30 w ostatniej). Problem może być więc tylko z biegaczami, którzy np. debiutują na 3:30, bo wtedy mają numer w ostatniej strefie, a pacemaker będzie stał w drugiej. Chyba nie da się tego obejść, bo trzeba by puścić wszystko na żywioł...

[zary]

Jestem pacemakerem na 4:15 - w zeszłym roku prowadziłem grupę na 4:30. Z tego co pamiętam, to sprawa stref czasowych została rozwiązana tak, że pacemakerzy stali w odpowiednich strefach (grupa 4:30 w ostatniej). Problem może być więc tylko z biegaczami, którzy np. debiutują na 3:30, bo wtedy mają numer w ostatniej strefie, a pacemaker będzie stał w drugiej. Chyba nie da się tego obejść, bo trzeba by puścić wszystko na żywioł...

U nas pewnie z tymi strefami postepuja bardziej papiesko, niz sam papiez. W Berlinie wprawdzie strefy sa, ale nie przypominam sobie, zeby ktos mnie sprawdzal i pilnowal. To kwestia zaufania i oceny wlasnych mozliwosci. A jak jest w Warszawie? I jak dokladnie wyglada ten podzial na strefy? Ja dostalem np. trojke.