Zaawansowana inaczej :D

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Annie16
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2010, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba pora na mnie. Cóż tu wiele mówić, jestem początkująca. Kiedyś biegałam, ale było to czysto amatorskie przedsięwzięcie, krótko mówiąc w ogóle systematyki, żadnego planu treningowego. Jednak pamiętam z tamtego okresu, że w pewnym momencie bieganie stało się moją przyjemnością, poczułam, że biegając staję się szczęśliwa.
Mam 16 lat, jeszcze mnóstwo rzeczy przede mną. Jeśli się spytacie dlaczego zaczęłam biegać to przyznam się bez bicia, że chodzi o mój wygląd. Nadal mam lekką nadwagę (1m 60cm wzrostu i 63 kg) i mam nadzieję, że skutkiem ubocznym mojego biegania będzie zrzucenie wagi.
Chciałabym się was zapytać, co mogłabym zrobić, aby to moje amatorskie bieganie przerodziło się w coś więcej? Może macie dla mnie jakieś uwagi i wskazówki co do planu treningowego?

Pozdrawiam,
do 'przeczytania',
Annie
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jestem pewny, że jeśli będziesz miała jakieś konkretne pytania, ktoś Ci odpowie. Ale zamiast pisać takiego posta, poszukaj na forum, na stronie i w ogóle w necie informacji, których potrzebujesz. One tam naprawdę są.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
janoz5
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 195
Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Annie16 pisze:Chyba pora na mnie. Cóż tu wiele mówić, jestem początkująca. Kiedyś biegałam, ale było to czysto amatorskie przedsięwzięcie, krótko mówiąc w ogóle systematyki, żadnego planu treningowego. Jednak pamiętam z tamtego okresu, że w pewnym momencie bieganie stało się moją przyjemnością, poczułam, że biegając staję się szczęśliwa.
Mam 16 lat, jeszcze mnóstwo rzeczy przede mną. Jeśli się spytacie dlaczego zaczęłam biegać to przyznam się bez bicia, że chodzi o mój wygląd. Nadal mam lekką nadwagę (1m 60cm wzrostu i 63 kg) i mam nadzieję, że skutkiem ubocznym mojego biegania będzie zrzucenie wagi.
Chciałabym się was zapytać, co mogłabym zrobić, aby to moje amatorskie bieganie przerodziło się w coś więcej? Może macie dla mnie jakieś uwagi i wskazówki co do planu treningowego?

Pozdrawiam,
do 'przeczytania',
Annie
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Żeby przerodziło się w coś więcej to musisz trochę pobiegać, i przyjdzie taki moment kiedy będziesz zastanawiać się czy warto dalej biegać, jak zdecydujesz że chcesz biegać, bo jest to przyjemne itd. to możesz np. zapisać się do klubu albo czytać wszystkie newsy o zawodach, sprzęcie itd. troche się nakręcisz :bleble:
Obrazek

Właściwie to powinienem być w klubie, ale nie jestem
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Witaj Annie. Pytasz o plan treningowy. Nie wiem ile jesteś w stanie biec bez odpoczynku, ale jeżeli jest to np. 15 minut to biegaj planem Pumy http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547

Daje bardzo dobre efekty sam się o tym przekonałem. Ogólnie zanim nie nauczysz się biegać przez godzinę bez przerwy, rób tylko wybiegania, żadnych przebieżek itd. W książce "Biegiem przez życie" Skarżyński zaleca najpierw opanować godzinę bez problemowego biegu, a dopiero potem sięgać po bardziej profesjonalne środki treningowe. Takie jak przebieżki, cros, WB... Dopiero w tedy bieganie staje się jeszcze ciekawsze, ale pulsometr jest już zalecany dla własnego dobra. Pamiętaj o gimnastyce rozciągającej po bieganiu, to uchroni Cię przed kontuzjami, (Tjaaa mi też tak mówili i to olałem, teraz mam za swoje :P) gimnastyka siłowa 3 razy w tygodniu też się przyda, sprawi że nogi podczas biegu będą lżejsze. Jeżeli masz jakieś plany na przyszłość związane z bieganiem to bardzo fajnie. Ja kolejne dwadzieścia lat życia wiąże z bieganiem, może jak się kiedyś uda nie amatorskim, szczerze mówiąc to moje marzenie. Wyjazdy za granice na zawody, ciężkie treningi bicie własnych rekordów ahhh. Ogólnie rzec mówiąc rób na razie łagodne wybiegania aż opanujesz bieg godzinny, potem dojdą przebieżki i kros. Mogę doradzić Ci jedynie tyle ile wiem po lekturze wspomnianej książki (Polecam najmocniej), jeśli popełniłem jakiś błąd to niech ktoś mnie skoryguje.
Życzę wytrwałości i systematyczności w treningach. Zero kontuzji i ogromnej motywacji do biegania, a z czasem będzie ona coraz większa.
Annie16
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2010, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zinow - oczywiście zdaję sobie sprawę, że w internecie można bardzo wiele rzeczy znaleźć. Chodziło mi raczej o takie informacje, których nie można się dowiedzieć o tak sobie z internetu, tylko z doświadczenia. Być może macie jakieś wskazówki, jakieś rady dotyczące własnych błędów, które popełniliście w przeszłości.

Janoz5 - nigdy się nie zastanawiałam nad klubem, ale chyba jest to dobra opcja. Na razie jednak z tego zrezygnuję, po prostu gdy będę miała jakieś sukcesy na swoim koncie to może wstąpię do niego. No i się rozkręcę na całego:D

GaLaS301 - Dziękuję Ci bardzo za taką wyczerpującą odpowiedź. Tego oczekiwałam. Z tego co piszesz to najpierw muszę postawić na wytrzymałość. Ogólnie rzecz biorąc muszę nauczyć się biegać przez godzinę. Nie mogę zapominać o gimnastyce rozciągającej po biegu.
No ja niestety nie wiążę z bieganiem aż takiej przyszłości jak ty. Nie myślę o zawodach za granicą. Chcę poczuć przyjemność z biegania. Polskie maratony, półmaratony - oczywiście, że tak. Jednak uważam bieganie za moje hobby. Chce mieć też inne życie, nie oddać się mu całkowicie.
Jeszcze raz dziękuję.


Zapomniałabym dodać, że moim celem jest półmaraton za dwa lata:) Tak w prezencie na osiemnastkę.
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

A tak wogule to ile jesteś w stanie biec bez odpoczynku. Robisz plan 6 tygodniowy, czy zabrałaś się za jakiś inny. Heh wspaniały prezent sobie szykujesz na osiemnastkę. Tym prezentem będzie czas jaki osiągniesz na mecie, który zawdzięczać będziesz treningom. Z całego serca życzę Ci żeby był jak najlepszy, ale... dwa lata to jeszcze szmat czasu.
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pamiętaj o gimnastyce rozciągającej po bieganiu, to uchroni Cię przed kontuzjami, (Tjaaa mi też tak mówili i to olałem, teraz mam za swoje :P)
o taa mialem ten sam problem, chyba kazdy poczatkujacy mysli ze rozciaganie przed bieganiem starczy hm

Polecam zaczac od http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1 tego planu, prawdopodobnie dasz rade przebiec troche wiecej, niz jest to zalecane w pierwszym tygodniu wiec mozesz zaczac od 2-3

Jezeli chcesz sie wziac za to "na serio" to kup jakies porzadne buty do biegania (oczywiscie bez przesady, nie trzeba zaczynac od butow za 300 zl) bo mnie na samym poczatku zatrzymala wlasnie kontuzja spowodowana bieganiem w zwyklych butach "na wf" za 20 zl

Co do pulsometru ja w sumie jeszcze nie odczulem potrzeby by go zakupic sadze, iz nie jest on obowiazkowy w poczatkowych etapach

by the way tez mam 16 lat - mam nadzieje, ze nie znudzi ci sie to zbyt szybko jak wiekszosci w tym wieku (Ja sam zaczynalem biegac z 2 kumplami, niestety oni pobiegli 2-3x i od tego czasu sam biegam ;|)
Annie16
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2010, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

GaLaS301 - tak właściwie nie robię żadnego planu. Ciężko mi się jest stosować do tych wszystkich minut i w ogóle. Dla mnie bezsensowne jest np. 8 min. biegu i potem 2 min. odpoczynku etc. dlatego stosuję taką zasadę, że biegam 10 min i potem 10 min przerwy. Stopniowo zwiększam ilość minut na przykład do 15, 20, 25, 30. Na razie jestem na etapie 10. Nie wiem, być może ten plan, który sobie ułożyłam jest zły, ale mi jak najbardziej odpowiada. Dziękuję, wiem, że dwa lata to sporo czasu, dlatego myśl o półmaratonie nie jest dla mnie tak straszna (przyznam się szczerze, że trochę się tego obawiam, czy dam sobie radę, czy nie stanie mi się coś złego podczas półmaratonu).

Zastanawiam się, czy mogłabym tutaj prowadzić swój dziennik biegowy? Wiem, że istniej inny dział poświęcony blogom.

Dark Jocker - naprawdę masz 16 lat? To fajnie, przynajmniej są na tym forum jacyś moi rówieśnicy. Wiesz ja nawet gdybym mogła biegać z moimi przyjaciółmi to odmówiłabym. Kocham biegać sama, sama z moimi myślami. Gdy biegam i myślę wszystko dla mnie staje się jasne.
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Heh ja Tobie jednak dalej radzę biegać planem Pumy, lub jak podał kolega 10 tygodniowym. biegając raz 10 minut potem 10 minut marszu, raczej nie zwiększysz zbytnio swojej wytrzymałości. Zauważ ze w planie 6 tygodniowym każdy trening trwa pół godziny, stopniowo zwiększasz odcinki biegowe, skracając marszowe. Nie rozumiem dlaczego nie chce Ci się nim biegać, a pamiętaj, że kiedyś będziesz musiała biegać planem do półmaratonu, a w tedy mówienie o niechęci do mierzenia czasu, trasy będzie... hmm będzie Cię dyskwalifikować z wzięcia w nim udziału, po prostu będziesz nie przygotowana. Biegając swoim planem (często nieprzemyślanym i błędnym) osiągnięcie pułapu pół godzinnego może Ci zając nie miesiąc a dwa. Lepiej korzystać z profesjonalnych, sprawdzonych treningów.
tomek.ka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 04 lip 2010, 19:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przyłaczam się do grona osób zachwalających plan Pumy. Kiedy zaczynałem myśl, że mogę biec przez 30 minut była fantazją. Pumę skończyłem 2 miesiące temu, teraz biegam po 50 -60 minut, co drugi dzień, spokojnym tempem bo chcę pozbyc się paru kilogramów i przyzwyczaić organizm do nowych obciążęń. Biegam z pulsometrem i widzę jak uspokoiło mi się tętno w porównaniu do wyników sprzed 2 miesiecy.

Trzeba jednak cierpliwości i uporu w realizacji planu Pumy. Nie musisz zaczynać od samego początku. Oceń co jesteś w stanie zrobić i zacznij od miejsca które jest odpowiednie dla Ciebie.
adamo_0
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04

Nieprzeczytany post

->Annie16

Na jakich zalozeniach opiera sie Twoj plan? Nie obraz sie ale chyba na zadnych :(

A plany typu Pumy czy 10 tyg spelniaja podstawowe zalozenia treningu sportowego a tym jest szereg wiedzy dot. np. fizjologi wysilku czlowieka.
Do tego sa naprawde robione w ten sposob aby przy braku komplikacji wypelniac podstawowe zalozenia treningu sportowego. jak:
-systematycznosc
-stopniowanie obciazen
-dopasowanie wysilku do wytrenowania

Naprawde sa one skonstruowanie w ten sposob aby bylo w nich jak najmniej udziwnien.
Spojrz na to:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=1510&show=1
Tu dopiero sa komplikacje

I pamietaj, ze nie zawsze wygrywaja ci ktorzy maja najwiekszy potencjal fizyczny ale
tez ci ktorzy madrym treningiem potrafia max wykorzystac mozliwosci swoejego organizmu

Powodzenia

p.s. nie zapominaj o:
http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000
http://bieganie.pl/?cat=2&id=88&show=1
Dark Jocker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 24 cze 2010, 16:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dark Jocker - naprawdę masz 16 lat? To fajnie, przynajmniej są na tym forum jacyś moi rówieśnicy. Wiesz ja nawet gdybym mogła biegać z moimi przyjaciółmi to odmówiłabym. Kocham biegać sama, sama z moimi myślami. Gdy biegam i myślę wszystko dla mnie staje się jasne.
No dobra klamalem, 16 lat koncze dopiero za 5 dni :p

Jak napisal adamo nie warto biegac tak jak ty biegasz - te plany sa stworzone przez specjalistow i z pewnoscia daja wiecej niz bieganie "tak sobie" ja jestem w 9 tygodniu planu 10 tygodniowego (w wtorek - moje urodziny mam zamiar przebiec pierwszy raz 30 minut ;p) i to na prawde dziala (choc zaczynalem w sumie od 5 tygodnia bo wczesniej bieglem wedlug wlasnego "planu"

Swoja droga plan pumy jest chyba sensowniejszy, gdybym dzis zaczynal z pewnoscia bym wybral wlasnie go
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ