pisałam jakić czas temu, że zaczęłam biegać. Biegam nadal , ciągle swoje 4,5 km . Dodatkowo dorzuciłam sobie a6w i powiem Wam, że jestem coraz bardziej szczęśliwą osobą
biegania c.d
-
magdalaskowska
- Rozgrzewający Się

- Posty: 6
- Rejestracja: 27 lip 2010, 13:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
pisałam jakić czas temu, że zaczęłam biegać. Biegam nadal , ciągle swoje 4,5 km . Dodatkowo dorzuciłam sobie a6w i powiem Wam, że jestem coraz bardziej szczęśliwą osobą
a jak jestem z siebie dumna.....gdybym wiedziała jakie efekty przyniesie mi bieganie , zaczęłabym dużo, dużo wcześniej...pozdr 
pisałam jakić czas temu, że zaczęłam biegać. Biegam nadal , ciągle swoje 4,5 km . Dodatkowo dorzuciłam sobie a6w i powiem Wam, że jestem coraz bardziej szczęśliwą osobą
-
Diretto
- Wyga

- Posty: 57
- Rejestracja: 10 maja 2010, 16:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No ja A6W też zaczałem, ale w lipcu. Dzisiaj miałem 21 dzień. Przyznam, że na tym etapie potrafi być to ogromnie męczące. Ale czego się nie robi, żeby lepiej wyglądać xD
A biegać mam w planach też od poniedziałku.
Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
A biegać mam w planach też od poniedziałku.
Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
"Naucz się zamieniać ból w przyjemność, a nic Cię nie złamie..."
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
-
GaLaS301
- Dyskutant

- Posty: 31
- Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Solec Kujawski
Z tym uczuciem szczęścia to prawda, człowiek robi się pewniejszy siebie, więcej się uśmiecha i staje się bardziej otwarty. Zauważyłem również, że coraz mniej sytuacji mnie stresuje, kiedyś dużym stresem był dla mnie samotny wyjazd do większego miasta i poruszanie się po nim. Teraz ze względu na prawko robię to co drugi dzień i nawet samo prawko (jazdy) nie jest dla powodem dla stresu, jestem spokojniejszy no i z tego spokoju bierze się pewność siebie. Wiadomo jak się człowiek stresuje to idzie wszystko gorzej, a porażki jeszcze bardziej stresują i tak w koło macieju. Poczekaj jak zaczniesz biegać godzinę albo i dłużej w tedy dopiero będziesz szczęśliwa
A mogę wiedzieć dlaczego biegasz nadal 4,5 km. Jeżeli dobrze rozumiem to biegasz ten dystans już około miesiąca. Nie dasz rady go zwiększyć np do 5 km. Co tydzień robić 10 procentowy przyrost objętości treningów.
Również pozdrawiam no i nie życzę a gratuluję wytrwałości, oby tak dalej.
Również pozdrawiam no i nie życzę a gratuluję wytrwałości, oby tak dalej.
-
magdalaskowska
- Rozgrzewający Się

- Posty: 6
- Rejestracja: 27 lip 2010, 13:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chciałabym trochę zwiększyć, ale nie daję rady....czuję ,że na razie te 4,5 km to max co mogę z siebie dać.A jak jeszcze teraz dołożyłam a6w........i tak odniosłam duzy dla mnie sukces, że wytrwałam w postanowieniu, opłacało się
ale oczywiście nie poprzestanę na tym dystansie, chyba potrzebuje więcej czasu....pozdr

